Gdzie gość staje się klientem

Najbardziej podstawową zasadą, jaką powinni kierować się organizatorzy firmowych stoisk na przeróżnych imprezach, jest unikanie takich elementów, przez które goście mogliby się poczuć odgrodzeni. Stoliki, krzesła, dekoracje czy inne sprzęty nie powinny zastawiać im łatwej drogi do nas, do serca naszej prezentacji. Ta reguła obowiązuje „od zawsze”, a dziś nawet bardziej, bo wzbogaciła się o kolejny wymóg: targowi goście powinni czuć się wręcz zaproszeni. Pierwszoplanowym zadaniem, jakie ma spełnić współczesne stoisko, jest bowiem zbudowanie z nimi relacji. – Jako firma z polskimi korzeniami, mamy we krwi gościnność i, zapraszając na stoisko, chcemy, żeby goście poczuli się swobodnie, jak w domu, i poznali nas lepiej – mówi Joanna Zapała, architektka, projektantka stoisk producenta mebli Grupa Nowy Styl. – Nam jest łatwiej, bo mamy specjalne produkty do spotkań z klientami – dodaje Sławka Rzepkowska, menedżer projektów eventowych i kierownik największych projektów targowych tej krakowskiej firmy. Komunikat, jaki musi wyraźnie płynąć do publiczności, można jej zdaniem ująć tak: „Czego się pani lub pan napije? Na biznes jeszcze przyjdzie czas”. 

To dlatego np. współcześni wydawcy książek starają się na branżowych imprezach nawiązywać silne relacje z czytelnikami. Swobodny dostęp do lektur...