Giełda kryptowalut Binance przejmuje udziały w Forbesie

Binance przejmuje udziały w Forbes / Fot. Kanchana
Binance przejmuje udziały w Forbes / Fot. Kanchanara, Unsplash.com
Binance to jedna z największych giełd kryptowalu tna świecie. Przejmie udziały w 105-letniej marce Forbes. To transakcja na 200 mln dolarów.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Forbes, znany z rankingu najbogatszych, poinformował, że nowa umowa pomoże mu stać się liderem w dostarczaniu informacji o aktywach cyfrowych, takich jak Bitcoin. 

Obserwatorzy mediów mają jednak obawy o potencjalne konflikty interesów. 

Sprawdź: Pomysł na biznes

Changpeng 'CZ' Zhao, założyciel Binance, poinformował na Twitterze, że media to niezbędny element budowania powszechnego zrozumienia i edukacji konsumentów rynku kryptowalut i powstających technologii blockchain. Jednocześnie miliarder (jego majątek to prawie 100 mld dol.) zwrócił uwagę, że niezależność redakcji Forbesa pozostanie "świętością". Giełdzie zależy przede wszystkim na tym, aby media informowały częściej o kryptowalutach i rynku aktywów cyfrowych. Założenie jest proste: im więcej osób wie o rynku krypto, tym większa szansa na to, że znajdą się nowi inwestorzy, którzy kupią Bitcoina, Ethereum czy inne aktywa. A te oczywiście będą mogli kupić na Binance. 

Forbes jednocześnie wyjawił, że za sprawą współpracy z Binance będzie w stanie dostarczać lepszych porad w zakresie technologii, ale też uzyska odpowiednie know-how biznesowe, aby zmaksymalizować silę marki i przyspieszyć plany przekształcania czytelników w płatnych subskrybentów. 

Rzecznik Bill Hankes powiedział dziennikarzom BBC, że "Forbes był zaciekle niezależny od ponad wieku, niezależnie od właściciela marki, i to się nie zmienia. Rzetelność naszego dziennikarstwa jest największym atutem marki". 

Branża kryptowalut rozwija się w ostatnim czasie bardzo dynamicznie. Marki wydają miliony dolarów na sponsoring, np. stadiów sportowych, reklamy i lobbing rządowy, aby zwiększać swoje wpływy i zasięgi. Najwięcej do powiedzenia mają oczywiście giełdy, ponieważ generują największe zyski.

Zobacz: Podatek od psa

Binance uznało, że chce przede wszystkim popularyzować cały rynek krypto. Tego typu współprace nie powinny więc dziwić i niewykluczone, że giełda będzie chciała nawiązać partnerstwo również z innymi mediami. 

O ile z punktu widzenia biznesowego jest to zrozumiałe, decyzja pozostawia pole do krytyki - i to uzasadnione. Trafnie podsumował to Henri Arslanian, partner w PwC, który często doradza firmom z segmentu kryptograficznego. "Kupowanie przez Binance części Forbesa jest jak kupowanie przez McDonald's części Yelp lub kupowanie przez Marriot części Trip Advisor". Nie ma bezpośredniego konfliktu interestów, ale istnieją obawy, że redakcja Forbesa będzie np. zbyt często informowała o Binance, z pominięciem innych giełd, np. głównego rywala Coinbase.