Odmrożenie gospodarki? Potrzebne nowe przepisy

fot. Adobe Stock
fot. Adobe Stock 63
Każdy dzień utrzymywania gospodarki w zamrożeniu, oznacza rosnącą groźbę zwolnień pracowników. I choć priorytetem musi być bezpieczeństwo pracowników i klientów, to szereg firm mogłoby wznowić lub rozszerzyć działalność już dziś. Eksperci Konfederacji Lewiatan zwracają jednak uwagę na konieczność wprowadzenia nowych przepisów.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Epidemia koronawirusa w ogromnym stopniu zainfekowała Polską gospodarkę. Codziennie pojawiają się kolejne, coraz czarniejsze scenariusze recesji i wzrostu bezrobocia. Szereg firm nie wytrzymuje już finansowo stanu „zamrożenia gospodarki”. Każdy dzień utrzymywania powszechnych restrykcji dotyczących poruszania się i prowadzenia działalności gospodarczej powoduje znaczące straty i grozi zwolnieniami kolejnych grup pracowników. A przecież wiele firm mogłoby w bezpieczny sposób wznowić działalność lub ją rozszerzyć. Dlatego musimy zacząć przygotowywać program odmrażania gospodarki. Konfederacja Lewiatan już nad takim programem pracuje – mówi Grzegorz Baczewski, dyrektor generalny Lewiatana. 

Niestety przedsiębiorstwa, chcąc wznowić lub poszerzyć swoje funkcjonowanie i nie zwiększać ryzyka zagrożenia epidemiologicznego, natrafiają na szereg ograniczeń. Są one zarówno po stronie przepisów, ich interpretacji i egzekwowania, jak i w sferze realnej (np. w zakresie dostępu do środków ochrony osobistej). 

 

Aby nasza gospodarka mogła przyspieszać na dziś potrzebne są:

•       powszechny dostęp do środków ochrony osobistej (maseczki ochronne, rękawiczki jednorazowe, preparaty do odkażania) w adekwatnych cenach,

•       określenie nowych standardów BHP w zakładach pracy, uwzględniających profilaktykę przeciwwirusową,

•       zdefiniowanie zasad organizacji telepracy i doprecyzowanie pojęcia miejsca pracy w sytuacji pracy zdalnej,

•       umożliwienie weryfikowania stanu zdrowia pracowników, przede wszystkim kontrolowania temperatury ciała oraz wprowadzenie możliwości prowadzenia wśród pracowników profilaktycznie testów na obecność Sars-CoV-2,

•       umożliwienie pracodawcom podejmowania decyzji o nie dopuszczaniu pracownika do pracy w przypadku uzasadnionego podejrzenia zagrożenia wirusem Sars-CoV-2,

•       umożliwienie wprowadzenia w ciągu dnia dodatkowych przerw na dezynfekcję i wietrzenie pomieszczeń oraz wynikającej z tego potrzeby kilkukrotnego rozpoczynania pracy podczas doby pracowniczej,

•       wypracowanie planów higieny i dezynfekcji miejsc pracy oraz nowych standardów obsługi klientów w barach, restauracjach, sklepach i punktach usługowych (np. normy liczby osób na powierzchnię, odległości między stolikami, odległości w kolejkach do kas itp.).

 

Takie regulacje i zalecenia powinny być przygotowane we współpracy z przedstawicielami biznesu. Na pierwszym miejscu należy postawić bezpieczeństwo i zdrowie pracowników i klientów. Nie ma jednak sensu tworzyć wymagań i obciążeń nadmiernych, które nie znajdują uzasadnienia w potwierdzonej wiedzy o sposobach rozprzestrzeniania się wirusa. Firmom musi się opłacać otwierać działalność i finansować wszelkie dodatkowe działania ochronne. Inaczej będziemy musieli dalej ponosić koszty strat, na które nas nie stać – dodaje Baczewski.