Firma pod nadzorem
mat. prasoweCzujniki ruchu wszczepione w podłogę, czytniki linii papilarnych, zabezpieczone pomieszczenia i wszechobecne kamery – tak wyglądają kosztujące krocie systemy monitoringu w korporacjach. W małych firmach wystarczy jednak mądrze zaprojektowany zestaw kamer. Na to nie trzeba wydawać majątku.
Skomplikowane systemy monitoringu to ogromne koszty. W największych zakładach przemysłowych, w siedzibach banków czy w strategicznych dla gospodarki spółkach montowane są liczne czujniki, które śledzą pracowników i gości, ale też doskonałe kamery z dobrą optyką i matrycami wysokiej rozdzielczości, które mogą łatwo odczytać numer rejestracyjny auta, a nawet nalepkę na jego szybie. Bez problemu zrobią też zdjęcie zbliżenia twarzy osoby, która wyda się podejrzana. Profesjonalne kamery monitoringu, mogą także przestawić się w tryb nocny, wykorzystując w tym celu podczerwień albo termowizję. Takie urządzenia są świetne, ale też kosztują bardzo dużo. Ceny dobrych kamer, które mogą pracować w trudnych warunkach, także na zewnątrz, zaczynają się od ok. 1500 zł, ale nie brakuje modeli za ponad 3 tys. zł. Mało tego, są nawet urządzenia za przeszło 10 tys. zł – gdy mowa o kamerach odpornych na wandalizm, bardzo trudne warunki pogodowe, dodatkowo wyposażonych w silniki, które pozwalają je obracać oraz elektryczny zoom, dzięki któremu można łatwo zmieniać ujęcie. Takich gadżetów zwykle jednak nie potrzeba w...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska