Balcerowicz: Polsce grozi spowolnienie tempa doganiania bogatych krajów Zachodu

Leszek Balcerowicz, przewodniczący Rady Forum Obywatelskiego Rozwoju. Fot. Newseria.pl
Leszek Balcerowicz, przewodniczący Rady Forum Obywatelskiego Rozwoju. Fot. Newseria.pl 27
Poziom życia w Polsce to ok. 70 proc. poziomu w bogatych krajach Europy Zachodniej. 30-procentową lukę da się zasypać, ale do tego potrzebne są reformy – podkreśla prof. Leszek Balcerowicz.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

– PiS odziedziczył gospodarkę na krótką metę w dobrym stanie i ona się rozwija siłą rozpędu. To dotyczy z pewnością tego roku i nie wykluczam, że jeszcze w przyszłym roku będziemy się rozwijać w tempie ok. 3 proc. z pewnym odchyleniem plus minus. To, co jest problemem, to tempo naszego wzrostu na dłuższą metę, w perspektywie 5, 10 czy 20 lat – mówi agencji informacyjnej Newseria Leszek Balcerowicz przewodniczący Rady Forum Obywatelskiego Rozwoju. – Polska nie dogoniła jeszcze Zachodu. Choć odniosła największe sukcesy we wzroście gospodarczym spośród wszystkich krajów postsocjalistycznych, to jednak nam sporo zostało. 

– W raporcie Forum Obywatelskiego Rozwoju z zeszłego roku pokazaliśmy, co trzeba zrobić, żeby Polska utrzymywała tempo doganiania Zachodu. Potrzebne są określone reformy. Mogę powiedzieć, że wszystko, co do tej pory jest robione przez rząd PiS-u i co jest zapowiadane, idzie albo w przeciwnym kierunku, jak obniżanie wieku emerytalnego, albo jest obojętne, czyli nie rozwiązuje tych problemów – mówi prof. Balcerowicz. 

– Oczywiście, nikt nie jest w stanie dokładnie przewidzieć, jak się ułoży wzrost na krótszą metę w 2017 r., bo jest wiele czynników. Na przykład jeżeli w Chinach nastąpi silne spowolnienie, a to jest istotne, to dotknie różne kraje, w tym Polskę, m.in. poprzez spowolnienie w Niemczech. Łatwiej jest powiedzieć, co będzie na dłuższą metę. Jest praktycznie pewne, że przy realizacji PiS-owskiego programu polska gospodarka, niestety, po pewnym czasie będzie dużo wolniej się rozwijać, a w skrajnym przypadku może przestać doganiać Zachód – prognozuje prof. Balcerowicz. 

Dodaje, że dużym problemem jest deficyt budżetowy, który zgodnie z założeniami budżetu w tym roku wyniesie 2,8 proc. PKB (ponad 54 mld zł). W szczycie cyklu koniunkturalnego, gdzie – jak podkreśla Balcerowicz – znajduje się polska gospodarka, powinien on być bliższy zera. W związku z tym przewodniczący FOR zaleca zdecydowanie większą dyscyplinę finansową, niż ma to miejsce obecnie. 

– Gdyby można było osiągnąć dobrobyt przez rozdawanie pieniędzy, jak w programie „Rodzina 500 plus”, to wszyscy na świecie byliby bogaci. Ale wiem, że to nie jest sposób na wyprowadzenie kraju z zacofania, że poprzez zmiany, które wprowadzą lepsze warunki dla uczciwej prywatnej przedsiębiorczości, w tym tworzenia miejsc pracy, można doganiać kraje bogatsze – podkreśla ekonomista, przewodniczący Rady FOR. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ