Ten głos się opłaca

Oficjalne informacje prasowe o nowych technologiach potrzebnych do tego, żeby komputery potrafiły z nami swobodnie rozmawiać, wybiegają w daleką przyszłość. Jednak dzięki asystentom głosowym już za kilka lat, a może nawet szybciej, będziemy mogli załatwić wszystkie bieżące sprawy. Niewielki głośnik powie nam, która jest godzina, sprawdzi pogodę, zrobi rezerwację w restauracji albo zamówi jedzenie do domu. Wszystko to bez używania ekranu ani klawiatury. Szybko i łatwo. I w szeroko pojętym interesie producentów, którzy dzięki asystentom głosowym zyskają kolejny sposób dotarcia do klientów. 

Dlatego też nie dziwi fakt, że koncerny inwestują setki milionów dolarów w rozwój algorytmów, które potrafią nie tylko rozpoznawać mowę, ale też odpowiednio reagować na zdania wypowiadane naturalnym językiem (a nie tylko w postaci z góry zdefiniowanych komend). Zresztą rozpoznawanie mowy to żadna nowość. Od wielu lat świetnie radzi sobie z tym choćby Google. Teraz jednak do prostego przekładania mowy na tekst dochodzą algorytmy sztucznej inteligencji oraz uczenia maszynowego. Działając wielostopniowo, prawidłowo odczytują kolejne słowa, a także łączą je w zdania oraz analizują i wykonują komendy, odpowiadając na pytania i wchodząc w dialog z użytkownikiem. 

(Nie) tylko po angielsku

Obecnie najbardziej znane systemy rozwijane przez globalne koncerny to Amazon Alexa, Google Assistant, Microsoft Cortana, Apple Siri, a niedawno...