Premier Finlandii: "Nadal tańczę pomimo krytyki"

Sanna Marin, premier Finlandii / Fot. Johannes Sim
Sanna Marin, premier Finlandii / Fot. Johannes Simon, Bloomberg
Premier Finlandii Sanna Marin powiedziała, że wciąż gości na imprezach i rozpuszcza włosy, kiedy nie jest na służbie. Wszystko pomimo wrzawy wywołanej nagraniem z jej zeszłorocznej domówki.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

W trakcie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa Sanna Marin odpowiedziała dziennikarzom, że "już zdarzyło mi się potańczyć od tamtego czasu", nawiązując do głośnych wiadomości o imprezowaniu z zeszłego roku.

Marin przemawiała wraz z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen. Obie przywódczynie zostały zapytane o dodatkową kontrolę, z jaką spotykają się kobiety, kiedy przejmują role liderów.

- Istnieją głęboko zakorzenione, nieświadome uprzedzenia – powiedziała Von der Leyen, która była pierwszą kobietą ministrem obrony w Niemczech, zanim została nominowana na szefową wykonawczego ramienia Unii Europejskiej.

Sanna Marin tańczy i lubi imprezować. Premier to też człowiek 

Marin (lat 37) została zmuszona do poddania się testowi na obecność narkotyków zeszłego lata. Było to po to, aby uspokoić krytyków, kiedy wyciekły zdjęcia pokazujące jak tańczy na imprezie z przyjaciółmi. 

Otrzymała później wsparcie od prominentnych kobiet na całym świecie, w tym Hillary Clinton, ale ten epizod zaszkodził jej również w kraju. Sondaże sugerują, że wielu Finów uważało, że powinna była skupić się na problemach takich jak inflacja, szok energetyczny lub rosyjska inwazja na Ukrainę, zamiast pozwalać sobie na imprezy.

Marin powiedziała, że jest człowiekiem i jak każdy potrzebuje czasami odetchnąć i zrobić sobie przerwę. Wspomniała też o przykładzie z życia liderów-mężczyzn. Jak mówiła, decyzja ministra obrony Antti Kaikkonena o wzięciu urlopu ojcowskiego pomimo wojny była mile widzianym znakiem, że postawy się zmieniają i że podział obowiązków rodzicielskich przez mężczyzn staje się bardziej normalny. - Zdecydował, że jego dziecko jest małe tylko raz – powiedziała.

Sprawdź: Klauzula CV 2023

Von der Leyen, 64-letnia matka siedmiorga dzieci, przyznała zaś, że najtrudniejszy moment w jej karierze nastąpił, gdy miała małe dzieci i ludzie pytali ją, czy chce być "złą matką".

Wezwała również państwa członkowskie UE, które sprzeciwiły się jej determinacji do kierowania komisją składającą się z parzystej liczby mężczyzn i kobiet. Aby osiągnąć ten cel, zwróciła się do rządów UE o wyznaczenie jednego mężczyzny i jednej kobiety na każde stanowisko. "Były kraje, które przysłały mi trzech ludzi" - dodawała.

ZOBACZ RÓWNIEŻ