Kuroń była kobietą
Maciej Łuczak / fot. materiały prasowez miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 9/2023 (96)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Pierwszą restaurację McDonald’s otworzono 17 czerwca 1992 r. Spektakl opowiada o tym właśnie wydarzeniu. Uroczystego przecięcia wstęgi dokonuje w teatrze – tak jak było w rzeczywistości – Jacek Kuroń, który w tym akurat momencie nie był jednak ministrem pracy i polityki socjalnej. Zagrała go, ubrana w emblematyczną dżinsową koszulę, Katarzyna Herman. Tym samym dołączyła do grona wybitnych aktorek, które wcielały się w męskie role, takich jak: Sarah Bernhard, Helena Modrzejewska i Teresa Budzisz-Krzyżanowska. One jednak na scenie nie grały Jacka Kuronia, ale duńskiego księcia Hamleta. Jego słynne egzystencjalne „być albo nie być - oto jest pytanie”, także pojawia się w warszawskim spektaklu. To „być albo nie być” w normalnym kapitalistycznym świecie!
„Środki masowego przekazu potraktowały przywiezienie hamburgerów do Polski na równi z przywiezieniem prochów Paderewskiego, zaś Big Mac witany był według tego samego protokołu co prezydent Bush” – taki był satyryczny komentarz Michała Ogórka relacji przedstawionej w Polskiej Kronice Filmowej. Pierwszego dnia McDonald’s w warszawskim „Sezamie” odnotował rekordową liczbę 13 300 zamówień. Rzeczywiście Polacy potraktowali to wydarzenie jako symbol dołączenia do kapitalistycznego świata, na który czekali 50 lat! Co więcej w tym samym roku w stolicy pojawiła się jeszcze Pizza Hut oraz pierwszy lokal Burger Kinga. A było to na placu Zbawiciela. Nazwa nadal jednak nawiązywała do Chrystusa, a nie Leszka Balcerowicza – zbawiciela naszej gospodarki.
Sprzedaż w naszym kraju sztandarowej kanapki amerykańskiego koncernu pozwoliła jednak od razu na uwzględnienie Polski w corocznym pomiarze parytetu siły nabywczej pieniądza sporządzanym przez brytyjski tygodnik „The Economist”. Chodzi o tzw. Big Mac Index. Hamburgery te są wszędzie identyczne i zawsze wytwarzane na miejscu, co stwarza świetne warunki porównywania ich ceny. W ostatniej edycji tego zestawienia z tego roku najdroższy był Bic Mac w Szwajcarii kosztujący aż 7,26 dol. amerykańskich. W Polsce było to około czterech baksów. Z Indexu Bic Maca wypadła natomiast Rosja, co oczywiste, bo atakując zbrojnie Ukrainę, sama siebie wypisała z lepszego kapitalistycznego świata. Warto przypomnieć, że pierwszego rosyjskiego McDonald’sa uroczyście otwarto na moskiewskim placu Puszkina 31 stycznia 1990 r. Po wybuchu wojny w Ukrainie amerykański koncern zawiesił działalność wszystkich swoich restauracji na terenie Rosji. Potem 850 barów sprzedano Alexandrowi Govorowi, który od razu zapowiedział, otwarcie w nich nowej sieci lokalnych restauracji. Uroczysta inauguracja nastąpiła 12 czerwca 2022 r. na placu Puszkina w Moskwie. Dokładnie w tym samym miejscu, gdzie przed laty powstał pierwszy prawdziwy McDonald’s! Siła symbolu. Wtedy też ogłoszono nową nazwę całego projektu: Wkusno i toćka, a więc Smacznie i kropka. Logo nawiązuje oczywiście do pierwowzoru – to dwie pomarańczowe frytki z czerwoną kropką na zielonym tle. Michaił Bułhakow napisałby, że w tych restauracjach sprzedawane są już nie podejrzane jesiotry, ale „hamburgery drugiej świeżości”.
Nie tylko nasi twórcy spektaklu „Podwójny z frytkami” dostrzegli więc symboliczną moc amerykańskiego fast fooda. Pierwszą restaurację McDonald’s na Węgrzech (1988 r.) właśnie postanowiono całkowicie odnowić, aby pięknie uczcić 35. rocznicę jej powstania. Odmienione wnętrze ma być wspólnym dziełem węgierskiego projektanta Gézy Sassa i australijskiego studia projektowego. Przypadek? Ciekawe kiedy i jakim efektem skończy się remont restauracji położonej w centrum Budapesztu przy ulicy Régi Posta? Jeszcze ciekawsze jest to czy zostanie ponownie otwarta znowu jako amerykański McDonald’s, czy może węgierska wersja rosyjskiego baru Smacznie i kropka. W oryginale brzmi to jakoś tak okropnie dla naszego polskiego ucha: Ízletes és időszakos.
Więcej możesz przeczytać w 9/2023 (96) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.