Zarządzanie w czasach overnight

© Shutterstock
© Shutterstock 34
Musicie iść z duchem czasu – słyszą na każdym kroku polscy przedsiębiorcy. Wykonane ponownie po pięciu latach Badanie Biznes-Ludzie Tarka Executive’s i Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie niesie inny przekaz: nie gońcie za iluzjami, to tylko potęguje waszą frustrację. Doskonalcie to, co w polskim stylu zarządzania najlepsze. Bo ono, wbrew pozorom, bardzo dobrze pasuje do współczesnych wyzwań.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 9/2017 (24)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Świat biznesu ma swój odpowiednik marzenia o byciu pięknym, młodym i bogatym. „Wypada” zarządzać zespołowo, myśleć długofalowo, organizować procesy tak, by wspierały rozwój talentów, dbać o korzyści dla swoich ludzi, mieć mądrą, otwartą kulturę. Mało kto ma odwagę przyznać, że te złote zasady średnio pasują do polskich realiów, a ich forsowanie – jako jedynie słusznego kanonu – tylko potęguje frustrację. 

– Polscy prezesi są zmęczeni. A właściwie zamęczeni. Głównym źródłem przewlekłego stresu jest to, że fundament funkcjonowania ich biznesu może runąć w ciągu jednej doby, overnight, jak mówią nasi rozmówcy. Takim czynnikiem zapalnym może być przełomowa technologia konkurenta czy niekorzystna zmiana w prawie. Coraz większym zmartwieniem jest też to, że nie potrafią znaleźć klucza do pokolenia młodych pracowników. Dotychczasowe złote reguły biznesowej gry nie pomagają w mierzeniu się z tymi wyzwaniami, także dlatego, że nie uwzględniają w pełni polskiej specyfiki – przekonuje Krzysztof Tarka, wspólnik zarządzający Tarka Executive’s, ekspert w obszarze zachowań przywódczych, rozwoju organizacji i zarządzania kapitałem ludzkim.

Do takich wniosków skłoniły go wyniki badania, które zespół TE’s – przy wsparciu WSM w Warszawie – przeprowadził wśród 40 szefów dużych firm. Pierwsza edycja Badania odbyła się w latach 2011–2012, druga – pięć lat później. Okazuje się, że mapa mitów, którym ulegają przedsiębiorcy, nie zmieniła się. To, co rośnie, to właśnie poczucie frustracji, że mity i fakty dzieli coraz większa przepaść. 

Przedsiębiorcy, jak przyznają w badaniu, mają mniej odwagi, mniej wiary w przyszłość – ale i w siebie – niż po globalnym kryzysie finansowym. – Na pewno nie bez znaczenia jest ogólny klimat niepewności geopolitycznej, ale bez wątpienia mamy do czynienia z pogłębiającym się zwątpieniem w stary porządek świata zarządzania – uważa Radosław Dawidziuk, Kanclerz Wyższej Szkoły Menedżerskiej. 

Polska szkoła zarządzania

Krzysztof Tarka dostrzega jednak w badaniu coś optymistycznego. – Polscy przedsiębiorcy dojrzeli już chyba do tego, by rozstać się z iluzjami, którymi karmiły ich przez lata podręczniki i szkolenia z zarządzania. Podskórnie czują, że nieprzypadkowo w naszych firmach dominuje potrzeba indywidualistycznej kontroli, a kultura kształtuje się na wzór i podobieństwo osobowości właścicieli. Taki model stał się powszechny, bo po pierwsze wszystkie firmy tak się rozwijają. Po drugie polski styl powstał i doskonalony był w rodzimych realiach – uważa. – Kluczowe na kolejne lata wyzwanie – jak przyciągnąć, utrzymać i zmotywować młodych ludzi – może zainspirować przedsiębiorców do tego, by z 25-letniego dorobku polskiej szkoły zarządzania wybrać to, co najlepsze i doprowadzić to do perfekcji. 

Jak to zrobić? Jak obudzić to, czego – jak wynika z badania – najbardziej pragną nasi przedsiębiorcy: lojalność, przedsiębiorczość, rzetelność, zaangażowanie i kreatywność pracowników? Zwłaszcza tych najmłodszych, którym – to kolejna obserwacja z badania – pracodawca jawi się najczęściej jako wróg, a w najlepszym razie – postać drugorzędna w życiu lub jako (pół)środek do osiągnięcia celów osobistych. 

Na początek sześć rad (co z krajowego skarbczyka wybrać, a czego lepiej nie) i jedna ogólna: nie goń za wszelką cenę za obcymi i modnymi chwilowo iluzjami, ale też obserwuj siebie, nie rezygnuj z marzeń oraz aktywnie zmieniaj siebie i otoczenie. Bo to ty, jako prezes lub właściciel, jesteś przywódcą swojej rodziny i firmy, kształtujesz zespół pracowników i wpływasz na życie otaczającej was społeczności. 

1#Kontrola (decyzje)*

Mit: Zarządzamy zespołowo. 

Fakt: To właściciel/prezes zbiera informacje i podejmuje decyzje (jego styl kontroli decyduje o wszystkim). 

To obszar, w którym – zdaniem Krzysztofa Tarki – nie musimy odżegnywać się od indywidualistycznej kontroli, silnie zakorzenionej w polskiej przedsiębiorczości. Zmienne i niepewne czasy paradoksalnie premiują model, w której jedna osoba jest w stanie podejmować szybkie i odważne decyzje o zmianie firmowego kursu (oczywiście, otwarte pozostaje pytanie, czy dany manewr był optymalny). 

2#Koncepcja (wizja)

Mit: Budujemy długoterminowe  strategie.

Fakt: Przedsiębiorcy chcą rosnąć, ale menedżerowie chcą przetrwać. Marka jest królem. 

Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, powiedz mu o swoich planach – wiedział to już przed laty Woody Allen, dziś czują to także przedsiębiorcy. Szkoda energii na długofalowe strategie, jeśli mapa szans i ryzyk biznesowych zmienia się szybciej niż pory roku. – To, co cementuje zespół firmy i daje jej rozwojowy napęd, to sztuka wytworzenia firmowego totemu – marki produktu, usługi, pracodawcy, samego szefa – co sprawi, że ludziom będzie chciało się chcieć dawać z siebie więcej właśnie dla tej konkretnej firmy – przekonuje Tarka.

3#Konstrukcja (procesy)

Mit: Tworzymy procedury personalne nastawione na biznes i ludzi.

Fakt: Procedury? Tylko te, w które MY wierzymy. 

– W polskich firmach procedury związane z ludźmi są raczej wtórne, nierzadko chaotycznie tworzone przez przedsiębiorców; menedżerowie zaś widzą w nich głównie irytujące ograniczenie – uważa Tarka. Czy warto z tym walczyć, wdrażając sprawdzone patenty organizacyjne? – Taki przeszczep nie ma większych szans na udane przyjęcie. Lepiej uważnie przyjrzeć się obowiązującym w firmie faktycznym i skutecznym biznesowo rytuałom czy nawykom i na ich bazie tworzyć powszechnie akceptowane i zrozumiałe procedury – zaleca Tarka.

4#Kompetencje (zachowania)

Mit: Dbamy o talenty.

Fakt: Traktujemy zespół jak skrzynkę z narzędziami – wyjmując je do konkretnych zadań. A jednocześnie tęsknimy za lojalnością, kreatywnością i przedsiębiorczością.

– Młodzi są odtwórczy, szybko się nudzą, oczekują dokładnych poleceń? Uderzmy się we własne piersi – mówią nasi eksperci. A Radosław Dawidziuk dodaje: – Utarło się, że „troska o rozwój zawodowy” oznacza u nas traktowanie ludzi jak narzędzi do wykonywania ściśle określonych zadań. A to zabija lojalność, kreatywność i przedsiębiorczość, czyli cechy, które ci sami przedsiębiorcy, jak na ironię, uważają za kluczowe. 

Podejście do ludzi i ich kompetencji (także tych ukrytych) to ten element „polskiej szkoły zarządzania”, który musimy szybko i drastycznie zmienić, jeśli chcemy sprostać rynkowym wyzwaniom. 

5#Korzyści (nagradzanie)

Mit: Premiujemy zaangażowanie.

Fakt: Nagradzamy finansowo. Innych sposobów doceniania i motywowania nie stosujemy.

– Błędnie zakładamy, że ideałem, do którego należy dążyć, jest etat, a „śmieciówki” to zło konieczne. Linia podziału przebiega w zupełnie innym miejscu – zwraca uwagę Tarka. Przedsiębiorcy, jego zdaniem, wciąż mają problem z zaakceptowaniem faktu, że 20-latkowie ulegają diametralnie odmiennym bodźcom niż ich o dekadę starsi koledzy. Na 30-latków jeszcze działy dobre samochody służbowe i wypasione komórki. 20-latek nie musi posiadać dóbr prestiżowych, by korzystać z życia. On oczekuje, że firma, w której się zatrudnia, dostosuje się do jego dotychczasowego stylu. Biada jednak tym, którzy pójdą za tymi deklarowanymi oczekiwaniami – przestrzega Tarka.

6#Kultura (relacje)

Mit: Mamy przemyślaną i mierzoną kulturę.

Fakt: Firma jest taka jak jej twórca lub właściciel. 

Kultura spójna z wartościami, otwarta, mierzona, bazująca na różnorodności – brzmi pięknie. – Prawda jest bardziej banalna: firma jest taka jak jej szef – mówi  Tarka. I podaje przykład spółki, której pracownicy przez lata się nie uśmiechali, tylko dlatego, że prezes był ponurakiem: – I nie umieli tego zmienić nawet po jego odejściu. Dlatego to takie ważne, by przedsiębiorcy mieli świadomość, jaka na nich ciąży odpowiedzialność za prezentowanie przez nich oczekiwanych zachowań pracownikom. 

* Badanie Biznes-Ludzie Tarka Executive’s adresowane jest do polskich przedsiębiorców i menedżerów. W obu dotychczasowych edycjach Badania wzięli udział zarządzający firmami prywatnymi, giełdowymi, spółkami skarbu państwa, oddziałami korporacji, instytucjami rządowymi oraz organizacjami non profit. Badanie opiera się na modelu Six C-s, czyli „Sześciu K” Tarka Executive’s. Model ten opisuje całościowe funkcjonowanie organizacji: 1. Kontrolę/Control, 2. Koncepcję/Concept, 3. Konstrukcję/Construction, 4. Kompetencję/Competence, 5. Korzyść/Comittment, 6. Kulturę/ Culture. 


Dreammore

Odpowiedzią na najnowsze wyniki Badania Biznes-Ludzie jest cykl edukacyjny Dreammore organizowany przez Tarka Executive’s i Wyższą Szkołę Menedżerską w Warszawie. To skierowane do przedsiębiorców i zarządzających zamknięte spotkania odbywające się w gronie osób zajmujących najwyższe stanowiska w firmach i organizacjach. Tematyka spotkań dotyczy bezpośrednio obszarów i zagadnień, które definiuje badanie przeprowadzone przez WSM i TE’s. Najbliższa sesja odbędzie się 28 września. 

WSM prowadzi również unikalne studia podyplomowe dla menedżerów i przedsiębiorców: „Budowanie kompetencji menedżerskich” oraz „Zarządzanie małym i średnim przedsiębiorstwem”. Oparte są one na badaniach oraz wzorcach sukcesu zarządzających największymi i najbardziej dynamicznymi firmami. 

 

My Company Polska wydanie 9/2017 (24)

Więcej możesz przeczytać w 9/2017 (24) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie