Jędrzej Franek Poza Biznesem. Odsłaniamy tajemnice twórcy FoodBandits

Jędrzej Franek
Jędrzej Franek
Poznaniak zakochany w serialu „Przyjaciele” (choć nigdy nie obejrzał ostatniego odcinka). W ramach FoodBandits chce przeprowadzić technologiczną rewolucję w polskiej gastronomii.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 2/2023 (89)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Ulubiona kuchnia?

Kocham nowe smaki, ale ulubioną kuchnię „serwuje mi” zawsze Nowy Jork. W moim przypadku każdy wyjazd czy wakacje planowane są pod kątem odkrywania lokalnej kuchni. Za każdym razem powstaje lista lokalizacji, które musimy odwiedzić. Są to miejsca zarówno „gwiazdkowe”, jak i zwykły street food. Nowy Jork to pod tym kątem idealne miejsce. A poranny spacer po mieście z bajglem i kawą w ręce trzy lata temu zainspirował mnie do stworzenia FoodBandits.

Ciekawy serial, jaki ostatnio obejrzałeś?

Zdecydowanie „Sukcesja”, a w sercu nieustannie „Przyjaciele”. Ten pierwszy pewnie dlatego, że idealnie ukazuje meandry prowadzenia biznesu, a do tego obrazuje jak trudno ten biznes rozwija się z najbliższą rodziną. Natomiast jeśli chodzi o „Przyjaciół”, to z ręką na sercu mogę powiedzieć, że obejrzałem go już na pewno ponad 20 razy – odcinek po odcinku, sezon po sezonie. Nie widziałem i nigdy nie obejrzę ostatniego odcinka serii. Nie lubię smutnych zakończeń, uważam, że z każdej sytuacji jest wyjście, które przysporzy nam uśmiech na twarzy. I tą zasadą kieruję się również w życiu. Zawsze szukam rozwiązania, które zadowoli wszystkich.

Osoba spoza świata biznesu, którą bardzo chciałbyś poznać?

Gdybym mógł cofnąć czas, to z pewnością byłby to Anthony Bourdain. Niesamowita postać, która udowodniła, że sukces można osiągnąć w każdym wieku, a jedzenie łączy ludzi niezależnie od pochodzenia i statusu społecznego. To właśnie z Anthonym chciałbym usiąść na plastikowym krzesełku w centrum Bangkoku, zjeść pad thai i pogadać przy zimnym piwie Chang. Jest on dla mnie inspiracją i wielokrotnie uświadomił mi, jak proste sytuacje mogą dać człowiekowi uśmiech i motywację do dalszego działania.

Gastronomia bardzo się zmienia – czy trudno rozwijać biznes w tej branży?

Polska gastronomia to moim zdaniem Poczta Polska przed wejściem na rynek firmy InPost. Ta branża zatrzymała się jakieś 20 lat temu i jest strasznie oporna na nowości i rozwiązania, które są dostępne na rynku. Wiele restauracji do dziś prowadzi się „na kartce”... Restauratorzy liczą food cost w Excelu i na koniec dnia nie wiedzą o tym, ile zarabiają i czy w ogóle zarabiają. Dopiero pandemia otworzyła im trochę oczy i łatwiej jest nam z nimi rozmawiać. Wierzę, że jeśli uda nam się edukować branżę to razem jesteśmy w stanie przeprowadzić rewolucję na polskim i europejskim rynku. To właśnie misja FoodBandits.

-------------------------------

Inspiracje:

Książka

„Sztuka wojny”. To niesamowite jak treść książki napisanej w II w. p.n.e. można przenieść na prowadzenie biznesu w dzisiejszych czasach.

Autorytet

Richard Branson. Szanuje go za podejście do prowadzenia swoich firm, a najbardziej za to, że zawsze kieruje się przeczuciem i na koniec dnia wychodzi mu to na plus.

Miejsce w Poznaniu

Zuom Karlos. Niesamowite miejsce zbudowane ze znalezionych na złomie elementów, które prowadzi zawsze pozytywny właściciel – to Karlos usmaży ci najlepszego burgera w maślanej bułce, jakiego możesz zjeść.

My Company Polska wydanie 2/2023 (89)

Więcej możesz przeczytać w 2/2023 (89) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie