Polowanie na biznesmenów

Emil Wąsacz
Emil Wąsacz / Fot. East News
Reporterzy Helena Kowalik i Szymon Krawiec napisali książkę, która jest sprzeciwem wobec systemowego niszczenia ludzi biznesu w III RP. W tym procederze wyspecjalizowali się prokuratorzy i politycy z wszystkich opcji.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 12/2023 (99)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Umywalka, sedes, taboret, stolik, metalowe łóżko, nad nim szafka. W murze małe zakratowane okienko. Samotność. Świat kurczy się do rozmiarów skorupy ślimaka. Zostajesz sam na sam z własnymi myślami. Wstajesz, siadasz, leżysz, potem znowu wstajesz. Rozprostowując ręce, można jedną i drugą dłonią dotknąć ścian pomalowanych śliską, olejną farbą – tak zaczyna się opowieść Przemysława Krycha, twórcy jednego z największych graczy na polskim rynku nieruchomości komercyjnych. Biznesmen w jednoosobowej celi w areszcie śledczym w Sosnowcu przesiedział pół roku. Takich jak on jest w Polsce wielu, a kilkanaście z nich postanowili opisać dziennikarze „Wprost” w książce „Polowanie. Jak się w Polsce niszczy biznes” poświęconej kulisom głośnych aresztowań polskich przedsiębiorców”. Igor Gielniak, inny zniszczony przez państwo przedsiębiorca, mówi, że po tym, jak postawiono mu zarzuty, miał już plan, że pojedzie na dworzec w Gdyni. „Tam jest ze dwanaście torów. Przejeżdżają pociągi z Koszalina, Szczecina, Szybka Kolej Miejska chodzi co sześć minut. Ruch jest duży. Miałem pewność, że w jakiś pociąg trafię. Byłem na tym dworcu. W ostatniej chwili się wycofałem. W wyniku cudu nie popełniłem samobójstwa, ale jest to tak osobista sprawa, że opowiadam o tym tylko na rekolekcjach”. Takich wstrząsających historii na kartach książki Kowalik i Krawca jest więcej. 

Niszczenie ponad podziałami 

Autorzy przekonują, że nieważne, kto rządzi: PiS, PO, centrum, lewica czy prawica. Problem bezprawnych zatrzymań, niesłusznych aresztów i wymuszania „haków” trwa od początku lat 90. „Za przyzwoleniem kolejnych urzędników, prokuratorów, sędziów, ministrów, premierów i prezydentów. Niszczenie jest systemowe – odbywa się zarówno w Polsce powiatowej – wśród małych społeczności uwikłanych w lokalne układy – jak i na szczeblu centralnym, gdzie wydawane są polityczne zlecenia na duże zatrzymania. To problem ponad wszelkimi podziałami” – czytamy we wstępie do książki. 

Ważna uwaga: żadna z opisanych spraw nie zakończyła się skazaniem. Niemal wszystkie znalazły swój finał w formie uniewinnienia lub umorzenia postępowania. Że przy okazji państwo zniszczyło życie przedsiębiorcom, a także dobrze prosperujące biznesy? Nie wydaje się, żeby ktokolwiek się tym przejmował. 

Marka Kubalę, byłego handlarza samochodów z Wałbrzycha, zniszczono, bo prokurator nie dostał na czas zamówionego w jego salonie seata. Żeby go zatrzymać, do jego firmy wpadło 80 funkcjonariuszy w kominiarkach i z ostrą bronią. Jeden z czołowych graczy branży motoryzacyjnych na uniewinnienie czekał 11 lat. Jego historia stała się kanwą głośnego filmu Ryszarda Bugajskiego „Układ zamknięty”. Z kolei wspomniany już Igor Gielniak nie chciał dawać łapówek. Zatrzymano go na oczach 17-letniej córki cierpiącej na ciężki stopień autyzmu. Po zdarzeniu dziecko zupełnie zamknęło się w sobie, praktycznie nie było z nim kontaktu. Lekarze orzekli, że z powodu rozłąki z ojcem u córki wzrosło ryzyko próby samobójczej. Bohaterami książki są też postaci powszechnie znane. Emil Wąsacz, wicepremier w rządzie Jerzego Buzka, oskarżony o nadużycia prywatyzacyjne (po latach oczyszczony) zapłacił cenę za to, że znalazł się po niewłaściwej stronie sporu wewnątrz polskiej prawicy. W książce mówi, że elementy traumy wracają do niego do dziś. 

Areszt jak tortura 

Autorzy książki to znani i cenieni dziennikarze, którzy nieprzypadkowo zabrali się za jej tematykę. Helena Kowalik, reporterka sądowa z ponad 50-letnim doświadczeniem, autorka 17 książek. Szymon Krawiec, dziennikarz, redaktor zarządzający „Wprost”, wieloletni kierownik działu Biznes w tygodniku. Obecnie główny autor listy 100 najbogatszych Polaków. Nie tylko opisują dawne zdarzenia, ale też alarmują: od 1 października 2023 r. obowiązuje w Polsce nowe drakońskie prawo zaostrzające kary za przestępstwa gospodarcze. Osoba zajmująca kierownicze stanowisko w firmie będzie mogła trafić do więzienia nawet na 20 lat! „Menadżerowie będą mogli trafiać do aresztu na lata, bo im większy wyrok im grozi, tym większa gotowość sądów do przedłużania aresztowania” - mówi w książce Bartosz Pilitowski, prezes Fundacji Court Watch Polska, niezależnej organizacji pozarządowej monitorującej realizację w Polsce prawo do sądu. Ostrzega też, że do aresztu może trafić każdy. Wystarczy, że znajdzie się w złym miejscu i czasie. „Na przykład jego komórka zaloguje się do nadajnika, niedaleko którego doszło do przestępstwa” – wyjaśnia ekspert. Tłumaczy też, że areszt tymczasowy w Polsce to tortura. „Aresztowany jest zamknięty jak zwierzę w klatce. Wychodzi z celi na godzinę dziennie. Ma możliwość wzięcia prysznica dwa razy w tygodniu. Nie może wychodzić na przepustki. Czasem jest stłoczony z innymi osadzonymi w sześcioosobowej celi. Czasem nie ma nawet możliwości rozmowy przez telefon z żoną, z dziećmi, bo na to musi wydać zgodę prokurator. A ten często jej nie wydaje, bo zatrzymany może mataczyć”. 

Biznes czy rekolekcje 

Kowalik i Krawiec, autorzy „Polowania”, na szczęście nie poprzestają na opisaniu sytuacji, lecz poszukują rozwiązań. W tym celu rozmawiają z tuzami polskiego wymiaru sprawiedliwości. Barbara Piwnik drobiazgowo analizuje błędy systemowe sądownictwa, gorzko konkludując jednak, że w najbliższych latach prawdopodobnie nic się nie zmieni na lepsze. Nadzieję pokłada jednak w młodych sędziach i prokuratorach. Znany adwokat prof. Piotr Kruszyński opowiada o psychicznych kosztach, jakie ponoszą oskarżeni, tocząc kilkunastoletnią nieraz walkę o swoje dobre imię przed polskimi sądami.

Niestety, większość bohaterów książki, choć po wielu latach odzyskała dobre imię, o powrocie do własnego biznesu już nie myśli. Wspomniany już Igor Gielniak swoim trudnym doświadczeniem dzieli się z innymi, prowadząc rekolekcje dla przedsiębiorców. Jeździ po kościołach w całej Polsce i opowiada, co go spotkało. „Przeżyłem piekło na ziemi: kilkanaście lat walki z prokuraturą, kilka lat depresji, kilkaset postępowań komorniczych. Jedyną siłą, która trzymała mnie przy życiu, przeprowadziła mnie przez tę dolinę śmierci, był Pan Bóg” – deklaruje. Jest też prezesem opolskiej fundacji „Wypłyń na głębię”, która walczy z uzależnieniami wśród młodzieży. 

Wydaje się, że książka Kowalik i Krawca przychodzi w najlepszym możliwym momencie, gdy po wielu latach zmienia się ekipa władzy. Nowy rząd deklaruje większą przychylność dla biznesu. Pozostanie ona jednak w sferze deklaracji, jeśli przedsiębiorcom jako grupie społecznej nie zostanie przywrócone dobre imię. Reportaże dziennikarzy „Wprost” są ważnym krokiem na drodze, żeby to zrobić. Przy całym szacunku dla indywidualnych wyborów, w normalnym kraju biznesmeni powinni jednak robić pieniądze, a nie odprawiać rekolekcje.

Dla czytelników „My Company Polska” specjalna zniżka na książkę „Polowanie. Jak się w Polsce niszczy biznes”. Wystarczy wejść na stronę internetową www.ksiazka.wprost.pl/polowanie/oferta-specjalna i podać hasło: My Company

My Company Polska wydanie 12/2023 (99)

Więcej możesz przeczytać w 12/2023 (99) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ