Bielecki: Polska gospodarka ma dobre perspektywy. Są jednak pewne zagrożenia

Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący Rady Partnerów EY Polska. Fot. Newseria.pl
Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący Rady Partnerów EY Polska. Fot. Newseria.pl 32
Nieprzerwanie od 25 lat polska gospodarka rośnie i nadal ma dobre perspektywy – ocenia Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący Rady Partnerów EY Polska. Atutem jest stabilizujący się rynek pracy i rosnąca innowacyjność przedsiębiorstw.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Nieprzerwanie od 25 lat polska gospodarka rośnie i nadal ma dobre perspektywy – ocenia Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący Rady Partnerów EY Polska. Atutem jest stabilizujący się rynek pracy i rosnąca innowacyjność przedsiębiorstw. Na tempo wzrostu gospodarczego negatywny wpływ mogą mieć czynniki zewnętrzne, związane m.in. z kolejną falą kryzysu, zagrożeniem terrorystycznym czy dezintegracją UE. – Tym bardziej powinniśmy więc trzymać dyscyplinę finansową – uważa Bielecki. 

– Jestem wielkim optymistą i wielkim miłośnikiem polskiej gospodarki. Jesteśmy w końcu krajem, który rozwija się 25 lat w sposób nieprzerwany. Ostatnio w prasie światowej wiele pisało się w ten sposób o Australii, a zapomina się o tym, że również Polska dobija do tej liczby – mówi agencji informacyjnej Newseria Jan Krzysztof Bielecki. – Uważam, że również perspektywy dla naszej gospodarki są dobre. Jednak widzę ryzyka zewnętrzne. 

Wskazuje, że są to ryzyka związane z kolejną odsłoną kryzysu finansowego na świecie, co niesie widmo destabilizacji w sektorze finansowym. Innym zagrożeniem jest niekorzystny klimat, m.in. spowodowany zagrożeniami terrorystycznymi, do przemieszczania się wewnątrz UE. W opinii ekonomisty mogłoby to mieć negatywne przełożenie na rozwój gospodarczy Europy, w tym również Polski. 

– Te ryzyka zewnętrzne oceniam jako istotniejsze niż ryzyka wewnętrzne – stwierdza przedstawiciel EY. – W pewnym sensie musimy się nauczyć żyć ze zjawiskiem terroryzmu i nie poddawać presji i nadmiernej panice. Poza tym na forum unijnym musimy zawsze dbać o to, żeby europejskie prawa integracyjne były przestrzegane, tak aby jeden kraj kosztem innego czy też dla celów wyborczych nie próbował ograniczyć swobody przemieszczania się osób i towarów. 

Jak podkreśla, Polska jako kraj rozsądny powinna utrzymywać dyscyplinę finansową. Tymczasem od reformy OFE z lutego 2014 roku, umarzającej obligacje o wartości 130 mld zł, dług publiczny (zadłużenie Skarbu Państwa) wzrósł o kolejne 157 mld zł, wyznaczając nowy rekord na poziomie 890 mld zł. 

– Jak jest dużo zawieruchy na świecie, to wiadomo, że silnego choroba atakuje zawsze w mniejszym stopniu – mówi Jan Krzysztof Bielecki. 

Przewagą polskiej gospodarki jest stabilny rynek pracy. Stopa bezrobocia, która po dostosowaniu sezonowym w czerwcu według metodologii Eurostatu wyniosła w Polsce jedynie 6,2 proc. (zgodnie z metodologią GUS – 8,8 proc.). 

– Ta stabilizacja to fantastyczna rzecz, bo przez dwie dekady walczyliśmy z szalejącym bezrobociem, które było problemem numer jeden dla Polski – przypomina Bielecki. – Polska gospodarka stale się zmienia i jest coraz bardziej innowacyjna. Ci sami producenci wytwarzają towary i usługi na coraz wyższym poziomie przetworzenia, z coraz większą wartością dodaną. Musimy szanować nasze tradycyjne segmenty gospodarki, które dają nam dobre dochody, ponieważ one rozwijają się zupełnie dobrze. 

Z kolei warszawska giełda ma coraz większe trudności z nadążaniem za pozytywnymi trendami w gospodarce. Główne indeksy są daleko od swoich rekordowych poziomów sprzed dziewięciu lat. Co gorsza, giełda coraz mniej kojarzy się jako atrakcyjne miejsce do rozwoju firm i pierwszy raz w historii może dojść do sytuacji, kiedy w jednym roku więcej spółek wycofa się z obrotu, niż zostanie do niego dopuszczonych. 

– Giełda przede wszystkim potrzebuje dobrych nowych otwarć, czyli nowych firm, które będą notowane. Dzięki temu, że firma jest notowana na giełdzie, akcjonariusze mogą kupić akcje i na tym zarobić – wskazuje Bielecki. – To jest najważniejsze: przekonanie, że na giełdzie się zarabia i że jest duży poziom stabilności i przewidywalności polityki wobec giełdowych przedsiębiorstw. Myślę, że nasza giełda cały czas szuka tego swojego odbicia i na razie jeszcze ma z tym kłopot. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ