Coraz więcej osób nie płaci w terminie. Te długi Polaków rosną jak szalone

długi
Portfel / Fot. Pixabay/Chronomarchie
Coraz więcej Polaków nie płaci alimentów, podatków, mandatów, czynszów oraz rachunków za wodę i wywóz śmieci. W ciągu ostatnich 10 miesięcy zobowiązania Polaków i firm wobec samorządów wzrosły o 700 mln złotych.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Krajowy Rejestr Długów podał informacje dotyczące zobowiązań konsumentów i firm wobec samorządów. Największą część długów stanowią nieopłacone alimenty.

Jakie długi mają Polacy?

Większość długu (99 proc.) stanowią zaległości konsumentów, które łącznie wynoszą 17,4 mld zł. Znaczną część zobowiązań, bo aż 16,1 mld zł to nieuregulowane alimenty. W przypadku braku możliwości ich wyegzekwowania to samorządy wypłacają świadczenia dzieciom. Dużą część stanowią mandaty za jazdę bez biletu w komunikacji miejskiej (370 mln zł) oraz czynsze za mieszkania i lokale użytkowe (253,1 mln zł). Jeśli chodzi o firmy, to największe zaległości mają przedsiębiorstwa z sektora budowlanego, które łącznie są winne samorządom 18,9 mln zł.

Jeśli chodzi o podział ze względu na płeć, znacznie wyższe długi mają mężczyźni - mają do spłaty 16,2 mld zł, a ich średni dług wynosi 35 tys. zł. Z kolei kobiety mają do zapłaty 1,2 mld i średnio jest to 8,9 tys. zł na osobę. Najbardziej zadłużoną grupą są ludzie między 46.a 55 rokiem życia, ich zaległości wynoszą 7,2 mld zł.   

Zadłużenie Polaków uderza w portfele samorządów

Długi wobec samorządów ma łącznie 588 tys. osób i przedsiębiorców. Średnia zaległość wynosi 29,7 tys. zł. Cytowany w raporcie prezes KRD Adam Łącki ocenił, że “problem nie jest incydentalny, lecz systemowy”. Dodał też, że te zaległości w istotny sposób wpływają na budżety samorządów.

Same samorządy także mają problemy z regulowaniem zobowiązań. Z danych KRD RIO wynika, że ich długi wyniosły w 2023 roku prawie 103 mld zł. Eksperci z KRD szacują, że brakujące w budżetach środki to spore sumy. Według ich wyliczeń za 17,5 mld zł można by wybudować 700 szkół lub kupić 7 tys. ekologicznych autobusów elektrycznych (PAP).


ZOBACZ RÓWNIEŻ