Polska będzie gwiazdą branży kosmicznej
Eksperyment Extremo Technologies / Fot. materiały prasowePodobno masz bardzo napięty grafik. O Extremo Technologies zrobiło się głośno?
Jesteśmy jedyną firmą z branży „space bio-tech” w Polsce, której eksperyment będzie przeprowadzany na międzynarodowej stacji kosmicznej – pozostałe podmioty są związane raczej z uczelniami. Działamy od prawie trzech lat, opracowaliśmy już kilka innowacyjnych technologii, realizujemy kontrakty z Europejską Agencją Kosmiczną (ESA), mam też za sobą staż w NASA... Wszystko dzieje się bardzo szybko.
Twoja droga wydaje się dosyć ciekawa – studiowałaś oceanografię, tymczasem trafiłaś do branży kosmicznej.
Wcześniej nie wiązałam swojej przyszłości z tym sektorem – zaczynałam od zootechniki, potem oceanografia i staże międzynarodowe z nią związane, podczas których zajmowałam się m.in. ssakami morskimi. Spędziłam sporo czasu za granicą, a po powrocie do Polski zainteresowałam się astrobiologią, która w Europie stawała się wówczas coraz popularniejsza.
Skąd ta rosnąca popularność?
Pojawiły się programy zwracające uwagę na aspekt biologiczny - tzw. systemy podtrzymywania życia „MELiSSA” - czy też uczestnictwo ESA w programach nakierowanych na poszukiwanie życia w naszym Układzie Słonecznym i poza nim (egzoplanety). Konferencje w tych tematach, poprzez które świadomość naukowców o możliwościach badania początków życia rosła, zaczęły być modne również w Europie. Jednocześnie Polacy coraz mocniej przebijali się w branży. Ja np. należę m.in. do grupy badawczej pod egidą MIT, która w przyszłym roku planuje wysłać pierwszą prywatną misję na Wenus - wiceszefem naukowym tej inicjatywy również jest Polak, dr Janusz Pętkowski, a misja jest ściśle związana właśnie z astrobiologią. W naszym kraju zaczęło także działać Polskie Towarzystwo Astrobiologiczne.
Mocno dążymy ku temu, żeby uświadomić wszystkim, że kraje Europy Środkowo-Wschodniej mogą prężnie działać w ramach ESA właśnie z innowacjami w kosmicznych biotechnologiach i astrobiologii.
Usłyszałem niedawno tezę, że region CEE może stać się wiodącym światowym ośrodkiem, jeśli chodzi o branżę kosmiczną.
W pełni się zgadzam! Nagle okazało się, że kraje z tego regionu mają świetnych fachowców, jedne z najnowocześniejszych laboratoriów i opracowują naprawdę unikalne innowacje, także biotechnologiczne. Jako Extremo Technologies blisko współpracujemy np. z Czechami – liczymy, że kiedy czeski astronauta poleci w kosmos, to także będzie testował nasze wspólne pomysły. Wcześniej potencjał był niewystarczająco wykorzystywany, gdyż takie kraje jak Polska kojarzono głównie z satelitami, ale to się na szczęście zmienia. Osobiście uważam, że łącząc siły, możemy osiągnąć znacznie więcej.
Ja dostrzegam dwa zjawiska związane z branżą kosmiczną w Polsce. Z jednej strony, dzięki nadchodzącej misji polskiego astronauty wytworzył się wokół niej fajny klimat. Z drugiej – wielu wciąż narzeka na zwiększenie składki płaconej do ESA, żaląc się, że to pieniądze płynące z ich podatków, które można byłoby spożytkować znacznie lepiej.
Space ma gigantyczne przełożenie na nasze życie. Wiele technologii, które stosowane są chociażby na ISS, spotykamy w naszym codziennym życiu. Udział w misjach kosmicznych, niosący za sobą oczywiście...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 7/2024 (106) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.