Smartfon-ułatwiacz

Smartfon-ułatwiacz
3
Dziś smartfony to maszynki do gier i zaglądania w życie znajomych z Facebooka, ale kilka lat temu powstały jako narzędzie przede wszystkim dla biznesu. Co mają mu do zaoferowania?
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 2/2016 (5)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy gier i jeszcze więcej aplikacji, począwszy od tych zmieniających smartfon w latarkę, a skończywszy na funkcjonalnej nawigacji. Dziś niewielki telefon komórkowy to multimedialny kombajn, który może mieć wydajność porównywalną ze zwykłym komputerem. Zresztą smartfony to właściwie małe przenośne komputerki pracujące pod kontrolą systemu operacyjnego, najczęściej Androida, iOS lub mobilnej wersji Windowsa. Specjalizacja na rynku telefonów komórkowych sięga już przy tym tak daleko, że poszczególne modele reklamowane są jako idealne do zdjęć, świetne do gier albo stworzone z myślą o firmach. – Smartfony są dziś jednymi z najważniejszych narzędzi do codziennej pracy, i to niezależnie od tego, czy mówimy o małym przedsiębiorstwie zatrudniającym pięć osób, czy o międzynarodowej korporacji z tysiącami pracowników – mówi Jerzy Łabuda, specjalista ds. segmentu telecom i photo w Samsung Electronics Polska. 

Przy niektórych rodzajach działalności mobilność to konieczność. Weźmy choćby firmy transportowe albo handlowe, gdzie trzeba pozostawać w bezproblemowym kontakcie ze swoimi kontrahentami. – Szybki kontakt i przepływ informacji może się przekładać na efekty i jakość pracy oraz, siłą rzeczy, na konkurencyjność danego biznesu – podkreśla przedstawiciel Samsunga. 

Wykonywanie tradycyjnych połączeń telefonicznych to tylko jeden z wielu możliwych obecnie sposobów komunikacji. Smartfony, dzięki licznym aplikacjom i stale rosnącej wydajności, pozwalają teraz nie tylko odbierać SMS-y i e-maile, lecz także korzystać ze Skype’a, robić i wysyłać wstępnie retuszowane zdjęcia czy edytować i współdzielić dokumenty za pośrednictwem firmowej chmury. 

Te możliwości sprawiają, że nie są dziś postrzegane jako nagroda dla zasłużonego menedżera, lecz jako narzędzie pracy dla każdego w firmie. Powodem ich popularyzacji są szybko spadające ceny, nawet tych bardzo zaawansowanych. Model z zadowalająco szybkim, 4-rdzeniowym procesorem to obecnie wydatek rzędu kilkuset złotych, który w niektórych branżach można potraktować jak dobrą inwestycję. Każdy ma jednak własne, unikalne potrzeby i właśnie nimi kieruje się, kupując firmowe smartfony. 

Trzy typy mikrofirm

– Patrząc na wyniki ostatnich badań, które zrealizowaliśmy, widać wyraźnie, że segment mikrofirm nie jest homogeniczny – zwraca uwagę Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange Polska. – Uwzględniając zróżnicowaną mobilność i skłonność do korzystania z dostępu do internetu, można podzielić go na trzy główne grupy klientów, które określiliśmy jako: trendy office, nomadzi oraz old fashioned. 

Trendy office to klienci, którzy są pozytywnie nastawieni do biznesu i rozwoju – stanowią ok. 40 proc. mikrofirm. Poszukują oni aparatów dobrych marek, bo ich zdaniem właśnie takie budują prestiż i świadczą o statusie użytkownika. Oczekują też udogodnień mobilnych, jak poczta, kalendarz i duży wybór aplikacji. Chętnie sięgają po iPhone’y. 

– Nomadzi (ok. 23 proc. segmentu mikrofirm) to przede wszystkim jednoosobowe firmy świadczące np. usługi transportowe – twierdzi Jabczyński i dodaje, że tacy klienci doceniają przede wszystkim wytrzymałość baterii i tradycyjną, solidną formę urządzenia. 

Ostatnia grupa (ok. 20 proc. segmentu) woli tradycyjne telefony, których funkcje ograniczają się do rozmów i SMS-ów. Zdaniem rzecznika Orange osoby z tej kategorii najchętniej sięgnęłyby po aparat w rodzaju legendarnej Nokii 6110. Doceniają to, że jej bateria wytrzymywała tydzień bez ładowania, a klawiatura nie była wyświetlana na dotykowym ekranie... 

Generalnie użytkownicy biznesowi lubią trwałość, solidną obudowę, dobrej jakości ekran i długi czas pracy bez ładowania baterii. Kolejne ważne elementy to dobry mikrofon i głośnik oraz gwarancja bezpieczeństwa danych. 

– W przypadku mikrofirm oraz segmentu MSP trudno mówić o realnym wykorzystaniu telefonów, o jakichś specjalnych rozwiązaniach opracowanych z myślą o ich biznesie – twierdzi Wojciech Jabczyński. 

Urządzenia Blackberry, wyposażone w wygodną obsługę wewnętrznej poczty czy też aplikacje do szyfrowania w rodzaju Samsung KNOX, używane są raczej przez duże przedsiębiorstwa. Te mniejsze z powodzeniem wykorzystują możliwości dostępne w niemal wszystkich współczesnych smartfonach, w tym liczne gotowe rozwiązania do obsługi poczty, dostępu do chmury albo usług lokalizacyjnych. 

Bezpieczeństwo przede wszystkim

– Naszym zdaniem w zastosowaniach biznesowych kluczową rolę odgrywa bezpieczeństwo urządzenia i tego, co na nim zapisano: dokumentów firmowych, poufnych filmów, wrażliwych danych – uważa Jerzy Łabuda i dodaje, że właśnie dlatego smartfony produkowane przez jego firmę wyposażone są w Samsung KNOX, aplikację łączącą system Android w wersji SE (o podwyższonym bezpieczeństwie – Security Enhanced) i rozwiązania do zarządzania bezpieczeństwem – sprzętowe i programowe. KNOX pozwala m.in. szyfrować dane i skuteczniej chronić je przed złośliwym oprogramowaniem oraz phishingiem. Takie zabezpieczenia sprawdzają się też, gdy telefon zostanie zgubiony albo skradziony. Wówczas nie tracimy danych (mogą być zapisane w bezpiecznej chmurze) i nie musimy się obawiać ich wycieku (są zaszyfrowane). 

Podobne rozwiązania, o różnym stopniu zaawansowania, stosują zresztą wszyscy najwięksi producenci smartfonów, jak LG, Apple czy Microsoft. Dzięki nim aparaty te można wykorzystywać w pracy i prywatnie – bez obaw o wrażliwe dane. 

Pomoc w codziennej pracy

Dla każdego z trzech popularnych systemów operacyjnych są ponadto aplikacje wspomagające codzienną pracę m.in. handlowców, kierowców, kurierów. Niemal wszystkie pakiety CRM i ERP (programy do zarządzania firmą) pozwalają już wykorzystywać dane gromadzone za pomocą  urządzeń mobilnych i mieć z każdego miejsca łatwy dostęp do bazy klientów czy informacji o stanie magazynu. W sumie dobry smartfon może z powodzeniem zastąpić tablet lub laptop. 

– Od pewnego czasu charakter smartfonów ulega zmianie, w kierunku większego ekranu, który pozwala na bardziej komfortową pracę, ale także na wygodne przenoszenie urządzenia w kieszeni – zauważa rzecznik Orange i dodaje: – Teraz większość smartfonów ma wszystkie funkcje potrzebne do prowadzenia małego biznesu, w tym pakiet biurowych aplikacji do edycji dokumentów, a nawet do wyświetlania prezentacji na ekranie telewizora lub rzutnika. Jeśli smartfon zamierzamy wykorzystywać głównie do uruchamiania tego typu aplikacji, zwróćmy uwagę na: wielkość i kontrast ekranu (żeby móc odczytać dane nawet przy świetle słonecznym), ilość pamięci RAM (im więcej, tym lepiej, bo aplikacje będą działać szybciej; 8 GB to o wiele za mało), rodzaj procesora (odpowiednio szybki, min. 6-rdzeniowy). Przyda się też złącze dla kart pamięci microSD – poszerzymy wielkość wewnętrznej pamięci masowej telefonu i ułatwimy sobie przenoszenie potrzebnych plików. 

Aparat fotograficzny

Biznesowe aplikacje – wiadomo. Ale po co dobry aparat fotograficzny? To proste – przy niektórych rodzajach działalności zdjęcia są bardzo ważne. Weźmy np. firmy marketingowe (zdjęcia reklam albo miejsc na reklamę), budowlane (kontrola inwestycji) czy inżynieryjne (sprawdzanie stanu urządzeń). Smartfon z dobrym obiektywem i matrycą o dużej rozdzielczości z powodzeniem zastąpi normalny aparat. 

Np. telefon LG G4 (stowarzyszenie EISA uznało go za najlepszy smartfon do fotografowania w 2015 r.) ma aparat z matrycą 16 Mpix i skuteczną stabilizacją, która przyda się podczas robienia zdjęć z ręki przy marnym świetle. Z kolei Sony Xperia Z3+ wyposażona jest w matrycę 20,7 Mpix i nie dość, że robi świetne zdjęcia, to potrafi też kręcić filmy o rozdzielczości 4K. 

GPS i Wi-Fi

Kolejna funkcja smartfonów przydatna w biznesie to odbiorniki GPS – nieocenione w handlu i logistyce. Korzystając z odpowiednich mobilnych aplikacji, firma może nadzorować i optymalizować czas przejazdu swoich pojazdów, przekazywać klientom informacje o spodziewanym terminie dostawy czy skierować znajdującego się najbliżej pracownika do miejsca, gdzie jest pilnie potrzebny. 

Niemal każde urządzenie może też odgrywać rolę internetowego punktu dostępowego, co przydaje się np. w delegacji. Nie trzeba przejmować się hotspotami, Wi-Fi udostępnianymi w hotelach, restauracjach, na lotniskach czy dworcach kolejowych. Niekiedy są one płatne, zawsze zaś korzystanie z nich wiąże się ze zwiększonym ryzykiem włamania. Własny hotspot to najbezpieczniejsze i najtańsze rozwiązanie. Bezcenne za granicą, o ile wcześniej kupimy przedpłaconą kartę lokalnego operatora. 

W tym ostatnim przypadku przyda się telefon typu Dual SIM, czyli na dwie karty SIM. Jedna karta może obsługiwać połączenia telefoniczne, druga – komunikację internetową. Wybór takich telefonów jest ogromny, począwszy od kosztujących ponad 3 tys. zł „flagowców” w rodzaju Microsoft Lumia 950 DS LTE oraz Sony Xperia Z5 Dual, po zdecydowanie tańsze, popularne modele, jak np. Huawei Y6 czy Microsoft Lumia 640 Dual Sim. Z telefonów takich warto też korzystać, gdy mamy numer prywatny i służbowy – nie trzeba nosić ze sobą dwóch urządzeń. 

„Pancerna” obudowa

Przy niektórych rodzajach działalności nieodzowne są aparaty o solidnej budowie, dostosowane do pracy w trudnych warunkach. Zależnie od modelu, mogą być odporne na kurz, uderzenia, upadki, wodę, a ich zastosowania to m.in. przemysł, handel, budownictwo, logistyka. Tyle że takich smartfonów jest niewiele. Należą do nich np. Sony Xperia M4 Aqua (odporna na zanurzenie w wodzie) czy Samsung Galaxy S5 Active, o podwyższonej tolerancji przy pracy w trudnych warunkach (temperatura, kurz, wilgoć itp.). 

– Oczywiście, jeśli chodzi o wybór urządzenia, jego cena też ma znaczenie – mówi Jerzy Łabuda. – Mniej zasobne firmy starają się znaleźć równowagę między jakością a kosztem zakupu. 

A Wojciech Jabczyński dodaje: – Klienci w Polsce od wielu lat byli przyzwyczajani do ofert subsydiowanych, czyli możliwości zakupu telefonów i smartfonów w promocyjnych cenach, nawet za 1 zł. 

Teraz jednak u niemal wszystkich operatorów funkcjonuje inny mechanizm, tzw. wewnętrzne raty. Dzięki niemu można łatwiej kupić drogi smartfon, rozkładając jego cenę na raty doliczane do kosztów abonamentu. Propozycje mają też producenci telefonów. – Sprzedaż smartfonów dla biznesu bezpośrednio przez nasze kanały jest dla nas bardzo zadowalająca i stanowi znaczącą część naszego biznesu – mówi Łabuda, mając na myśli okresowe promocje i wyprzedaże organizowane przez Samsunga. – To pozwala założyć, że firmy chętnie kupują same smartfony, niezależnie od abonamentu. 

Cóż, przedsiębiorcy doceniają nowoczesne technologie i ich możliwości, ale potrafią też liczyć. 

 


Jaki telefon dla twojej firmy

Microsoft Lumia 950

Najciekawszy z telefonów pracujących pod kontrolą systemu Windows 10 Mobile. Ma 5,2-calowy wyświetlacz o rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli, a za jego pracę odpowiada 6-rdzeniowy procesor, który ma do dyspozycji 3 GB pamięci RAM i 32 GB wbudowanej pamięci masowej. Dodatkowo można skorzystać z karty microSD o pojemności do 200 GB. Minusem telefonów pracujących pod kontrolą Windowsa jest mniejsza, niż w przypadku Androida oraz iOS, liczba aplikacji, zaletą zaś – przejrzystość i wydajność systemu, bliższa iOS niż Androidowi. Windows 10 Mobile potrafi też bardzo dobrze komunikować się z tym samym systemem zainstalowanym na komputerach stacjonarnych, tabletach i laptopach. Dla wielu osób może to być istotne. 

Cena: ok. 2600 zł

Apple iPhone 6S Plus

Smartfon z ekranem o średnicy 5,5 cala i rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli, mniejszej niż u rywali, ale rekompensatą jest rewelacyjna jakość ekranu Retina – kontrastowego, świetnie oddającego kolory. W podstawowej wersji iPhone 6S Plus ma 2 GB RAM oraz 16 GB pamięci masowej. Ten drugi parametr jest niezadowalający, bo do iPhone’a nie można podłączać kart microSD z dodatkowymi danymi. Lepiej więc od razu sięgnąć po droższe warianty 6S Plus z pamięcią 64 GB lub 128 GB. Najważniejszą zaletą iPhone’a jest system operacyjny: szybki, intuicyjny, o dużych możliwościach. Wadą natomiast fakt, że architektura smartona jest zamknięta: nawet wgranie do jego pamięci muzyki wymaga skorzystania z aplikacji Apple. Użytkownik ma bardzo ograniczone możliwości ingerencji w system, co dla niektórych jest akurat zaletą. 

Cena: ok. 3600 zł (wersja 16 GB)

Samsung Galaxy S6 Edge+

To smartfon w cenie niezłego laptopa, z doskonałym wyświetlaczem Quad HD Super AMOLED, o przekątnej sięgającej aż 5,7 cala i rozdzielczości 2560 x 1440 pikseli, co pozwala wykorzystać go np. jako czytnik e-booków. To urządzenie bardzo wydajne, z 4 GB pamięci RAM i 64-bitowym procesorem o ośmiu rdzeniach oraz z 32 GB wbudowanej pamięci masowej. Inne ciekawe cechy S6 Edge+ to możliwość szybkiego ładowania (w 2 godz.) oraz ładowania indukcyjnego czy też szczególny, zakrzywiony ekran, który pozwala wyświetlać po bokach telefonu m.in. powiadomienia o e-mailach i wiadomości e-mail. 

Cena: ok. 3200 zł

My Company Polska wydanie 2/2016 (5)

Więcej możesz przeczytać w 2/2016 (5) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie