Beyonce szuka kolejnych milionów dolarów. Wprowadzi dość nietypowe produkty
Po serii zalotnych zapowiedzi na Instagramie, które sięgają maja ub.r., Beyoncé oficjalnie uruchomiła swoją linię do pielęgnacji włosów, finansowaną z własnych środków. Marka nazywa się Cécred (od "święty") i zadebiutowała pod koniec lutego.
Nie jest to pierwsze podejście megagwiazdy do branży urody i mody. W 2006 r. wprowadziła linię gotowych do noszenia ubrań House of Deréon wspólnie z matką, a w kolejnych latach m.in. perfumy, gdzie ostatni z nich, woda perfumowana o nazwie Cé Noir, pojawiła się na rynku pod koniec zeszłego roku.
Dotychczas produkty Beyoncé cieszyły się jednak umiarkowanym sukcesem. Nawet zagorzała baza fanów nie mogła utrzymać linii odzieżowych na powierzchni - marka Deréon została wycofana w 2012 r., a współpraca Ivy Park z Adidas AG zakończyła się w 2023 r. Wall Street Journal informował o niezadowalających wynikach sprzedaży — to był główny powód zamykania tych projektów.
Gwiazda jednak się nie poddaje. Fragmentaryczny charakter rynku produktów do pielęgnacji włosów, skierowanych do czarnoskórych kobiet, teoretycznie daje przedsiębiorcom szansę na sukces.
Szansa na bycie na szczycie
Według niedawnego raportu Nielsena, czarnoskórzy konsumenci w 2022 r. wydali 2,3 miliarda dolarów na włosy, a w 2023 r. aż 9,4 miliarda dolarów na produkty do pielęgnacji urody ogólnie.
Czarnoskórzy konsumenci odpowiadają jednocześnie za 11% całkowitych wydatków na produkty do pielęgnacji urody, ale marki należące do czarnoskórych stanowią zaledwie 2,5% przychodów — wynika z kolei z badania McKinsey & Co. z 2022 r. pod tytułem "Reprezentacja czarnoskórych w branży urody". Dodajmy, że 95% respondentów w ankiecie stwierdziło, że "rozważyłoby zmianę obecnej marki", a 57% powiedziało, że celowo poleciłoby marki należące do czarnoskórych swoim znajomym.
Jest więc szansa, że Beyoncé znajdzie wielu nabywców oraz osoby, które chętnie będą polecać jej produkty innym. Oczywiście pod warunkiem, że zapewni odpowiednią jakość.
Z prognoz wynika, że mała, finansowana z własnych środków jednostka potrzebuje co najmniej 50 000 do 100 000 dolarów inwestycji na stworzenie produktu do pielęgnacji włosów.
Według Nielsena, marki założone przez celebrytów osiągnęły po raz pierwszy w zeszłym roku sprzedaż na poziomie 1,1 miliarda dolarów. Ciągle nie brakuje klientów, dla których sam produkt nie jest tak istotny, jak to, kto go poleca.