Ciągła ewolucja
Fot. ShutterstockMBA (Master of Business Administration), czyli studia kształcące menedżerów, po raz pierwszy pojawiły się w USA, w 1908 r. na Harvardzie. 50 lat później trafiły do Europy, poczynając od INSEAD w podparyskim Fontainebleau. Przez długie dekady kształciły przede wszystkim kadry dla korporacji. Z czasem zaproponowały dodatkowe, podyplomowe kursy, tym razem już dla ludzi z poważniejszym doświadczeniem, piastujących zwłaszcza wysokie stanowiska kierownicze. „Executive” albo „EMBA” (bo tak je nazwano) zaczęły też przyciągać przedsiębiorców.
Nad Wisłę MBA (i EMBA) zawitały bardzo późno, ale za to już na samym początku transformacji. W 1989 r. uruchomiła je, jako pierwsza w kraju, warszawska Międzynarodowa Szkoła Zarządzania, czyli obecna Akademia Leona Koźmińskiego (ALK). Do dziś jej program Executive MBA jest w ścisłej krajowej czołówce. Wyróżnia go m.in. to, że dostał najważniejsze akredytacje (EQUIS, AMBA i AACBS), jakie przyznaje się uczelniom biznesowym. Są to tzw. trzy korony i wszystkie na razie zdobyło tylko 58 z 11 tys. tego typu szkół na świecie.
Lokalnie i międzynarodowo
Większość słuchaczy programu executive na ALK to menedżerowie wyższego szczebla, ale 20 proc. to właściciele firm. Zdobywają szeroką wiedzę z zakresu finansów, organizacji produkcji, dostaw, marketingu czy prawa....
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 2/2019 (41) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.