Prześwietlamy milenialsa
Określenie „pokolenie Y”, inaczej „milenialsi”, pojawiło się w USA już w 1993 r., ale jego kariera nabrała na Zachodzie rozpędu przy okazji kryzysu ekonomicznego z lat 2007–2009. Odnosiło się bowiem do generacji urodzonej w latach 80. i 90. wychowanej w okresie „rozpasania”, która w dorosłe życie wchodziła w czasach rosnącego gwałtownie bezrobocia, malejących płac, deregulacji na rynku pracy i ogólnego spadku zaufania do instytucji publicznych. Była to grupa, której frekwencja w wyborach była rekordowo niska, a jej rozczarowani rzeczywistością członkowie skupiali się na sobie i swoim szczęściu. Otoczenie zdawało się temu szczęściu wyłącznie przeszkadzać.
– Lecz nie zapominajmy, że słowo „pokolenie” jest tylko pewnym przybliżeniem, od którego jest mnóstwo wyjątków – zaznacza dr Paulina Pustułka, psycholog społeczny z SWPS, która przyznaje, że mimo wszystko jest jego fanką.
– Pomaga zrozumieć, jakie przeżycia łączyły rozmaitych ludzi i jak ukształtowały ich dalsze widzenie świata – tłumaczy.
Wspólne przeżycia dotyczą też naszych milenialsów. – Jednak, jeśli chodzi o próby ich zrozumienia, w Polsce zbyt mocno korzysta się z amerykańskich wzorców – uważa dr Pustułka. Nie dość, że dla naszego społeczeństwa wspomniany kryzys nie był aż tak poważną traumą, to na dodatek trudno utrzymywać, że młodzi Polacy uznają swoje położenie za dużo gorsze niż ich...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 1/2020 (52) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.