Firmowa karta poduszkowa
Fot. ShutterstockPewna warszawianka pracuje jako podwykonawca kilku większych firm prawniczych. Mimo wieloletnich relacji biznesowych i wzajemnego zaufania, jej partnerzy od czasu do czasu spóźniają się z przelaniem pieniędzy za jej usługi. A to księgowa się zagapi, a to za późno dochodzi jej faktura, najczęściej zaś słyszy: „Czekamy na przelewy od innych firm”. Ale fiskusa i ZUS to nie obchodzi. Mają swoje terminy, kiedy trzeba regulować zobowiązania, i bywają miesiące, że naszej bohaterce brakuje pieniędzy. Wtedy musi je pożyczyć. Lecz zamiast brać np. kredyt obrotowy albo prosić o pomoc znajomych, woli wziąć kredyt na swojej karcie.
Czas łaski
Grace period, czyli okres bezodsetkowy albo prolongata, jest tym, co (poza środkami do wykorzystania) jest w takiej karcie najpiękniejsze. Po angielsku dosłownie oznacza to „okres łaski”. Zwykle trwa on nieco ponad 50 dni, a więc daje niemal dwa miesiące darmowego finansowania. Przy nieregularnych wpływach, co zdarza się przecież dość często i jest boleśnie odczuwane nie tylko w mikro, ale i w małych firmach, karta kredytowa może być dobrym sposobem na utrzymanie płynności. – Odpowiednio wysoki limit pomaga wówczas finansować działalność w zasadzie za darmo – zauważa Jacek Uryniuk, redaktor naczelny Cashless.pl.
Z jedną wszakże uwagą: grace period biegnie zawsze „do”, a nie od chwili...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 11/2018 (38) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.