Samoświadomość coraz bardziej pożądaną cechą lidera

Samoświadomość to kluczowa cecha lidera / Fot. Uns
Samoświadomość to kluczowa cecha lidera / Fot. Unsplash.com
Kiedy widzimy i oceniamy siebie wyraźniej, jesteśmy bardziej pewni siebie i bardziej kreatywni - wynika z badań. Nic więc dziwnego, że samoświadomość to coraz częściej słowo-klucz w dziedzinie zarządzania.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Samoświadomość, której nie powinniśmy mylić z introspekcją, to bardzo pożądana cecha u liderów. Kiedy mamy odpowiednią wiedzę na swój temat i doskonale "znamy siebie", podejmujemy rozsądniejsze decyzje, budujemy lepsze relacje oraz potrafimy się skutecznie komunikować. Jesteśmy lepszymi pracownikami i liderami. 

Do takich wniosków doszła autorka książki "Insight: Why We're Not as Self-Aware as We Think, and How Seeing Ourselves Clearly Helps Us Succeed at Work and in Life", dr Tasha Eurich, psycholog organizacyjna i dyr. firmy The Eurich Group, zajmującej się rozwojem kadry kierowniczej. 

Sprawdź: Najniższa emerytura

Eurich przekonuje, że od prawie 15 lat stawia na samoświadomość w przywództwie. Jednocześnie gdy po raz pierwszy zaczęła zagłębiać się w badania nad samoświadomością, zaskoczyła ją przepaść między nauką a praktyką samoświadomości. "Wiedzieliśmy zaskakująco mało o pracy nad i poprawie tej krytycznej umiejętności człowieka" - opisuje autorka. 

Samoświadomość - co daje i czym jest

Przez kilka lat Eurich wraz z niewielkim zespołem specjalistów prowadziła badania na szeroką skalę, by zbadać samoświadomość. Łącznie przeprowadziła 10 oddzielnych badań na grupie prawie 5000 uczestników. Dzięki temu mogła podzielić się konkretnymi dowodami i wnioskami na to, dlaczego potrzebujemy samoświadomości na odpowiednim poziomie i jak możemy ją zwiększyć. 

Autorka przekonuje że choć większość ludzi wierzy, że jest samoświadomych, to w praktyce jest to rzadka cecha, gdy faktycznie ocenimy działania i zachowania poszczególnych ludzi. "Szacujemy, że tylko 10-15% badanych przez nas osób spełnia kryteria" - czytamy w wynikach badań.

Wyróżniamy dwa rodzaje samoświadomości: wewnętrzną i zewnętrzną. Ta pierwsza pokazuje jak wyraźnie widzimy własne wartości, pasje, aspiracje, dopasowanie do naszego otoczenia, reakcje oraz wpływ na innych. Co ważne, kiedy mamy wysoki poziom samoświadomości, często czerpiemy więcej satysfakcji z pracy i relacji, a także mamy lepszą kontrolę nad poszczególnymi zachowaniami, a także lepiej zarządzamy stresem. 

Inspiracje: Vitalik Buterin

Jest też samoświadomość zewnętrzna. Tutaj chodzi o to, że potrafimy "wejść w czyjeś buty" i zrozumieć jak postrzegają i jak mogą postrzegać nas inni. Z badań wynika, że ludzie, którzy wiedzą, jak widzą ich inni, są bardziej kompetentni w okazywaniu empatii i przyjmowaniu perspektywy innych. Dzięki temu świetnie radzą sobie jako liderzy. Mogą bowiem dobrze postrzegać i "czytać" nie tylko siebie, ale i pracowników. 

Jak rozwijać samoświadomość

Autorka książki przekonuje, że wiele osób myli samoświadomość z introspekcją, czyli badaniem i analizowaniem własnych myśli, uczuć i zachowań. Okazuje się, że samo zastanawianie się nad tym, dlaczego jesteśmy tacy, jacy jesteśmy, jest niewystarczające. 

Jej zdaniem większość ludzi niewłaściwie podchodzi do introspekcji, co sprawia, że źle rozwija swoją samoświadomość albo nie rozwija jej wcale. 

Tłumaczy, że nie powinniśmy pytać siebie "dlaczego?", co niejako ma sprawić, że uda nam się zrozumieć nasze emocje, zachowanie czy nastawienie. Nie mamy dostępu do wielu nieświadomych myśli, uczuć i motywów, co sprawia, że odpowiadanie sobie na to pytanie nigdy nie jest zbyt łatwe, a odpowiedź - niekoniecznie prawdziwa. 

Eurich podaje nawet przykład, że pewna menedżerka źle potraktowała pracownika i później - po introspekcji - doszła do wniosku, że po prostu nie nadaje się do zarządzania, kiedy w rzeczywistości był to tylko jeden zły przypadek i wynikał z niskiego poziomu cukru we krwi. "Ludzki umysł rzadko działa w racjonalny sposób, a nasze osądy rzadko są wolne od uprzedzeń" - uważa specjalistka, dodając że często rzucamy się na wszelkie spostrzeżenia, które znajdujemy w swojej głowie bez kwestionowania ich słuszności, a także ignorujemy dowody i zmuszamy nasze myśli do dostosowywania się do początkowych wyjaśnień. Inaczej mówiąc, nie pracujemy nad rozwojem samoświadomości tak, jak powinniśmy. 

Autorka radzi, aby nie stawiać pytania "dlaczego?", a raczej "co?". Wraz z zespołem badawczym przeanalizowała setki stron transkrypcji wywiadów z ludźmi odznaczającymi się bardzo wysoką samoświadomością i okazało się, że o wiele częściej stawiali sobie właśnie to pytanie. Pytania "co?" pomagają nam zachować obiektywizm, skoncentrować się na przyszłości i działać zgodnie z nowymi spostrzeżeniami. Jej zdaniem właśnie to jest sposobem na zwiększenie wglądu w samego siebie. I właśnie taką pracę poleca osobom, które chcą być liderami w swoich organizacjach.