Gdy mała firma wypuszcza obligacje
Fot. ShutterstockPrawda jest taka, że inwestorzy – mniejsi i więksi – nie lubią małych emisji obligacji. Z definicji bowiem przeprowadzają je niewielkie podmioty, często o krótkiej historii działania, a to oznacza podwyższone ryzyko inwestycji. Potwierdzają to zresztą statystyki. Według serwisu Obligacje.pl w ostatnich czterech latach (do końca 2017 r.) co roku nie wykupywano w terminie 17–25 proc. emisji obligacji o wartości do 10 mln zł. A mówimy tylko o papierach notowanych na Catalyst. Poza rynkiem regulowanym ten odsetek może być wyższy (choć także niższy – bo odpowiednich statystyk brak).
Niemniej są i amatorzy na emisje warte kilka milionów złotych (a sprzedają się nawet takie poniżej 1 mln zł). Za wyższe ryzyko trzeba im jednak więcej zapłacić i do tego często ustanowić wiarygodne zabezpieczenia. Zwykle nabywcami tego rodzaju obligacji będą inwestorzy indywidualni. Z punktu widzenia inwestorów instytucjonalnych kwota emisji liczona w kilku milionach złotych, którą trzeba jeszcze podzielić (statuty wielu funduszy inwestycyjnych zabraniają obejmowania więcej niż 10 proc. zadłużenia pojedynczej firmy), sprawia, że udział w tego rodzaju przedsięwzięciach jest dla nich nieopłacalny.
Koszty i pośrednicy
Mamy więc określoną grupę docelową nabywców obligacji. Pytanie, jak do niej dotrzeć? Teoretycznie ustawa o ofercie przewiduje możliwość przeprowadzenia emisji prywatnej, czyli samodzielnie przez emitenta, bez udziału...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 6/2018 (33) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.