Onboarding to wciąż mżonka. Skutek? Znacznie niższa produktywność pracowników trwająca tygodnie
Onobarding to potrzebny, ale zaniedbywany obowiązek, fot. Adobe StockJak wynika z badania zrealizowanego na zlecenie firmy Gamfi, 41 proc. pracowników potrzebuje ponad miesiąca na wdrożenie w obowiązki zawodowe i kulturę nowego pracodawcy. Problem w tym, że w ponad połowie przypadków - dokładnie 56 proc.- onboarding trwał maksymalnie tydzień. Z tego w 21 proc. przypadków trwał on zaledwie dzień. Tylko 16 proc. pracowników miało więcej niż miesiąc na wdrożenie się w nowe obowiązki zawodowe i kulturę nowego pracodawcy. 8 proc. pracowników w ogólnie nie doświadczyło onboardingu.
Przyczyny? Głównie oszczędność czasu przez pracodawców. Problem w tym, że tak naprawdę przez zaniedbany onboarding tracą oni znacznie więcej zasobów i sił, niż robiąc go skutecznie.
Większe firmy, lepszy onboarding
Im większa firma, tym więcej czasu poświęca na wdrożenie pracownika. Ponad miesiąc miało na to 12 proc. zatrudnionych w MŚP, 18 proc. przedstawicieli dużych firm oraz 28 proc. pracowników największych organizacji zatrudniających powyżej tysiąca osób. Ale to nadal za mało.
-– Pytanie o optymalny czas trwania wdrożenia do nowej firmy to tak naprawdę pytanie o kwestię dużo ważniejszą: o jego prawdziwy cel. Onboarding służy doprowadzeniu pracownika do pełnej produktywności, czyli do sytuacji, w której będzie on w stanie realizować na 80-100 proc. zadania przypisane do jego stanowiska bez zewnętrznego wsparcia. Przekazanie wiedzy o firmie, wsparcie w nawiązaniu relacji ze współpracownikami są narzędziami, które mają do tego doprowadzić. Na dojście do takiego punktu, jak potwierdzają wyniki naszego badania, większość zapytanych potrzebuje nie dzień czy tydzień, ale najlepiej kilku miesięcy -– mówi Adrian Witkowski, prezes zarządu i współzałożyciel Gamfi.
Z jednodniowym wdrożeniem możemy spotkać się w każdej firmie, jednak w większych zdecydowanie rzadziej. 24 godziny, a jeśli przyjąć tylko czas pracy to 8 godzin, trwał proces wdrożenia się w nowe miejsce pracy w przypadku co czwartego przedstawiciela MŚP (23 proc.), co siódmego reprezentanta dużego przedsiębiorstwa (14 proc.) oraz co piątego pracującego dla największych organizacji (18 proc.).
Oto najlepiej płatne zawody w Polsce
Po co nam onboarding
Tymczasem potrzeby pracowników są znacznie większe. Aż 41 proc. z nich czuło się w pełni przygotowanymi do pełnienia swoich obowiązków po upływie kilku miesięcy, a 23 proc. potrzebowało na to od 1 do 4 tygodni. 29 proc. „weszło” w nową organizację w ciągu tygodnia, z czego 12 proc. w ciągu jednego dnia.
Co to jest emerytura stażowa?
- Onboarding to proces wieloetapowy: zaczyna się od kwestii formalnych, procesowanych jeszcze przed pierwszym dniem pracy, a następnie przechodzi we wdrożenie teoretyczne i kluczowe wdrożenie praktyczne. Z tego punktu widzenia jest to proces obejmujący całą organizację, angażujący działy IT i HR, menedżerów i współpracowników, i w praktyce trwa od 3 do 9 miesięcy. Zamknięcie tego procesu w zdecydowanie krótszym czasie może okazać się dotkliwe dla pracodawcy i jego podwładnego. Źle wdrożona osoba może po okresie próbnym zostać uznana za mało wartościowy "nabytek" i w konsekwencji zwolniona lub sama zrezygnować z pracy. To powoduje wielotysięczną stratę nakładów poniesionych na wdrożenie i zwiększa koszty rekrutacji. Koło się zamyka – komentuje Adrian Witkowski.