Mydło, które ratuje życie
Mydło, które ratuje życie / Fot. materiały prasoweCzy zastanawialiście się kiedyś, co się dzieje z hotelowym mydłem? Idę o zakład, że nie. Typowa kostka jest znacznie mniejsza od tej, której używamy w domu, kto by się więc przejmował takim drobiazgiem? Po rozpakowaniu myjemy nią ręce najwyżej kilka razy. Resztę zostawiamy, wiedząc, że przecież nikt już jej nie użyje. Z oczywistych przyczyn hotel też już jej nie może wykorzystać.
Jarosław Kędroń, chemik z Krakowa, może z powodu swojej profesji podszedł do tematu bardziej analitycznie. Zainspirował go kolega, który w swobodnej rozmowie zapytał, jak można wykorzystać hotelowe mydła. – Pracuję w branży produkcji środków czystości, z którą związany jestem od 20 lat. Postanowiłem zadziałać. Poszedłem za ciosem i opracowałem od podstaw proces odzyskiwania mydła w kostce – mówi Jarosław.
Wyzwaniem była innowacyjność
Był 2017 r. dzięki relacjom zawodowym (które czasem przeradzały się też w przyjacielskie) Jarosław znał hotelarzy, od których mógł wziąć mydło do swoich eksperymentów. Maszyny do obróbki konstruował sam, przy pomocy znających się na rzeczy kilku znajomych specjalistów. Do fazy testowej wystarczyły zresztą urządzenia wielkości laboratoryjnej. – Gdy jednak pomyślałem o większej skali, zaczęły się schody – przyznaje Jarosław Kędroń. Główną przeszkodą okazały się kwestie prawne. Batalia o uzyskanie zgód na odzyskiwanie mydła hotelowego od urzędów i Sanepidu ciągnęła się do połowy 2020 r. Największym wyzwaniem okazała się innowacyjność projektu. Po prostu nikt w Polsce nie wpadł wcześniej na pomysł odzyskiwania mydła, więc urzędnicy nie wiedzieli, jak traktować koncepcję Jarosława.
Nie pomagało to, że na świecie podobna działalność jest prowadzona od dość dawna. Kilkanaście lat temu na Florydzie powstała np. organizacja Clean the World, która z powodzeniem poddaje recyclingowi mydło w Stanach Zjednoczonych, a z którą współpracują m.in. hotele Hilton. Gdy Jarosław dowiedział się o amerykańskim projekcie, miał już opracowaną własną technologię. Biznesowi aktywiści zza oceanu zainspirowali go jednak do tego, by swój produkt wysyłać do biednych krajów (do czego jeszcze w tym artykule wrócimy).
Pokonać pandemię
Opracowany przez Jarosława proces recyklingu składa się z kilku kroków. Napoczęte kostki zbiera, oczywiście, obsługa hotelowa. Raz w miesiącu mydlany odpad jest zabierany. Hotele, oprócz przekazywania kostek mydła, płacą Resoap Project za usługę odbioru i zagospodarowania odpadów. Dzięki temu projekt może się finansować.
Zebrane z hoteli mydło jest transportowane do miejsca, w którym rozpoczyna się proces jego przetwarzania. Najpierw jest osuszane, następnie mechanicznie czyszczone, dezynfekowane, rozdrabniane i poddawane ponownej dezynfekcji. W końcowej fazie masa jest formowana w bloki pod wpływem temperatury i ciśnienia, cięta gilotyną, a na koniec gotowe kostki oznaczane są logotypem Resoap Project.
Nie obyło się bez przeszkód. Pech chciał bowiem, że gdy projekt był gotowy do wprowadzenia w życie, wybuchła pandemia. Wiązała się ona z zamknięciem...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 1/2025 (112) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.