Ceny węgla to nawet 3000 zł za tonę. Czy będziemy marznąć zimą?

Ceny węgla to dramat / Fot. Unsplash.com
Ceny węgla to dramat / Fot. Unsplash.com
Dość powiedzieć, że ceny węgla są rekordowe. Za tonę w tym roku przyjdzie nam zapłacić nawet 2000-3000 zł. A jeszcze rok temu było to ok. 800 zł.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Cena węgla za tonę jest koszmarna. U producentów jest co prawda taniej, ale zakup graniczy z cudem. Trzeba polegać na pośrednikach, a ci narzucają dodatkowe marże. To dlatego 23 czerwca Rada Ministrów przyjęła ustawę, która ma zagwarantować cenę tony węgla dla tych, którzy ogrzewają nim swoje domy. Pojawią się też dopłaty do węgla dla sprzedawców, jako rekompensata za sprzedaż po niższej cenie. Jest jednak szansa, że niewielu prywatnych przedsiębiorców przystąpi do programu.

Od zeszłego roku węgiel podrożał nawet o 300% z poziomu ok. 800 zł do - zdarza się! - aż 3000 zł za tonę. Podobno dostępność węgla opałowego jest bardzo ograniczona, co sprawia, że na rynku panują obawy. Czy zabraknie go na zimę? A może będzie, ale przeciętnych Polaków nie będzie stać na zakup? Dodajmy, że z węgla ciągle korzysta w Polsce co najmniej 3 mln gospodarstw domowych. 

Cena węgla za tonę to jakiś dramat

Wielu polskich sprzedawców uważa, że w Polsce zabraknie w tym roku nawet 11 mln ton węgla. To bardzo duży niedobór i choć rząd często zasłania się tutaj "inflacją Putina", w praktyce sankcje nie mają aż tak dużego przełożenia. Od wielu lat Unia Europejska realizuje politykę dekarbonizacji, która prowadzi do zmniejszania wydobycia węgla w kraju. Zamiast tego polski rząd miał realizować inwestycje związane z rozwiązaniami, które są bardziej przyjazne środowisku, ale efekty tych działań są zdecydowanie za małe. W rezultacie pojawiają się problemy i niedobór, i to w najgorszym możliwym momencie. Mamy bowiem rekordową inflację i drożyznę.

Inspiracje: 50 Cent

Sejm przyjął projekt ustawy, która zagwarantuje cenę tony węgla za 996,60 zł. To tyle, ile wyniosła średnia cena w ubiegłym roku według GUS. Węgiel ma być dostępny zarówno dla klientów indywidualnych, jak i spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych. 

Tańszy węgiel będzie można kupić w składzie prywatnym, który przystąpi do programu, lub zamawiając go przez sklep PGG. 

Nowe rozwiązanie zacznie obowiązywać na przełomie lipca i sierpnia br. Węgiel będzie tańszy, ale to oznacza także, że może go szybciej zabraknąć. Członkowie gospodarstwa domowego będą mogli kupić maks. 3 tony węgla w niższej cenie.

Sprawdź: 1000 plus

Według PiS ustawa ma przeciwdziałać spekulacjom na rynku węgla. Zdaniem opozycji - pozwoli ona dofinansowywać państwowe spółki handlujące węglem. Jest to bardzo prawdopodobne. Podobnie jak to, że pewnie pojawi się sporo osób prywatnych, które dogadają się z przedsiębiorcami, aby wspólnie czerpać korzyści z dopłat. Jednocześnie warto dodać, że cena węgla na pewno nie wróci do wcześniejszych poziomów i rozwiązanie rządu jest co najwyżej przejściowe. Przedstawiciele branży handlującej węglem opałowym proponują też inną pomoc odbiorcom indywidualnym. Konkretnie: bony na zakup węgla na wzór bonów turystycznych. To jednak póki co tylko propozycja.

ZOBACZ RÓWNIEŻ