Ważna jest nazwa

Kadr z filmu "Bez lukru" w reżyserii komika Jerry’ego Seinfelda
Kadr z filmu "Bez lukru" w reżyserii komika Jerry’ego Seinfelda / Fot. mat. pras.
To największy hit prostokątnych tabliczek od czasu dziesięciorga przykazań – mówi o ciasteczkach Pop-Tarts główny bohater komedii „Bez lukru”. Fikcyjna opowieść o powstaniu tej amerykańskiej przekąski została przedstawiona jako smakowity kawałek historii Stanów Zjednoczonych.

To pierwszy film fabularny wyreżyserowany przez świetnego komika Jerry’ego Seinfelda. Ale wcale nie pierwszy obraz, w który pojawiły się słynne ciasteczka Pop-Tarts. Wystąpiły przecież one w kultowym „Pulpfiction” Quentina Tarantino. Synchronicznie z hukiem wystrzału wyskakują z tostera w momencie zabójstwa Vincenta Vegi.

„Kroniki Seinfelda” to sitcom pokazywany przez stację NBC w latach 1989-1998, zdobywca 10 nagród Emmy i trzech Złotych Globów. Jego twórcami byli Larry David oraz właśnie Jerry Seinfeld, którzy dowcipnie portretowali życie i psychologiczne dylematy mieszkańców Manhattanu. Komedia „Bez lukru” nawiązuje do takiej poetyki, będąc jednym wielkim skeczem. Można ją porównać do wczesnych filmów Woody Allena, a także znaleźć stylistyczne odniesienia do oryginalnej poetyki Tima Burtona. Wątki przedstawiające historię Stanów Zjednoczonych rodzą natomiast skojarzenia z „Forrestem Gumpem”.

Pomysł fabularny jest prosty. Na opakowaniu ciasteczek Pop-Tarts umieszczono łzawą historyjkę dla dzieci o powstaniu tej słodkiej przekąski: „Gdy babcia Kellogg piekła dla rodziny, zauważyła, że zostały jej ciasto i nadzienie. Zrobiła z nich małe placki. Tak narodził się Pop-Tarts”. Bob Cabana, szef marketingu firmy Kellogg Company (Seinfeld), opowiada natomiast prawdziwą historię powstania tego produktu. Firma, w której pracuje, prowadzi totalną wojnę z konkurencyjnym przedsiębiorstwem Post z tej samej branży. Wszystkie chwyty są dozwolone.

Ciasteczkowy potwór atakuje Kapitol

Historia powstania prostokątnych ciasteczek wypełnionych dżemem i przeznaczonych do podgrzewania w tosterze w gruncie rzeczy jest jednak tylko pretekstem do przedstawienia satyrycznej opowieści o Stanach Zjednoczonych w 1963 r. Mamy więc w filmie prezydenta Johna F. Kennedy’ego, który cały czas powtarza, aby nie pytać go, co może zrobić dla innych. Jest przywódca radziecki Nikita Chruszczow, który od przedstawicieli firmy amerykańskiego Posta otrzymuje w prezencie specjalnie dla niego stworzone płatki śniadaniowe o smaku… wódki. Mamy także rakiety atomowe płynące na Kubę wraz z workami cukru, groźbę wybuchu trzeciej wojny światowej, eksperymenty kosmiczne NASA i sparodiowane testy z bronią jądrową w Los Alamos. I sporo nawiązań do kina gangsterskiego.

Ale to nie wszystko. Bo trafia się również mrugnięcie okiem do współczesności. To scena ataku na siedzibę firmy Kellogg’s różnych dziwnych postaci umieszczanych na opakowaniach towarów spożywczych. Nie ma wątpliwości – to parodia szturmu na Kapitol zwolenników Donalda Trumpa 6 stycznia 2021 r. Warta odnotowania w tej sekwencji, ale także i w całym filmie, świetna rola Hugh Granta. Gra aktora występującego w różnych reklamówkach to tym sposób zarabiania na ambitny spektakl „Król Lear”. Podczas ataku jest jednak przebrany w słynny kostium „Człowieka Bizona” z wielkimi czarnymi rogami. To przecież emblematyczna postać ze...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 8/2024 (107)

Więcej możesz przeczytać w 8/2024 (107) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie