Rośnie szara strefa w branży ochrony. To konsekwencja ostatnich podwyżek płacy minimalnej

Ochrona
Ochrona / Fot. Shutterstock
Duże ryzyko zwiększenia szarej strefy – w sektorze ochrony to najpoważniejsza konsekwencja styczniowej podwyżki płacy minimalnej. Wzrośnie liczba firm, które zdecydują się płacić pracownikom „pod stołem”, dzięki czemu będą mogły oferować usługi ochrony osób i mienia po drastycznie zaniżonej cenie. To zagrożenie nie tylko dla samej branży, ale też dla bezpieczeństwa publicznego.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Wzrost płacy minimalnej oraz wszystkie podwyżki wynikające z wysokiej inflacji rzadko powodują, że klienci - zwłaszcza z sektora publicznego - dostosowują się do zmian na rynku, kierują się bowiem przy wyborze oferty wyłącznie parametrem kosztowym. Przedsiębiorstwa i instytucje publiczne mogą się więc decydować na podpisywanie podejrzanych umów, skalkulowanych poniżej progu rentowności agencji ochrony. Taka sytuacja będzie powodować realne zagrożenie dla bezpieczeństwa osób i mienia w chronionych obiektach - przekonują przedstawiciele branży ochrony.

– Już teraz agencje ochrony mają problem z przedłużaniem umów z instytucjami publicznymi – mówi Grzegorz Wojtasik, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Ochrona. I dodaje: – Znam przykład urzędu, który nie chciał się zgodzić na waloryzację kontraktu z agencją ochrony i rozpisał nowy przetarg na te usługi. Niestety okazało się, że wszystkie złożone oferty były wyższe niż kwota po waloryzacji oczekiwanej przez dotychczasowego dostawcę. W takiej sytuacji kuszący może się wydawać pomysł unieważnienia przetargu i poszukania znacznie tańszego dostawcy.

Sprawdź też: Zboże na zakręcie. Ceny wzrosną, ale nie przez Zielony Ład

Branża ochrony - walka o pracowników

Wzrost płacy minimalnej, połączony z rekordowo niskim bezrobociem, znacząco zwiększył także presję płacową w sektorze ochrony. Firmy z tej branży, które działają zgodnie z literą prawa, starają się dostosować swoje budżety do nowych oczekiwań pracowników. Równocześnie mają jednak większą trudność z ich rekrutacją. 

Znaczący odsetek osób zatrudnionych w ochronie otrzymuje wynagrodzenie bliskie płacy minimalnej. Jej podwyżka zmniejsza różnicę między wynagrodzeniem pracowników liniowych a wynagrodzeniem nadzoru i kierowników. Konieczne jest więc dodatkowo podniesienie pensji pracowników średniego szczebla. – Dla niektórych firm już teraz jest to wyzwanie, a problem będzie jeszcze narastać. Efekt? Zwiększona rotacja pracowników. Osoby zatrudnione w sektorze ochrony, które decydują się na zawodową zmianę, łatwo znajdują pracę w takich branżach jak transport i logistyka czy budownictwo – zaznacza Wojtasik. 

Aby zatrzymać u siebie ludzi, agencje ochrony stosują różnego rodzaju benefity pozapłacowe, np. finansują kurs na pracownika kwalifikowanego. Będą jednak mogły w pełni sprostać oczekiwaniom płacowym swoich pracowników tylko wtedy, gdy ich klienci ze zrozumieniem podejdą do konieczności waloryzacji kontraktów.