Prof. Opolski: Pośpiech w sprawie frankowiczów może spowodować załamanie systemu finansowego
Prof. Krzysztof Opolski, ekonomista, Wydział Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego. Fot. Newseria.pl– Cała problematyka dotycząca frankowiczów jest bardzo niebezpieczna ze względu na to, że jeżeliby projekt był realizowany tak, że pieniądze banki miałyby zwracać, to byłby to bardzo duży cios i bardzo duża strata dla sektora bankowego – mówi agencji informacyjnej Newseria Inwestor prof. Krzysztof Opolski, ekonomista Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego.
– Pamiętajmy o tym, że bankowość to jest jednak element stabilizacji systemu ekonomicznego i finansowego – stwierdza Opolski.
– Mogą pojawić się pytania o to, dlaczego rząd chce teraz pomagać tylko tym, którzy brali kredyty we frankach. Ci, którzy mieli kredyt w złotych, zapytają, dlaczego oni, a nie my – zauważa. – Jest to pewien dynamit i trzeba do tego podejść ostrożnie, żeby zachować parytet ekonomiczny i pewną sprawiedliwość społeczną – dodaje.
– Rentowność tych banków będzie gorsza, zatem ich papiery będą dużo mniej atrakcyjne. To spowoduje odchodzenie od tego sektora – wyjaśnia.
– Z tego powodu podejście do rozwiązania problemu frankowiczów musi, po pierwsze, być odroczone w czasie, po drugie, musi być opracowane z punktu widzenia nie tylko ekonomicznego, lecz także społecznego – tłumaczy profesor Opolski. – Musi także uwzględniać to, że banki muszą zachować i płynność, i duże bezpieczeństwo finansowe, ponieważ są gwarantem stabilności finansowej – dodaje.
Profesor Uniwersytetu Warszawskiego podkreśla, że do wypracowania kompromisu niezbędna jest współpraca pomiędzy przedstawicielami rządu, sektora bankowego oraz Komisji Nadzoru Finansowego. Aby możliwie skrócić czas niezbędny uzgodnienia satysfakcjonujących warunków, konieczne jest także uczestnictwo w rozmowach samych frankowiczów.
– Myślę, że w ciągu roku, nie wcześniej, powinno zostać to rozwiązane, ponieważ banki muszą wiedzieć dokładnie, czego się mają trzymać. Ponadto klienci również powinni wiedzieć, o co mają walczyć. Ale zaznaczam, że to jest sprawa bardzo delikatna i nie ma co się spieszyć – podkreśla prof. Opolski.