Niedziela bardzo handlowa

Okrutna rosyjska inwazja na Ukrainę i tysiące uchodźców chroniących się przed wojną w Polsce spowodowały, że sklepy w województwie podkarpackim oraz lubelskim będą pracowały normalnie przez cały tydzień. Otwarcie placówek handlowych w niedziele nie będzie po prostu karane. Władze słusznie odwołały się wprost do – przewidzianego w polskim prawie – stanu wyższej konieczności. Jest nim w oczywisty sposób wojna, która toczy się za naszą granicą. To naturalnie pomoże uchodźcom z Ukrainy oraz tym wszystkim, którzy ich wspierają.

Na razie jednak generalne nie mają się zmienić przepisy dotyczące handlu w niedziele wprowadzane od 2018 r. i systematycznie, wielokrotnie już, modyfikowane. Nadal więc – poza wyjątkowymi przypadkami – za złamanie zakazu handlu w niedziele grożą kary finansowe – od 1 tys. do nawet 100 tys. zł. Tymczasem – co warto przypomnieć – z sondażu UCE Research z października 2021 r. wynika, że prawie 55 proc. Polaków jest za zniesieniem zakazu handlu w niedziele, a przeciwko opowiedziała się tylko nieco ponad jedna trzecia badanych.

Furtka zamknięta

Ostatnia modyfikacja przepisów dotyczących handlu w niedziele została wprowadzona w lutym tego roku. Od tego momentu obowiązuje zasada, że sklep może być otwarty jako placówka pocztowa tylko wtedy, gdy taka jego działalność „jest przeważająca”, to znaczy generuje 40 proc. przychodu. Nowelizacja wprowadziła także obowiązek prowadzenia ewidencji miesięcznego przychodu ze sprzedaży, z podziałem na przychody z różnych dziedzin...