Putin: rozmowy z Ukrainą "w martwym punkcie". Odrzuca też zarzuty o ludobójstwo
Putin zasłania się "fake newsami" / Fot. Alexander Zemlianichenko, ReutersUkraina oskarża Rosję o wykolejenie negocjacji pokojowych, a rosyjski przywódca odrzuca zarzuty o okrucieństwo i ludobójstwo w Buczy, określając je "fake'ami" (fałszywe informacje).
Sprawdź: Pirate Bay
Już od kilku dni nie ma ani słowa o postępach w rozmowach pokojowych po tym, jak Ukraina oskarżyła rosyjskie wojska o dokonywanie zbroni wojennych, w tym zabijanie nieuzbrojonych cywilów w Buczy i innych miastach na północy. Zachodni przywódcy wezwali do międzynarodowych śledztw w sprawie zgonów.
W swoich pierwszych publicznych komentarzach na temat okrucieństw, Putin najpierw porównał je do amerykańskich ataków na miasta takie jak Rakka w Syrii, a następnie nazwał informacje o Buczy "fake'ami". Cały świat widział zdjęcia z Buczy, rejestrowane przez przeróżne osoby i publikowane przez najbadziej niezależne media z różnych zakątków. Putin jednak nie zamierza się przyznać choćby do jednej zbroni - wszystkie doniesienia tego typu to dla niego fake newsy.
Do tego Putin stwierdził, że jego "specjalna operacja militarna" przebiega zgodnie z planem. Mówił to na wspólnej konferencji prasowej na rosyjskim Dalekim Wschodzie, przebywając w towarzystwie prezydenta Białorusi, Aleksandrem Łukaszenką.
Zobacz: Pomysł na biznes
Putin dodał, że bez porozumienia pokojowego "operacja wojskowa" będzie trwała do jej ostatecznego zakończenia i realizacji zadań, które zostały postawione na początku. Jednocześnie podkreśla, że Ukraina ma bliskie związki z Zachodem i konflikt był nieunikniony. Choć wcześniej Rosja twierdziła, że ofensywa jest potrzebna do "demilitaryzacji" i "denazyfikacji" Ukrainy przez obalenie jej prozachodniego, demokratycznie wybranego rządu, teraz Putin stwierdził, że głównym celem jest "pomoc" ludności Donbasu.
Po poważnych stratach i niepowodzeniu zdobycia stolicy Kijowa, Rosja ograniczyła swoje cele wojenne na Ukrainie. Obecnie przygotowuje nową ofensywę, mającą na celu umocnienie kontroli nad wschodnim regionem Donbasu, częściowo kontrolowanego przez wspieranych przez Kreml separatystów, i zabezpieczenie mostu lądowego na anektowany przez Putina w 2014 r. półwysep Krymski.