Polski startup walczy ze "zmartwieniem naszego pokolenia". Właśnie pozyskał dużego inwestora

Swapp!
Fot. materiały prasowe
Wg danych dostępnych na stronach Parlamentu Europejskiego w 2015 roku na świecie wyprodukowano 322 mln ton odpadów z tworzyw sztucznych. Pomysł na ograniczenie używania plastikowych opakowań mają twórcy startupu Swapp!. Ich stacje do refillingu mają duże szanse znacząco wpłynąć na ilość wytwarzanych przez nas opakowaniowych odpadów.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Zgodnie z raportem Rethink Plastic Alliance i Break Free From Plastic z października 2019 roku, ok. 40 proc. wszystkich tworzyw sztucznych to opakowania, 22 proc. to dobra konsumpcyjne i artykuły gospodarstwa domowego, a 20 proc. budownictwo. Dalsze miejsca zajmują samochody (9 proc.), sprzęt elektroniczny (6 proc.) i rolnictwo (3 proc.). Jedynie 30 proc. wszystkich wytworzonych odpadów z tworzyw sztucznych jest zbieranych w celu recyklingu, poziom różni się w zależności od kraju. Ponadto jedynie połowa odpadów z tworzyw sztucznych przetwarzana jest w Europie.

– Plastikowe opakowania jednorazowego użytku to zmartwienie naszego pokolenia. Nie jesteśmy przy tym wrogami plastiku, nie zgadzamy się jednak na bezrefleksyjną konsumpcję, której wynikiem jest lawinowe zaśmiecanie środowiska. – mówi Szymon Barabasz, CEO Swapp!. I dodaje: - Jedną z dróg ograniczających zużycie jednorazowych opakowań jest sprzedaż produktów w opakowaniach wielokrotnego użytku. To nasz cel. Tworzymy Swapp! w trójkę, ale jesteśmy tylko inicjatorami. Wierzymy, że Swappowcy staną się dużą grupą społeczną, a swappowanie jedną z naturalnych ścieżek zakupowych.

Mający trwać zaledwie miesiąc test urządzenia rozrósł się do rocznego programu pilotażowego, od razu w dwóch lokalizacjach. Spółka współpracuje w tym zakresie z marką kosmetyków naturalnych i chemii gospodarczej YOPE oraz siecią Carrefour Polska, w punktach której stanęły refillomaty. - Cały czas uczymy się, zbieramy informacje od klientów i ulepszamy produkt. Wspólnie z naukowcami i liderami branży pracujemy nad stworzeniem wersji 2.0 i optymalizacją kosztów środowiskowych naszego rozwiązania - zdradza Barabasz.

Swapp! - jak to działa?

Refillomat swoim wyglądem przypomina automaty do kawy czy te oferujące przekąski. Obecnie w jednym urządzeniu znajdują się cztery 5-litrowe pojemniki z czterema różnymi produktami (szampon, dwa rodzaje mydła, żel pod prysznic). Jeden pojemnik zbiorczy pozwala na uzupełnienie 10 opakowań o pojemności 500 ml. Napełnienie jednego opakowania zajmuje aktualnie około minuty, a cały proces zakupowy – wybór produktu, uzupełnienie i zamknięcie butelki oraz płatność – około 3 minut.. W trakcie 12 godzin pracy sklepu urządzenie może napełnić 240 opakowań 120-ma litrami płynu. - W refillomacie 2.0 czas uzupełnienia opakowania i całego zakupu chcemy skrócić o połowę i tym samym dwukrotnie zwiększyć wydajność jednej maszyny. Da nam to prawie 250 litrów płynów dziennie. Biorąc pod uwagę, że standardowa butelka szamponu, mydła czy żelu pod prysznic ma pojemność 250ml, jednym urządzeniem będziemy w stanie wykluczyć z obiegu prawie 1000 opakowań dziennie. Kiedy zaczniemy tę liczbę mnożyć przez liczbę dni w roku czy docelową liczbę punktów – zaczynają to być naprawdę ogromne ilości niewytworzonych odpadów plastikowych – komentuje Sargheve Sukumaran, CTO Swapp!.

Góra śmieci, która nie powstała

Pierwsze dwa refillomaty działają w sklepie Carrefour Bio na warszawskim Bemowie i w Hipermarkecie Carrefour w CH Magnolia Park we Wrocławiu. Klienci mogą w nich uzupełnić dostarczane przez Swapp! półlitrowe opakowania wielokrotnego użytku kosmetykami YOPE – marki znanej ze swojej proekologicznej postawy. Wg szacunków spółki, tylko w trakcie programu pilotażowego z urządzenie wyeliminowało około półtora tysiąca plastikowych butelek.

Jak wskazują twórcy Swapp!, przez rok działania refillomat może wydać nawet około 30 000 litrów płynu, czyli pojemności jednego kontenera transportowego. - Jeśli założymy, że jedno opakowanie ma wysokość ok. 20 cm, a jeden refillomat zapobiegnie wytworzeniu ok. 60 tys.takich opakowań rocznie to tak jakbyśmy powstrzymali stworzenie wieży z plastikowych butelek po szamponach czy płynach o wysokości niemal 13 km, a to pięciokrotność wysokości Rysów – tłumaczy Sukumaran.

Zero waste – od własnego kubka w kawiarki do szamponu w opakowaniu zwrotnym

To, by w kawiarni kupić kawę i “zapakować” ją do własnego kubka, było jeszcze kilka lat temu nie do pomyślenia. Tymczasem nawyki konsumenckie w tym obszarze zmieniły się bardzo szybko. Pozostają przed nami kwestie regulacji prawnych i interpelacji przepisów. – Spółka działa na rodzącym się rynku, na którym nie ma jeszcze liderów i to był jeden z głównych powodów naszej inwestycji. Wierzymy, że trendy związane ze zmianami zachowań konsumentów w kierunku wyboru produktów i rozwiązań ekologicznych, będą długoterminowe. Sprzyjają temu też regulacje wprowadzane m.in. przez Unię Europejską, dotyczące redukcji plastiku. To z kolei odgórnie narzuca producentom poszukiwanie rozwiązań takich jak Swapp! – mówi Tomasz Czapliński, partner zarządzający SpeedUp Group.

W 2018 roku rynek opakowań typu “zero waste” wyceniany był na 1,3 mld dol., a przewidywane średnioroczne tempo wzrostu (CAGR) w latach 2019– 2027 oszacowano na 8,7 proc . Wzrost wielkości i wartości tego rynku napędza rosnąca presja wywierana na międzynarodowe koncerny przez konsumentów i coraz częściej podnoszony w dyskusji publicznej problem klimatu. We wrześniu 2019 r. na nowojorskim szczycie ONZ 19 firm, w tym Unilever, Nestlé, Google i L'Oréal, utworzyło koalicję w celu ochrony klimatycznej. Rosnąca wśród “zwykłych Kowalskich” świadomość ekologiczna sprawia, że firmy opakowaniowe muszą posiadać precyzyjne strategie dostosowania opakowań do wymogów ochrony środowiska.

W kraju jedną z najważniejszych w tym obszarze inicjatyw jest powołany we wrześniu 2020 roku Polski Pakt Plastikowy, będący wspólną inicjatywą największych firm handlowych, spożywczych oraz innych instytucji (w tym m.in. Biedronki, Lidla, Carrefoura, Danone czy Nestle). Jej celem jest zmiana obecnego modelu wykorzystywania tworzyw sztucznych w opakowaniach w kierunku gospodarki obiegu zamkniętego.

Swapp! - doświadczony zespół z eco-zacięciem

Nie bez znaczenia w podjęciu decyzji inwestycyjnej był zespół założycieli. - Szymon Barabasz posiada wieloletnie doświadczenie w branży FMCG i bardzo dobrze, intuicyjnie wręcz, rozumie jak funkcjonują klienci. Sargheve od wielu lat działa w obszarze designu, szefował Samsung Global Design Studio na Azję Południowo-Zachodnią. Ponadto jeszcze przed inwestycją zrealizowaliśmy projekt PoP – w jego ramach zespół otrzymał od nas grant w wysokości 50 tys. zł, co pozwoliło zweryfikować założenia i nawiązać pierwszą współpracę z rozpoznawalnymi markami – tłumaczy Tomasz Czapliński ze SpeedUp Group. Jak zapowiada, to nie ostatnia tego rodzaju inwestycja w portfelu funduszu. SpeedUp Group cały czas aktywnie poszukuje spółek z Polski, będących na wczesnych etapach i tworzących produkty i rozwiązania technologiczne – między innymi medtechowe, fintechowe, AI/IR, i to nie tylko związane z oprogramowaniem – także hardwarowe, czego przykładem jest właśnie Swapp!.

W planach spółki na najbliższe miesiące jest zebranie kolejnej rundy inwestycyjnej w kwocie do 3 mln euro. Tymczasem środki pozyskane od SpeedUp Group zespół planuje przeznaczyć na wspomniane wdrożenie automatów w wersji 2.0, na poszerzenie kategorii produktowej o środki czystości, zwiększenie pojemności zbiorników, ale także stworzenie oprogramowania do obsługi refillomatów i procesu zakupowego (mobile/web app). Spółka pracuje nad wdrożeniem monitorowanych opakowań wielokrotnego użytku przy zastosowaniu technologii ograniczającej negatywny wpływ na środowisko i zmniejszającej ślad węglowy oraz zapewniającej pełen recykling po zakończeniu użytkowania.

- Planujemy także wdrożenie rozwiązania e-commerce – w zakresie sprzedaży produktów kosmetycznych i chemii gospodarczej w opakowaniach wielokrotnego użytku, a co za tym idzie – zwiększenie liczby klientów B2B oraz B2C. Model biznesowy Swapp! zakłada, że spółka zarabiać będzie na dzierżawie refillomatu i powierzchni reklamowej. Prowadzimy rozmowy z kolejnymi dużymi sieciami i koncernami FMCG. Technologie hardware’owe wymagają większych nakładów finansowych i czasowych, niż software i zupełnie inaczej pracuje się w tym obszarze nad produktem. Natomiast ukończenie prac nad refillomatem 2.0 otworzy nam zupełnie nowe możliwości i pozwoli sfinalizować negocjacje z kolejnymi, dużymi klientami – podsumowuje Szymon Barabasz.

ZOBACZ RÓWNIEŻ