Zaczynamy przygodę z e-commerce

Fot. Shutterstock

Grzegorz Kubera 21.10.2018 Aktualizacja: 23.06.2020

Kiedy już „na sucho” przemyślimy, jaki chcemy mieć sklep, czy jesteśmy w stanie odpowiednio zająć się klientami, przyjrzymy się, co inni robią dobrze, a co źle i wreszcie ustalimy, jaki będzie nasz model biznesowy – dopiero wtedy możemy świadomie wdać się w przygodę z e-commerce. A zaczniemy ją od domeny i hostingu.

Domena

Jeżeli nie chcemy poprzestać na witrynie na Allegro czy w Pakamerze.pl, pierwszym krokiem, jaki trzeba wykonać, będzie zarejestrowanie naszej domeny internetowej. Robimy to dwutorowo: z jednej strony – wybieramy jej dostawcę, z drugiej – nazwę.

W przypadku dostawcy patrzymy zwłaszcza na poziom bezpieczeństwa, na który zwracają też uwagę m.in. twórcy przeglądarek i programów antywirusowych (jedne i drugie blokują dostęp do źle chronionej strony lub internauta widzi komunikat, że może ją wyświetlić, ale na własne ryzyko). Sprawdźmy więc, czy w ramach podstawowego abonamentu dostawca domeny daje takie jej zabezpieczenia, jak certyfikat SSL i protokół DNSSEC. Jeśli tak, korzyść będzie podwójna. Szyfrowanie danych ochroni naszych klientów (zwłaszcza gdy dokonują oni płatności), a sama strona będzie lepiej pozycjonowana w wyszukiwarce. – Warto też zwrócić uwagę, czy dostawca oferuje w standardzie protokół HTTP/2, który znacząco przyspiesza działanie strony, a co za tym idzie – zwiększa zadowolenie klientów z obsługi – mówi Krzysztof Cebrat, prezes spółki nazwa.pl (m.in. hosting, domeny czy kreator stron www).

Przejdźmy do nazwy, której rola jest dziś trochę inna niż np. 10 lat temu. – Zmienił się sposób użytkowania internetu. Coraz częściej korzystamy z wyszukiwarek czy agregatorów treści, zamiast wpisywać nazwę domeny bezpośrednio w okno przeglądarki – zauważa Anna Wieluńska,...