Rekordowo zła kondycja finansowa polskich firm
fot. Adobe StockW przypadku małych i średnich firm nastroje lekko się poprawiły (odpowiednio o 0,3 pkt. oraz o 1,5 pkt.).O ile jednak w firmach średnich obecny poziom plasuje się wśród przeciętnych na przestrzeni ostatnich pomiarów (56,1 pkt.), o tyle w firmach małych wciąż nie przekroczył granicy 50 pkt. (49,8 pkt.) i pozostaje jednym z najniższych.
Radosław Woźniak, prezes EFL, zwraca uwagę, że nie ziścił się pesymistyczny scenariusz nakreślony w ubiegłym roku, zgodnie z którym do firm mikro i małych, znajdujących się poniżej progu ograniczonego rozwoju, dołączą średnie podmioty. – Pierwszy tegoroczny pomiar pokazał, że najmniejsze i największe firmy z sektora MŚP znajdują się na dwóch biegunach. Mikroprzedsiębiorcy z kwartału na kwartał czują, że warunki do prowadzenia ich biznesu są coraz trudniejsze. Obawiają się o swoją przyszłość, rezygnują z dodatkowego finansowania na inwestycje. Z drugiej strony średnie firmy pozostają cały czas odporne na negatywne zewnętrzne czynniki makroekonomiczne i odnotowują coraz wyższe odczyty. Taka polaryzacja nastrojów z pewnością nie służy polskiej gospodarce – komentuje Radosław Woźniak, prezes EFL.
Mikrobiznes w makrokłopotach
W I kwartale br. wartość Barometru EFL po raz kolejny spadła w grupie najmniejszych przedsiębiorstw zatrudniających do 9 pracowników. Subindeks wyniósł tylko 46,4 pkt. i jest to wynik o 0,3 pkt. niższy niż kwartał wcześniej i o 2,5 pkt. niższy niż w I kwartale 2019 roku. Co więcej, jest to już trzeci w ciągu roku pomiar (III kwartał 2019, IV kwartał 2019, I kwartał 2020), gdy wynik dla firm mikro osiąga wartość poniżej 50 pkt. Tak wielu niskich odczytów nie odnotowała do tej pory żadna z grup wyróżnionych z uwagi na wielkość zatrudnienia.
Na niski odczyt dla mikrofirm miały wpływ przede wszystkim pesymistyczne prognozy w obszarze sprzedaży. Tylko 18 proc. ankietowanych liczy na większe zamówienia, podczas gdy kwartał wcześniej sprzedażowych optymistów było nieco więcej, bo 22 proc. Sporo lepiej przedstawia się obszar inwestycyjny, gdyż 26 proc. mikroprzedsiębiorców spodziewa się więcej inwestować – w ostatnim kwartale 2019 roku tylko 8 proc. Mniej „maluchów” niż 3 miesiące temu, spodziewa się też lepszej płynności finansowej – 14,5 proc. vs. 17,5 proc. Jeszcze mniej zapowiada większą potrzebę na finansowanie zewnętrzne – 4,5 proc. vs. 10 proc.
Bez optymizmu także w małym biznesie
O niskim wyniku można powiedzieć również w przypadku firm zatrudniających od 10 do 49 osób. Subindeks Barometru EFL wyniósł tylko 49,8 pkt. i był wyższy, o 0,3 pkt. kwartał do kwartału. Jest to drugi odczyt poniżej progu OR dla tej grupy przedsiębiorstw od początku realizacji badania (od stycznia 2015 roku).
Wśród małych firm odsetek optymistów inwestycyjnych jest na wyższym poziomie niż kwartał wcześniej – 32 proc. vs. 19,6 proc. i niż w analogicznym okresie 2019 roku – 18,9 proc. Więcej jest także małych podmiotów prognozujących wyższą sprzedaż – prawie 29 proc., podczas gdy w IV kwartale 2019 – 25 proc, a w I kwartale 2019 – 24 proc. Podobnie jak w przypadku mikroprzedsiębiorców bardzo mało podmiotów planuje uzyskać większe finansowanie zewnętrzne.
Średniaki radzą sobie najlepiej
Tylko w firmach średnich poziom wskaźnika utrzymuje się powyżej 50 pkt. W I kwartale br. wyniósł 56,1 pkt.i był wyższy o 1,5 pkt. kw./kw. Co więcej, jest to także dużo lepszy wynik niż w I kwartale ubiegłego roku, o 7 pkt. Widać zatem, że średnie firmy zatrudniające od 50 do 249 osób rozpoczęły ten rok w zdecydowanie lepszych nastrojach niż 2019 rok.
Optymizm uwidocznił się wśród średnich podmiotów w szczególności w obszarze inwestycji – aż 4 na 10 uważa, że na początku roku zwiększy swoje inwestycje. Kwartał wcześniej i rok wcześniej tego zdania było tylko po 17 proc. "średniaków". Odwrotnie jest z obszarem sprzedaży – tutaj to średnie firmy wykazują pesymizm w porównaniu do kwartału wcześniej (30 proc. vs. 36,7 proc.).