Bitcoin spada do ok. 33 tys. dol. Inwestorzy panikują, choć nie powinni

Bitcoin - warto sprzedać, czy może czas, aby dokup
Bitcoin - warto sprzedać, czy może czas, aby dokupić? / Fot. Materiały własne
Chiny coraz bardziej naciskają, ograniczając wydobycie bitcoinów. Zakaz wydobywania BTC ma coraz większy zasięg. Czy to jednak powód do paniki?

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

W poniedziałek 21 czerwca cena bitcoina wynosiła ok. 31-32 tys. dol. Tydzień temu było to ponad 40 tys. dol., a w kwietniu BTC osiągnął wycenę na poziomie ponad 64 tys. dol. Wielu inwestorów detalicznych zaczyna wątpić w możliwość pomnożenia swoich majątków i rezygnuje z inwestowania w kryptowaluty. Do takich decyzji przyczyniają się oczywiście media i blogerzy, którzy często sugerują, że "bańka pęknie" i że to początek końca kryptowalut. Ostatnim newsem z tej serii jest decyzja Chin o wprowadzeniu zakazu wydobywania kryptowalut, szczególnie bitcoina, na terenie prowincj południowo-zachodniniej Syczuan. Tamtejsze władze nakazły zamknięcia wszystkich projektów wydobycia bitcoinów. 

Chiński rząd obiecał jednocześnie ukrócić wydobycie i handel kryptowalutami, w ramach działań mających na celu kontrolę ryzyka finansowego. Jak podaje University of Cambridge, wydobycie bitcoinów w Chinach to ok. 65% światowej produkcji. Oznacza to, że jeśli pojawia się tam zakaz tego typu działalności, będzie to miało wpływ na cenę BTC. Obniżenie ceny wynika najczęściej z tego, że firmy zajmujące się wydobywaniem BTC po prostu sprzedają swoje zasoby, które często są bardzo spore, ponieważ nie mogą dalej prowadzić działalności. Owszem, niektóre podmioty przeniosą się do innych krajów, aby kontynuować działania, ale większość jednak nie ma zamiaru zmieniać miejsca zamieszkania. Dodatkowo inwestorzy prywatni panikują - kiedy widzą spadek cen, od razu sprzedają też swoje zasoby, zakładając, że cena będzie już tylko maleć. 

Z jednej strony to zrozumiałe postępowanie, z drugiej - wynika raczej z krótkowzroczności. Jeśli ktoś myśli długoterminowo, szybko zda sobie sprawę, że decyzja Chin jest w zasadzie korzystna dla bitcoina. 

Cena Bitcoina - czy będzie jeszcze gorzej?

Bitcoin w założeniu jest zdecentralizowaną technologią i aktywem, dlatego lepiej dla BTC i dla całego rynku będzie wtedy, gdy wydobycie zacznie być realizowane w wielu miejscach na świecie, a nie głównie w Chinach. Obecnie, jeśli ocenimy mapę Bitcoin Mining Map, zobaczymy że 65% wydobycia to Chiny, natomiast USA - zaledwie 7,24%. Rosja ma 6,90% i jest jeszcze parę innych miejsc, które mają mniej więcej tego typu i mniejsze udziały. Polska, dla porównania, to tylko 0,04% wydobycia BTC. 

To zajmie pewnie kilka miesięcy lub nawet dłużej, ale jeśli Chiny wprowadzą na stałe zakaz wydobycia BTC, zwiększy się wydobycie w innych miejscach na świecie. Dzięki temu bitcoin stanie się jeszcze bardziej zdecentralizowany, a wtedy jeśli dany kraj wprowadzi podobny zakaz, nie będzie miało to aż tak dużego przełożenia na cenę. 

Przypomnijmy też, że bitcoin to alternatywa dla złota. To również sprawia, że decyzja Chin nie powinna być sugestią do sprzedaży - im bardziej rzadki jest bowiem dany towar, tym większa jest jego wartość. W teorii więc, jeśli mniej firm i osób może zajmować się obsługą sieci BTC i wydobywaniem, cena powinna raczej wzrosnąć, nie zaś zmaleć. Na razie jednak dominuje narracja, która raczej przekonuje do sprzedaży i paniki.

ZOBACZ RÓWNIEŻ