Globalny horyzont dla MSP

Globalny horyzont dla MSP
20
Hiszpanie najbardziej nowatorscy w Europie? Do takiego wniosku można dojść, gdy weźmie się pod uwagę liczbę grantów, jakie ich firmy zdobywają w Brukseli w ramach programu Horyzont 2020 – Instrument MSP. Polacy wypadają na ich tle fatalnie. Ale niekoniecznie dlatego, że nie są innowacyjni.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 2/2015 (2)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Unia Europejska uruchomiła na lata 2014–2020 największy w swojej historii program finansowania badań naukowych, innowacji i współpracy nauki z biznesem, nazwany Horyzont 2020. Budżet do rozdania to prawie 80 mld euro, z czego 3 mld w ramach specjalnego Instrumentu MSP (SMEI, Small and Medium-sized Enterprises Instrument). Ma on wspierać urynkowienie najlepszych innowacji i pomysłów przedsiębiorstw zatrudniających do 250 osób i osiągających nie więcej niż 50 mln euro przychodu rocznie (czyli spełniających unijną definicję małej i średniej firmy). Nacisk kładzie się tu na czynnik biznesowy i wdrożenia z myślą o rynku, a nie po prostu na badania i rozwój, a rywalizacja odbywa się na poziomie ogólnounijnym.

Już pierwszy rok działania Instrumentu pokazał, że firmy z dojrzalszych rynków europejskich, a zwłaszcza te z Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Włoch, biją na głowę pozostałe. Polskim przedsiębiorstwom poszło wyjątkowo źle. W 2014 r. dofinansowanie dostały tylko dwie nasze firmy, ubiegające się o nie wspólnie. W 2015 r. w części rozdań poszło Polakom lepiej, ale nadal marnie (patrz mapka).

Dlaczego tamtym tak dobrze to wychodzi? Alicja Grzegorzek, dyrektor na Polskę hiszpańskiej firmy doradczej Ateknea Solutions, podaje przykład Hiszpanów: – Firmy z tego kraju interesują się unijnymi programami ramowymi na bieżąco i mają wieloletnie, związane z nimi doświadczenie. Nauczyły się też odpowiednio pisać wnioski, korzystając przy tym powszechnie z pomocy firm, które są w nich wyspecjalizowane – wyjaśnia.

Starzy wyjadacze z Unii mają do swoich projektów podejście zdecydowanie wdrożeniowe i biznesowe, wiedzą, że wniosek to także element marketingu i potrafią być przekonujący w oczach oceniających. Polskie przedsiębiorstwa do pisania aplikacji na poziomie ogólnoeuropejskim podchodzą podobnie jak w przypadku poziomu krajowego, a różnice są tu zasadnicze. Często też startują na zbyt wczesnym etapie pomysłu i byłoby go trudno za ewentualne pieniądze z dotacji rozwinąć i skomercjalizować. Niektórzy eksperci przekonują, że naszym firmom może również przeszkadzać niepisana zasada, że środki z programów ramowych (ogólnounijnych) idą w pierwszej kolejności do tych, którzy aplikują z krajów, które nie dostają już pieniędzy z rozdzielnika regionalnego. Wreszcie Horyzont 2020 jest w ogóle mało w Polsce znany (jak wynika z badań zleconych przez Citibank, wie o nim tylko 18 proc. MSP), choć rząd zaczął wreszcie go propagować.

Koło fortuny w ruch

Wnioski związane z Instrumentem MSP trafiają do panelu złożonego z czterech mędrców z biznesowym doświadczeniem, opiniujących nie tylko technologię, lecz także potencjał biznesowy ubiegającej się firmy. Członkowie panelu to ochotnicy, głównie menedżerowie spółek, osoby z doświadczeniem w funduszach typu venture capital czy aniołowie biznesu. Akademicy zdarzają się rzadko. Teoretycznie przydział wniosków do rozpatrzenia odbywa się na podstawie kariery zawodowej danej osoby, ale tajemnicą poliszynela jest, że bywa z tym różnie. Grono oceniających nie spotyka się wspólnie i nie dyskutuje. Każdy z osobna zapoznaje się z dokumentami i subiektywnie je ocenia. Rozrzut opinii jest ogromny, a to, co im podlega, potrafi zadziwić. Trzeba np. ocenić, czy pomysł jest „wystarczająco europejski” i jaki mógłby mieć „wpływ społeczny”. Alicja Grzegorzek przyznaje, że oceny często zaskakują i bez szczęścia się nie obędzie. – Tu nie ma twardych kryteriów, więc wiele zależy od tego, jakie jest doświadczenie oceniającego, na którego trafimy, i jakie jest jego osobiste nastawienie do danego pomysłu – zauważa.

Co więcej, arbitrzy mogą powtarzać się w kolejnych naborach albo zmieniać. Trudno więc „wstrzelić się” w czyjeś oczekiwania. Pod koniec skrajne noty są odrzucane, wyciąga się medianę i jedyne, czego dowiaduje się aplikujący, to ostateczna ocena, opinia ogólna i to, czy wygrał czy nie.

Na szczęście można aplikować wiele razy. Odpadamy, ale możemy wniosek poprawić i startować znów za trzy miesiące. Przegrana nie koliduje też ze staraniami o środki krajowe. Ba, wcześniejsze dofinansowanie z UE może nawet nieco pomóc: zasłużyliśmy już na wsparcie, a teraz wykonujemy kolejny krok.

Choć nie wiadomo, co dokładnie przemówi do oceniającego, na pewno decydujące znaczenie ma wspomniany już potencjał biznesowy projektu. Ponadto innowacja powinna być na skalę europejską, a jeszcze lepiej – światową, a nie rozwiązywać tylko problemy lokalne. Nie uznaje się też za nowatorskie rozwiązań, które firma chce wdrożyć jako pierwsza u siebie w kraju, podczas gdy gdzie indziej stosuje się już to samo lub coś bardzo podobnego. No i dobrze jest, by pomysł wpisywał się w polityki unijne na najbliższe lata.

Wniosek po prostu musi być przekonujący i niezwykle obiecujący. Istna Liga Mistrzów MSP w innowacyjności z biznesowym potencjałem. Komisja Europejska traktuje bowiem te konkursy jako coś bardzo prestiżowego. Dlatego tak trudno zasłużyć na grant całkowicie pokrywający koszty i dlatego ledwie kilka procent wniosków zdobywa dofinansowanie (w zależności od obszaru tematycznego – od 2 do 10 proc.). KE zależy bowiem, by za cztery, pięć lat mieć w Unii grupę produktów, na których zwycięskie MSP faktycznie zrobią świetny interes.

Tanio nie jest, ale nie warto oszczędzać

Jeśli chodzi o koszty udziału w tej rywalizacji, standardem jest opłata za sporządzenie wniosku, a potem procent dla doradców od pozyskanego dofinansowania. Pamiętając o dość wysokim ryzyku porażki, warto dokładnie przepytać firmę konsultingową o jej doświadczenie związane z Instrumentem MSP. I należy uważać na tych doradców, którzy dotychczas pisali wnioski wyłącznie na poziomie krajowym, gdzie oceniający to zwykle akademicy, rzadko aktywni w biznesie, mający najczęściej podejście teoretyczne. Istnieje też niebezpieczeństwo, że doradca wprowadzi zmiany zwiększające szanse klienta na wygraną (a więc i na własną prowizję), a samej firmie może być z tym nie po drodze: nieprzemyślany budżet, nierealne terminy na realizację konkretnych zadań, niewspółmierny do potrzeb nakład pracy.

W Polsce mało kto umie pisać wnioski o przyznanie dotacji z Horyzontu 2020, choć podobno jest z tym coraz lepiej. Pokutuje też u nas podejście, by nie wydawać na firmę konsultingową („co oni wiedzą o moim pomyśle”) i zaoszczędzić. Tymczasem Faza I w Instrumencie MSP (patrz ramka) oznacza 10 stron aplikacji, a Faza II – 30, obowiązkowo po angielsku. Korzystanie z profesjonalnego doradcy ma również tę zaletę, że potrafi on lepiej „wyczuć” oczekiwania KE. Co dwa lata publikuje ona tematy, w ramach których można składać wnioski. Co prawda, z góry wiadomo, że pojawią się np. teleinformatyka czy zdrowie, ale czasami liczą się akcenty. Teraz czekamy na ogłoszenie kategorii na lata 2016 i 2017.

Na szczęście są one omawiane bardzo obszernie. To daje możliwość manewru, bo w zależności od tego, jak sprzedamy pomysł, możemy czasem konkurować w różnych kategoriach. – Warto przemyśleć wtedy strategię jej wyboru. Każdy temat ma bowiem swój osobny budżet, nie wszystkie są tak samo oblegane, a w przypadku niektórych potrzeba więcej punktów, by zapewnić sobie dofinansowanie – radzi Alicja Grzegorzek.


Na czym polega Instrument MSP

Instrument ten skierowany jest do wysoce innowacyjnych firm z sektora MSP, które chcą wykorzystać swój potencjał wzrostu. Oferuje kwoty ryczałtowe na studia wykonalności (Faza I), granty na główny etap projektu innowacji (Faza II – przetestowanie rozwiązania, aby je przygotować do komercjalizacji), natomiast etap wprowadzania jej na rynek (Faza III) jest wspierany pośrednio poprzez ułatwienie dostępu do instrumentów dłużnych i kapitałowych. O pieniądze w ramach tego rozwiązania mogą się ubiegać przedsiębiorstwa z sektora MSP, pojedynczo lub jako konsorcja, mające siedzibę w UE lub kraju stowarzyszonym.

Faza I
Jej cel to ocena potencjału technicznego i komercyjnego danego produktu, usługi czy technologii, prowadząca do stworzenia szczegółowego biznesplanu. Ocenia się także potencjalne ryzyko, zarządzanie własnością intelektualną i znalezienie partnerów do projektu. Zwycięzcy w tej rywalizacji otrzymują 50 tys. euro. Czas trwania Fazy I wynosi do 6 miesięcy.

Faza II
Jej cel to przetestowanie w praktyce planowanego rozwiązania, produktu lub usługi do momentu, kiedy będzie ono gotowe do wprowadzenia na rynek. Przewiduje się możliwość sfinansowania skalowania, demonstracji, miniaturyzacji, replikacji i rynkowego powielania. Realizacja projektów w tej fazie powinna zająć od 12 do 24 miesięcy i można liczyć na dofinansowanie w wysokości od 0,5 mln do 2,5 mln euro (w przypadku innowacji związanych ze zdrowiem – do 5 mln euro). Granty pokrywają do 70 proc. kosztów kwalifikowanych, a w wybranych przypadkach może to być nawet 100 proc.

Faza III
Tu pomaga się nie tylko w dostępie do innych źródeł finansowania, lecz także w networkingu, zabezpieczeniu praw własności intelektualnej i dotarciu z produktem na nowe rynki. Wsparcie to udzielane jest beneficjentom z Fazy I lub II.


Obszary innowacji

  • technologie informatyczne
  • nanotechnologie lub inne zaawansowane technologie produkcyjne i materiałowe
  • badania i rozwój związane z przestrzenią kosmiczną
  • badania kliniczne (walidacja biomarkerów i sprzętu do diagnostyki medycznej)
  • zrównoważona produkcja i przetwórstwo żywności
  • badania nad wykorzystaniem mórz i oceanów r
  • ozwój niskoemisyjnych systemów energetycznych
  • bardziej ekologiczny i zintegrowany transport
  • ekoinnowacje i zrównoważone procesy pozyskiwania surowców rozwiązania w zakresie kluczowej infrastruktury miejskiej
  • biotechnologia jako baza procesów przemysłowych
  • aplikacje mobilne dla e-administracji
  • modele biznesowe dla MSP

W danym obszarze tematycznym można złożyć tylko jeden wniosek o dofinansowanie Fazy I lub II. Kolejny – dopiero po otrzymaniu wyników oceny tego poprzedniego lub po zakończenia projektu w którejś z obu faz.


Przydatne linki

 

My Company Polska wydanie 2/2015 (2)

Więcej możesz przeczytać w 2/2015 (2) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie