Rekord Guinnessa: Elon Musk z największą utratą fortuny w historii

Elon Musk
fot. shutterstock.
Właściciel Twittera słono zapłacił za przejęcie platformy społecznościowej. Czy spodziewał się, że w konsekwencji nie tylko utraci tytuł najbogatszego człowieka na świecie, ale pobije rekord Guinnessa, jako miliarder, który najszybciej stracił osobistą fortunę?

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Gdy tylko społeczność internetowa otrzymała potwierdzenie spodziewanej informacji z samej Księgi Rekordów Guinnessa ruszyła kampania prześmiewczo-memiarska. Trzeba przyznać, że w ostatnim czasie Elon Musk nie ma najlepszej prasy, choć wciąż stoi zanim rzesza fanów, a niekiedy nawet wyznawców.

Straty: 59 miliardów dolarów

Do niedawana najbogatszy człowiek świata od listopada 2021 r. stracił (według szacunków) od 182 mld dol. nawet 200 mld dol. Na stronie Księgi Rekordów Guinnessa zamieszczono adnotację, że to ile dokładnie stracił Elon Musk jest niemożliwe do oszacowania. Jednak autorzy serwisu zaznaczają, że rozbieżność 18 mld dol. nie robi dużej różnicy.

„Łączne straty Muska znacznie przewyższają poprzedni rekord 58,6 mld dol., ustanowiony przez japońskiego inwestora technologicznego Masayoshi Son w 2000 r.” czytamy w artykule.

Akcje Tesli 65 proc. w dół

Obliczenia potwierdza także amerykański Forbes, który szacuje, że wartość netto majątku właściciela Twittera spadła z 320 mld dol. w 2021 roku – do 138 mld dol. na początku 2023 r. Głównym powodem tak poważnych strat są spadki notowań kursu akcji Tesli – aż o 65 proc. w 2022 r.  Miliarder wyprzedawał je, żeby zdobyć pieniądze na zakup Twittera.

Stracony tytuł giganta

Jak wskazuje portal Money.pl jeszcze jesienią 2021 r. Tesla przekroczyła 1 bilion dolarów kapitalizacji. W tamtym czasie Tesla stała się jednym z gigantów technologicznych i dołączyła do marek-imperiów, takich jak Apple, Microsoft i Amazon.

Dwa lata później, czyli jesienią minionego roku Elon Musk dokonał zakupu Twittera za 44 mld dol.

W związku z powyższymi faktami ekscentryczny miliarder stracił pierwszą pozycję w rankingu najbogatszych ludzi świata. Choć wciąż znajduje się na podium pierwsze miejsce odebrał mu Bernard Arnault, założyciel koncernu LVMH, którego fortunę szacuje się na 190 mld dol.

Czytaj dalej: Lekarze przyszłości. Najlepsze polskie medtechy

ZOBACZ RÓWNIEŻ