Traktat sopocki. Czy to koniec obecnych stóp procentowych? Nadchodzi posiedzenie RPP
Adam Glapiński / Fot. mat. pras. NBP.Prognozy ekonomistów zebrała m.in. Karolina Jurek, ekspert kredytowy firmy Lendi. Jak podaje, ekonomiści Credit Agricole prognozują, że RPP podniesie stopy procentowe o 25 pb na posiedzeniach w listopadzie i grudniu i tym samym zakończy cykl zacieśniania polityki pieniężnej ze stopą referencyjną na docelowym poziomie równym 7,25 proc. Według ekonomistów ING Rada podniesie stopy procentowe o 25pb (scenariusz bazowy), chociaż prawdopodobieństwo, że stopy procentowe ponownie pozostaną bez zmian, także jest wysokie.
Joanna Tyrowicz (Członkini RPP) widzi przestrzeń do podwyżki stóp procentowych nawet o 100 pb: "Oczekiwania inflacyjne w Polsce są bardzo wysokie i mamy bardzo mocno ujemną realną stopę procentową. Realna stopa procentowa uwzględnia dzisiejszą stopę referencyjną NBP oraz oczekiwania inflacyjne. Tak mierzona stopa procentowa w Polsce jest silnie ujemna, a to oznacza, że pomimo 11 podwyżek stóp procentowych w ostatnim roku, w praktyce prowadzimy w Polsce luźną politykę pieniężną. Z tej perspektywy patrząc, nie ma najmniejszych wątpliwości, że powinniśmy zacieśniać politykę pieniężną tak werbalnie, jak i za pomocą stopy procentowej "- wyjaśnia.
Wg analityków Goldman Sachs RPP będzie zmuszona podwyższyć stopy procentowe do 8 proc. W najbliższym czasie utrzymane zostanie „gołębie” nastawienie NBP, ale kurs ten zostanie skonfrontowany z wysoką inflacją bazową oraz presją płacową, znaczącym złagodzeniem polityki fiskalnej w 2023 r., a także wysokim deficytem na rachunku obrotów bieżących.
Kolejnym argumentem przemawiającym za podwyżką jest fakt, że stawka WIBOR od połowy października znowu rośnie, a to oznacza, że rynek oczekuje, że w listopadzie członkowie Rady Polityki Pieniężnej mogą powrócić do podwyżki stóp procentowych.
Waluta pod presją
Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz zwraca uwagę na inny wątek, a mianowicie przyszłość polskiej waluty. Główne banki centralne świata konsekwentnie starają się tłamsić inflację mocnymi podwyżkami stóp procentowych. W minionych dniach Rezerwa Federalna, Europejski Bank Centralny i Bank Anglii zgodnie zdecydowały się na ruchy rzędu 75 pkt bazowych w górę. Jeśli RPP nie pójdzie za ich śladem, złoty może mieć problem.
Znaczna część ekonomistów spodziewa się, że w Polsce po październikowej pauzie w cyklu podwyżek, RPP zareaguje teraz ruchem o 25 pkt bazowych, podnosząc koszt pieniądza do 7 proc. Inwestorzy również wycenili, że zacieśnianie będzie kontynuowane, co znajduje odbicie chociażby w nowych cyklicznych maksimach WIBOR-u. Stawki sześciomiesięczne po wielotygodniowej stabilizacji przy 7,30 wzrosły do 7,80 proc., trzymiesięczne przekroczyły nato-miast 7,5 proc.
– W takiej sytuacji łatwo o rozczarowanie, które zagrażałoby dobrej passie złotego. W każdym z poprzednich czterech tygodni polska waluta zyskiwała w relacji do euro, dolara i franka. Od początku kwartału CHF/PLN i USD/PLN obniżyły się o około 5 proc., a EUR/PLN spadł o 3,5 proc. i naruszył barierę 4,70. Tym samym kurs wspólnej waluty powrócił do średniego poziomu notowanego od napaści Rosji na Ukrainę – przestrzega analityk Cinkciarz.pl Bartosz Sawicki.
Przed miesiącem Rada pozostała obojętna na nowy rekord inflacji. W październiku jej roczna dynamika dodatkowo przyspieszyła do najwyższego od 1996 r. pułapu 17,9 proc. Wydaje się jednak, że ten odczyt nie musi wywołać popłochu we władzach monetarnych. Niebagatelną rolę w ostatnim skoku cen odegrały bowiem ceny paliw i żywności, co często staje się argumentem przeciwników zacieśniania. Istotniejsze powody, by nie podnieść stóp skrywa za-pewne jednak nowa projekcja inflacyjna Narodowego Banku Polskiego. Wiceprezes NBP Marta Knightley uchyliła w ubiegłym tygodniu rąbka tajemnicy: treść dokumentu nadal ma wskazywać, że od marca dynamika cen zacznie wyraźnie się obniżać.
– Jak bardzo? W przyszłym roku ścieżka dynamiki cen znajdzie się pod wielkim wpływem decyzji rządu dotyczących wycofywania się z działań osłonowych. Szacunki zakładające brak zmian na tym polu dawały nadzieję, że w grudniu 2023 r. dynamika inflacji może wy-nieść ok. 10 proc. rok do roku. Jeśli tarcza antyinflacyjna zostanie w najbliższych miesiącach w pełni zniesiona, to wzrostowi cen będzie zapewne bliżej do 15 proc. aniżeli wartości jedno-cyfrowych. Nawet jeśli zerowa stawka podatku VAT na żywność nadal ma obowiązywać, to inflacja może wynosić kilkanaście procent – szacuje Bartosz Sawicki z Cinkciarz.
Również na ten aspekt gospodarczej rzeczywistości większość decydentów może patrzeć przez palce. W minionych miesiącach koniunktura w Polsce trzymała się jeszcze całkiem dobrze. Nadciąga jednak głębokie spowolnienie, w przyszłym roku nasza gospodarka może w ogóle nie wzrosnąć. Pojawiają się wręcz pierwsze prognozy (w ubiegłym tygodniu przed-stawiła je agencja ratingowa Moody’s) mówiące, że polska gospodarka, podobnie jak nie-miecka, może się wręcz skurczyć.
– Słabość popytu w Polsce i u naszych głównych partnerów handlowych oraz podniesienie stóp w rok do 6,75 proc. mają wystarczyć, by inflacja stopniowo wygasła. Zaniepokojenie perspektywami wzrostu niejednokrotnie dominowało w nastawieniu RPP. Nie ma powodów, by sądzić, że tym razem będzie inaczej. W końcu maju i lipcu RPP zaskakiwała skromniejszymi od prognoz podwyżkami, a w październiku jej brakiem. Jastrzębie nastawienie z wiosny dziś pozostaje już tylko mglistym wspomnieniem – ocenia analityk Cinkciarz.
Co dalej ze stopami procentowymi?
Podczas ostatniego posiedzenia RPP z października br. stopy procentowe pozostały na dotychczasowym poziomie. Obecnie przedstawiają się następująco:
- Referencyjna 6,75
- Lombardowa 7,25
- Depozytowa 6,25
- Redyskontowa weksli 6,80
- Dyskontowa weksli 6,85
Czy dojście do 8 proc. zgodnie z prognozą Goldman Sachs jest realne? Tak - mimo, że będzie to złamanie, jak drwią eksperci "traktatu sopockiego". Przypomnijmy, podczas wakacyjnej podróży do Sopotu prezes NBP, Adam Glapiński, dał się nagrać w czasie rozmowy z kobietą, która w mocnych słowach wypowiadała się na temat polityki pieniężnej RPP. Prezes NBP zapewnił, że ostatnia podwyżka nastąpi we wrześniu - utrzymanie stóp w październiku oznaczało więc "utrzymanie traktatu sopockiego".
Scenariusz pozostawienia stóp na niezmiennym poziomie jest praktycznie nierealny. W październiku inflacja wyniosła niemal 18 proc., a co gorsza, nie maleje tzw. inflacja bazowa, czyli oderwana od międzynarodowych cen energii. - Choć z ostatniej konferencji po posiedzeniu RPP „między wierszami” wybrzmiewał wniosek, że stopy nie będą już podnoszone to Prezes NBP kilkukrotnie podkreślił, że jest to zatrzymanie cyklu podwyżek, a nie jego formalny koniec. Furtka pozostaje otwarta. W listopadzie zostanie opublikowana przygotowywana przez NBP projekcja inflacji i PKB. Dane w niej zawarte pomogą Radzie ocenić skutki dotychczasowych podwyżek. Jeśli okaże się, że czynniki wewnętrzne powodujące inflację rozwijają się, będzie to wskazaniem do kolejnych podwyżek - pisze ekspertka.
Co podwyżka stóp oznacza dla kredytobiorców?
Poniższa tabela przedstawia, jak według Lendi może zmienić się rata kredytu względem następnych podwyżek stóp procentowych w kilku wariantach tj. podwyżki o 0,25 p.p., 0,5 p.p. i 1 p.p. Nie wiemy dokładnie jak zachowa się WIBOR po kolejnej podwyżce, ponieważ nie jest to zależność 1:1, ale taką właśnie przyjmę na potrzeby wyliczeń. Za przykład posłuży kredyt wysokości 300 tysięcy, zaciągnięty na 30lat, z marżą banku na poziomie 2%.
Warianty/Oprocentowanie/Wysokość miesięcznej raty w zł/Koszt odsetkowy w zł
WIBOR 3M wg stanu na 2.11 7,51%: 9,51% 2525 608911
dla WIBOR 3M na poziomie 7,76%: 9,76% 2580 628680
dla WIBOR 3M na poziomie 8,01%: 10,01% 2635 648575
dla WIBOR 3M na poziomie 8,51%: 10,51% 2746 688726
Co mogą zrobić kredytobiorcy, którzy tracą płynność finansową?
Jest kilka rozwiązań:
- Refinansowanie kredytu, czyli przeniesienie go do innego banku oferującego lepsze warunki cenowe. Przy rosnących stopach procentowych banki obniżają marże. Warto skonsultować z ekspertem finansowym posiadane warunki kredytu z możliwymi do uzyskania w innym banku i przeliczyć potencjalne oszczędności.
- Przejście z rat malejących na raty równe.
- Zmiana oprocentowania zmiennego na stałe.
- Konsolidacja bieżących zobowiązań. Scalenie wszystkich kredytów, debetów, kart kredytowych w jedno zobowiązanie z dłuższym okresem kredytowania.
- Wakacje kredytowe.
- Wydłużenie okresu spłaty kredytu. Dla przykładu wydłużając okres kredytowania z 20 na 30 lat rata spadnie o około 10 procent.