Suasio i digitalk wprowadzają urlop menstruacyjny. "Może kiedyś będzie to rynkowy standard"

Miesiączka
Miesiączka / Fot. Shutterstock
Jak poinformował na portalu LinkedIn Artur Jabłoński - założyciel Suasio i digitalk - spółki wprowadzają urlop menstruacyjny. - Jestem dumny, że wprowadzamy taki benefit w naszych zespołach - mówi przedsiębiorca.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Urlop menstruacyjny nie jest jeszcze w Polsce powszechny, natomiast coraz więcej firm wprowadza go jako dodatkowy benefit pracowniczy. Pracownice doświadczające dolegliwości związanych z menstruacją mogą miesięcznie wziąć jeden dodatkowy dzień wolny, niezależnie od formy zatrudnienia, w pełni płatny. Na razie taki benefit oferują przede wszystkim obecne w Polsce globalne korporacje, a samo rozwiązanie budzi niemałe kontrowersje. 

Urlop menstruacyjny w polskich firmach

Niedawno o wprowadzeniu urlopu menstruacyjnego zdecydowano w spółkach Suasio i digitalk. - Kiedy pierwszy raz w ogóle usłyszałem o tego typu urlopie, uznałem go za absurdalny. Kiedy pierwszy raz pojawiła się idea, by wprowadzić go u nas, byłem przeciwny. W głowie miałem wszystkie najczęściej pojawiające się kontrargumenty - te mniej i bardziej poważne. Dziś jestem gotów je zbijać. Dziś jestem dumny, że wprowadzamy taki benefit w naszych zespołach - rozpoczyna swój wpis Artur Jabłoński, założyciel obu firm.

- Co mnie przekonało do zmiany zdania? Po ludzku: zrozumienie i empatia. Czysto biznesowo: wpływ na efektywność, plus zadowolenie załogi - dodaje Jabłoński.

Urlop menstruacyjny - kontrowersje

Informacja o wprowadzeniu przez Suasio i digitalk urlopu menstruacyjnego wywołała burzliwą dyskusję w mediach społecznościowych. Niektóre kobiety uważają, iż to zbyt duża ingerencja w ich prywatność (sam benefit oczywiście nie jest obowiązkowy), natomiast mężczyźni pytali o to, czy dla zatrudnionych pracowników przewidziano jakiś ekwiwalent. - Aby mieć dodatkowe wolne nie wystarczy się źle czuć, trzeba się źle czuć z powodu okresu. Jakby ten powód był jakiś lepszy/ważniejszy od innych. A nie jest ani lepszy ani gorszy - komentuje z kolei jeden z użytkowników.

Pod wpisem padły także pytania o to, dlaczego kobiety doświadczające dolegliwości związanych z menstruacją nie mogą po prostu wziąć L4. Jak wytłumaczył Artur Jabłoński - a także kilku innych internautów - lekarze niechętnie przepisują L4 w takich sytuacjach.