Mały dla małego
Fot. ShutterstockCzasem wystarczy, że kluczowy klient spóźni się z płatnością o miesiąc, żeby niewielkiej firmie zajrzało w oczy widmo utraty płynności finansowej. Nie każdy może wtedy wziąć kredyt, poza tym – nie każdy chce. Jeśli dłużnik jest generalnie wypłacalny, lepsze może okazać się dofinansowanie przez tańszego faktora. Na dodatek pieniądze trafią do przedsiębiorcy dużo szybciej, bo wkrótce po wystawieniu faktury. To rozwiązanie powinien on rozważyć także wtedy, gdy udzielanie kredytu kupieckiego zwiększy jego konkurencyjność lub po prostu – jest niepisanym zwyczajem w branży.
Po tę formę finansowania nieraz sięgają np. ci, którzy zdobywają duże zlecenia od wielkich korporacji – znanych z tego, że długo ociągają się z płatnościami dla drobnych dostawców. Dla firmy Tomato z podwarszawskiego Raszyna, która sprzedaje drewniane gadżety, zabezpieczenie się faktoringiem było oczywiste, gdy podpisała kontrakt z jedną z ogólnopolskich sieci handlowych. Od razu zresztą trafiła dobrze – na faktora (Idea Money), który rozumiał jej specyfikę i potrzeby. Inna sprawa, że raszyńska spółka była dla niego smakowitym kąskiem: w końcu w grę wchodziły rachunki na spore sumy, wystawiane regularnie stabilnemu, znanemu w kraju odbiorcy.
Ucieczka od dyktatu
Sytuacja spółki spedycyjnej OBA-Trans z Turka, której...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 2/2019 (41) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.