Nie stać cię na lepsze auto? Płać więcej. Spór o ekopodatek UE

Nie stać cię na lepsze auto? Płać więcej. Spór o ekopodatek UE
Unia Europejska naciska na Polskę w kwestii podatku od aut spalinowych i ma ku temu powody, bo zobowiązaliśmy się go wprowadzić (jest to jeden z tzw. kamieni milowych) w zamian za miliardy euro z KPO. Nowe regulacje wywołują gorące dyskusje wśród polityków i obywateli. Ci ostatni nazywają go nawet "podatkiem od bycia biednym".

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Premier Donald Tusk, dążąc do rewizji Krajowego Planu Odbudowy (KPO) ustalonego przez poprzedników, zapowiedział chęć usunięcia obciążeń podatkowych związanych z posiadaniem samochodów spalinowych. Minister Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, reprezentująca fundusze i politykę regionalną, zainicjowała projekt rewizji, który jest obecnie w fazie negocjacji z Komisją Europejską - relacjonuje Wyborcza Biz.

Opór KE w sprawie podatku od aut spalinowych

Mimo zapewnień polskich liderów o zmianach, Komisja Europejska nie kryje sceptycyzmu. Źródła branżowe sugerują, że KE może nie zgodzić się na łatwe wykreślenie ekopodatku z planów. Reforma ta jest kluczowa z punktu widzenia UE, gdyż zmierza do ograniczenia śladu węglowego i zielonej transformacji. Także Polska pilnie potrzebuje rozwiązań, które ograniczają smog w miastach. Dodatkowo regulacja została zatwierdzona przez poprzedni rząd, jako jeden z tzw. kamieni milowych, czyli gwarantów wypłaty ogromnych środków z KPO.

Dramatyczne wymieranie polskich sklepów. Działalność zawiesiło 72 proc. z nich względem 2023 r.

Nie stać cię na lepsze auto? Płać więcej. Spór o ekopodatek UE

Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej podkreśla, że w negocjacjach z UE ważny jest także wymiar społeczny. Nowy rząd chce, żeby zmiany były sprawiedliwe i nie prowadziły do wykluczenia transportowego osób o niskich dochodach, które są zależne od transportu samochodowego. O co tu chodzi? To proste - im więcej CO2 emituje samochód tym większy będzie podatek, a to oznacza, że ten spadnie głównie na mniej majętnych posiadaczy aut. Stąd wiele negatywnych reakcji obywateli i powszechny opór wobec zmian zauważalny w mediach społecznościowych. Niektórzy przeciwnicy podatku od aut spalinowych nazywają go wręcz "podatkiem od bycia biednym".

Dziwna reakcja Ministerstwa Klimatu i Środowiska

Chociaż z założenia Ministerstwo Klimatu i Środowiska powinno być zwolennikiem ekopodatków, jego reakcja na proponowane przez rząd Tuska zmiany jest zaskakująco powściągliwa. Wraz z Ministerstwem Funduszy i Polityki Regionalnej, resort klimatu prowadzi rozmowy z KE, jednak nie zaprotestowało otwarcie przeciwko pomysłowi usunięcia podatku od aut spalinowych - notuje "GW".

Ministerstwo zapowiada również reformę podatku akcyzowego, który obecnie pełni funkcję opłaty przy pierwszej rejestracji auta. Nowa opłata ma nie zwiększać obciążeń dla społeczeństwa i być bardziej sprawiedliwa z punktu widzenia ekologii.

Rewolucja AI nierealna z szefem tyranem. Innowacje potrzebują więcej wolności

Podatek od aut spalinowych: co wykluczeniem transportowym?

Czy Komisja Europejska zgodzi się na polskie propozycje? Trzeba pamiętać, że intencja w UE jest dobra - chodzi przecież o walkę ze zmianą klimatu i nasze zdrowie. Z drugiej strony premier Donald Tusk ma szansę wyjaśnić KE jaką temperaturę sporu osiąga kwestia obciążania dodatkowymi kosztami mniej majętnych obywateli. Należy pamiętać, że Polacy, mieszkający w mniejszych miejscowościach często mierzą się z ogromnym wykluczeniem transportowym i posiadanie auta to jedyna szansa, by mogli dotrzeć do pracy czy szkoły w pobliskim mieście. Pod tym względem Państwo zawiodło i rządzący najwyraźniej rozumieją, że nie powinni karać takich osób dodatkową opłatą za posiadanie taniego spalinowego auta.