Plajta, czyli chwycić byka za rogi
© Getty ImagesZresztą właśnie od głowy trzeba zacząć – zmienić nastawienie i na problem spojrzeć jak na wyzwanie, zadanie do rozwiązania. Ktoś, kto potrafi wziąć się w garść, wykrzesać dodatkowe pokłady energii, jest tu szczęściarzem. Zdecydowaną większość bankrutów czy tych, którym plajta grozi, dopada bowiem kryzys emocjonalny. Mają katastroficzne myśli, nie śpią. Często są jak sparaliżowani.
Ten stan warto jak najszybciej przerwać, bo gdy ma się długi, trzeba działać. Wskutek reakcji ucieczkowej możemy popaść w jeszcze większe kłopoty. Radosław Putek, radca prawny i ekspert w firmie Emediator, przypomina, że polskie prawo przewiduje tzw. fikcyjne doręczenie: nieodbieraną przesyłkę, po dwukrotnym awizowaniu, uznaje się za dostarczoną. W efekcie, ignorując listy od wierzycieli, na własne życzenie tracimy np. możliwość polemiki w sądzie. – Może więc zapaść wyrok zaoczny, gdzie wszystkie twierdzenia i żądania wskazane w pozwie przez powoda zostaną uznane za prawdziwe i przyjmie się je za podstawę rozstrzygnięcia – przestrzega Putek i dodaje: – Czasu zyskamy niewiele, a ryzykujemy znacznie więcej. Nawet gdy się zreflektujemy, może być za późno. Zgłaszanie zarzutów w stosunku do pozwu jest możliwe tylko do pewnego momentu w procesie. Później traci się tę szansę bezpowrotnie.
Cenne wsparcie
Zmiana nastawienia pozwoli zająć się rozwiązywaniem problemów krok po kroku. Dobrze jest przy...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 6/2016 (9) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.