Odzyskiwanie danych. Czy firmy stać na utratę danych?

Fot. Materiały prasowe
Fot. Materiały prasowe 19
Firmy i instytucje na całym świecie ponoszą ogromne straty finansowe spowodowane utratą danych przechowywanych na elektronicznych nośnikach informacji. Część tych kosztów stanowi opłata za odtwarzanie danych przez wyspecjalizowane firmy. Najgorsze jest je

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Firmy i instytucje na całym świecie ponoszą ogromne straty finansowe spowodowane utratą danych przechowywanych na elektronicznych nośnikach informacji. Część tych kosztów stanowi opłata za odtwarzanie danych przez wyspecjalizowane firmy. Najgorsze jest jednak to, że nie wszystkie z utraconych informacji można odzyskać.

Straty finansowe to nie wszystko. Czasami dużo gorsza od wymiaru finansowego jest utrata zaufania przez klientów, doznanie uszczerbku na wizerunku, a co za tym idzie utrata reputacji, a także obnażenie przed konkurencją luk w polityce bezpieczeństwa. Utrata danych oznacza bowiem słabość lub brak procedur związanych z ochroną danych, czy też posiadanie niekompetentnego zespołu odpowiedzialnego za zarządzanie bezpieczeństwem oraz związaną z nim infrastrukturą.

Wydawać by się mogło, że w dobie cyfryzacji i powszechnego już wykorzystywania do przechowywania danych elektronicznych nośników pamięci masowej, świadomość konieczności odpowiedniego zabezpieczenia informacji również na dobre zakorzeniła się wśród użytkowników.

Z najnowszego sondażu MiP Data & Forensic wynika jednak, iż nadal mniej niż połowa użytkowników danych elektronicznych zabezpiecza się przed ich utratą. Ci zaś, którzy wykonują kopie, nie robią tego systematycznie (38%), bądź robią kopie fragmentaryczne (19%). Zdarza się również, że systemy backupowe zawodzą i kopie nie są wykonywane, mimo, że użytkownicy byli przekonani o ich prawidłowości (24%).

Fakt ten dziwi, zwłaszcza że wykonywanie kopii bezpieczeństwa staje się coraz łatwiejsze – wystarczy regularnie robić backupy najważniejszych danych na innym nośniku. Ceny nowych dysków twardych są w tej chwili bardzo przystępne, a już z całą pewnością niewspółmiernie niskie w stosunku do kosztów odzyskiwania danych w profesjonalnych firmach. W większych organizacjach, dysponujących nieco większym budżetem na infrastrukturę, standardem stają się rozwiązania w postaci macierzy raidowych, dające wysoki poziom bezpieczeństwa danych oraz zmniejszające ryzyko awarii skutkujących utratą dostępu do danych.

Coraz powszechniejsze staje się również wykorzystywanie do zabezpieczenia kluczowych danych rozwiązań chmurowych, szczególnie przez sektor małych i średnich przedsiębiorstw. Zainteresowanie tym obszarem rośnie z roku na rok, co wynikać może m.in. z faktu, iż często jest tańsze i bezpieczniejsze niż budowanie infrastruktury wewnętrznej, tym bardziej, że w wielu małych firmach usługi informatyczne realizowane są przez podmioty zewnętrzne.

Jak wiadomo o utratę danych naprawdę nie jest trudno. Co najbardziej oczywiste – sprzęt bywa zawodny. Dyski twarde komputerów, komórki, smartfony, karty w aparatach to urządzenia elektroniczne, które ulegają awariom.

Jak w przypadku każdego innego sprzętu, na rynek trafiają lepsze i gorsze serie nośników, niektóre opuszczają fabryki z wadami. Producenci oczywiście bez problemów uznają roszczenia gwarancyjne użytkowników jeśli chodzi o sam sprzęt, ale zazwyczaj gwarancja nie obejmuje zawartości nośników. Poza tym, awariom sprzyjają warunki atmosferyczne – wyładowania, burze. Wysokie lub niskie temperatury prowadzące do przegrzania lub wychłodzenia sprzętu również skracają jego żywotność. Ponadto sami użytkownicy popełniają błędy i np. zamiast pojedynczego pliku przypadkowo usuwają całą zawartość nośnika czy też aktualizują oprogramowanie bez wcześniejszego zabezpieczenia danych. Niejednokrotnie także dochodzi do kradzieży lub zgubienia sprzętu – w takim przypadku, jeśli brak jest kopii danych, użytkownik musi pogodzić się z ich utratą na zawsze.

Z danych MiP Data & Forensic wynika, iż Polacy tracą najczęściej dane zapisywane na dyskach twardych (59%), telefonach i smartfonach (28%), kartach pamięci, pendrive’ach (5%) oraz macierzach raid (8%).

Dodatkowo od jakiegoś czasu realne zagrożenie dla bezpieczeństwa systemów informatycznych i danych stanowią zdarzenia związane z cyberprzestępczością. Zgodnie z Cisco Annual Cybersecurity Report z 2017 r., firmy, które w 2016 roku padły ofiarą cyberataku, odnotowały realne straty:

- 22% firm utraciło klientów – 40% z nich straciło ponad 20% istniejącej bazy klientów,

- 29% firm odnotowało spadek przychodów, z czego 38% na poziomie przekraczającym 20%,

- 23% firm uważa, że udane włamania ograniczyły możliwości rozwoju biznesu, a 42% z nich szacuje stratę w potencjalnych dochodach na ponad 20%.

Specjaliści MiP Data & Forensic podpowiadają także, na co należy zwrócić uwagę w procesie wykonywania kopii bezpieczeństwa, czyli: wybór odpowiedniego rozwiązania backupowego, wytypowanie nośników objętych systemem backupowym, systematyczność wykonywania kopii tak, by w razie awarii sprzętu stracić jak najmniejszą ilość danych, bieżące weryfikowanie prawidłowości wykonywania backupów, monitorowanie aktualnego stanu infrastruktury wykorzystywanej do wykonywania kopii.

Na szczęście technologia oraz profesjonalne firmy z branży odzyskiwania danych służą pomocą i przywracają utracone dane. W ostatnim czasie rynek podmiotów świadczących usługi data recovery rozrasta się, pamiętać jednak należy, by usługodawcę w tym zakresie wybierać bardzo starannie. Jak podkreślają eksperci MiP Data & Forensic, to rozdrobnienie nie służy klientom, usługi odzyskiwania danych wymagają bowiem wiedzy eksperckiej, wynikającej z wieloletniej nauki oraz doświadczenia pochodzącego z codziennej pracy z nośnikami. Nowo powstającym podmiotom często brakuje tej wiedzy oraz odpowiedniej infrastruktury, niezbędnej do skutecznej realizacji usług odzyskiwania danych. Wystarczy bowiem jedna nierozważna decyzja, by dostęp do danych został utracony na zawsze.

„Często trafiają do nas przypadki, gdzie była już podejmowana próba odzyskania danych przez niewyspecjalizowany podmiot, który zamiast pomóc, zaszkodził i przyczynił się do utraty danych na zawsze” – stwierdziła Monika Ptaszyńska, General Manager MiP Data & Forensic.

Dlatego przy wyborze firmy odzyskującej dane kierujmy się przede wszystkim doświadczeniem, referencjami od dotychczasowych klientów, a także jej reputacją.

Więcej informacji na temat odzyskiwania, kasowania danych oraz informatyki śledczej uzyskają Państwo na stronie: www.recovery.pl.