Rosyjski samochód elektryczny przestarzały tuż po premierze
Rosyjskie zakłady motoryzacyjne, mimo znacznych wyzwań związanych z międzynarodową izolacją i ograniczonym dostępem do nowoczesnych technologii, próbują podążać za globalnymi trendami w elektromobilności. Prezentacja elektrycznej Łady Niva Travel na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Sankt Petersburgu jest tego wymownym przykładem. Choć w założeniu miała stanowić krok w stronę nowoczesności, rzeczywistość technologiczna tego pojazdu wydaje się prosta: nie nadąża za współczesnymi standardami.
Łada Niva, która od dziesięcioleci cieszy się reputacją solidnego, terenowego pojazdu, teraz zyskała nową wersję z napędem elektrycznym. Pomimo zastąpienia tradycyjnego silnika benzynowego napędem elektrycznym, Niva Travel budzi mieszane uczucia. Napędzany elektrycznie model dysponuje mocą 163 KM, co na pierwszy rzut oka może wyglądać obiecująco, jednak szereg ograniczeń sprawia, że jego perspektywy rynkowe są wątpliwe.
Rosyjski samochód elektryczny bez szans na sukces światowy
Jednym z problemów jest pojemność akumulatora – wynosząca zaledwie 34 kWh – co przekłada się na maksymalny zasięg wynoszący tylko 175 kilometrów. W kontekście dzisiejszych standardów elektromobilności, gdzie wiele nowoczesnych elektryków oferuje zasięg na poziomie ponad 400 kilometrów, taki wynik wydaje się stanowczo za mały.
Co więcej, czas ładowania przy użyciu domowego gniazdka, który wynosi aż 12 godzin, może być poważnym utrudnieniem dla potencjalnych użytkowników. Zwłaszcza w obliczu ograniczonej infrastruktury ładowania w Rosji.
Również kontekst polityczny i gospodarczy odgrywa istotną rolę w ocenie przyszłości elektrycznej Łady Niva. Kiedy Avtovaz, rosyjski producent Łady, był jeszcze partnerem Renault, istniały ambitne plany rozwoju nowoczesnych technologii motoryzacyjnych. Agresja Rosji na Ukrainę spowodowała jednak, że Renault, podobnie jak wiele innych międzynarodowych firm, zdecydowało się na wycofanie z rynku rosyjskiego.
W efekcie Avtovaz i Łada znalazły się w trudnej sytuacji, zmuszone do działania bez wsparcia zachodnich technologii i know-how.
Elektryczna Łada Niva Travel jest zatem próbą pokazania, że Rosja jest w stanie produkować nowoczesne pojazdy, mimo międzynarodowej izolacji. Próbą nieudaną. Wiele wskazuje na to, że projekt może borykać się z poważnymi ograniczeniami. Technologia użyta w Nivie Travel wydaje się przestarzała.
Inne podejścia już były
To nie pierwszy raz, gdy rosyjskie firmy motoryzacyjne próbują wprowadzić na rynek elektryczne pojazdy. W 2022 roku zaprezentowano Ładę e-Largus, opartą na starej Dacii MCV. Pomimo początkowego entuzjazmu, projekt ten nie przeszedł do etapu seryjnej produkcji, co podkreśla trudności, przed którymi stoją rosyjskie inicjatywy w dziedzinie elektromobilności.
Elektryczna Łada Niva Travel jest więc projektem, który ilustruje ambicje Rosji w zakresie elektromobilności, jednak obecne ograniczenia technologiczne i infrastrukturalne mogą wpłynąć na przyszłość tego modelu. W obliczu globalnej konkurencji i rosnących oczekiwań rynku, Rosja będzie musiała stawić czoła wielu wyzwaniom, jeśli chce skutecznie wprowadzić swoje elektryczne pojazdy na międzynarodową scenę motoryzacyjną. Z pojazdami takimi takimi jak ten raczej jej się to nie uda.