Bo dobre słuchawki biurowe to podstawa. Test Logitech Zone Wireless 2
Dobre biurowe słuchawki to must have, ale cena za Logitech Zone Wireless 2 trochę mnie wystraszyła. Czy ten sprzęt wart jest kwoty, jaką trzeba na niego przeznaczyć?
Zone Wireless 2 jest następcą chętnie wybieranego modelu od Logitech. Tym, czym przede wszystkim chwali się producent przy nowym urządzeniu jest zastosowanie sztucznej inteligencji. Trochę już się przyzwyczaiłem, że w ostatnim czasie firmy technologiczne nadużywają terminu AI, obiecując funkcjonalności, które z AI tak naprawdę mają niewiele wspólnego. W sumie trudno się dziwić – każdy próbuje popłynąć na tej fali. Czy w przypadku Logitech jest podobnie?
Witajcie w dżungli! Ekhm, biurze...
Muszę stwierdzić, iż po kilku dniach użytkowania Zone Wireless 2 – jak mawiał klasyk – absolutnie nie mam takiego wrażenia! Model oferuje dwukierunkową redukcję szumów, co w praktyce oznacza, że algorytmy sztucznej inteligencji walczą z zakłóceniami nie tylko po naszej stronie, ale także po stronie rozmówcy. I to jest coś, co – kolokwialnie rzecz ujmując – robi robotę. Moja praca w sporej części polega na wyciąganiu informacji od ludzi, którzy je mają. Dziennie wykonuję mnóstwo telefonów, często zdarza się, że rozmówcę łapię w tzw. „biegu” – pędzi z jednego spotkania na drugie, jedzie samochodem itp. Redukcja szumów w takich sytuacjach bywa nieoceniona. To oczywiście rozwiązanie stosowane w słuchawkach biurowych od dłuższego czasu, ale AI naprawdę wznosi je na wyższy poziom.
Bardzo wygodną funkcją okazało się inteligentne wyliczanie. Dosyć często wstaję od biurka – kawa, iQos, czasem po prostu trzeba się przejść i przewietrzyć głowę. Przełączanie się między kolejnymi urządzeniami bywa w takich sytuacjach po prostu, sorry za określenie, upierdliwe. Dzięki odbiornikowi USB-C jest zdecydowanie wygodniej, a wygoda jest w życiu bardzo ważna. Mała rzecz a cieszy.
Cieszy także długa żywotność baterii, zwłaszcza osobę, która zapomina o tak podstawowych rzeczach jak jej ładowanie. Ileż razy zdarzało się, że wsiadałem w kilkugodzinną podróż pociągiem, wyciągałem słuchawki, gdyż chciałem popracować, jednak witał mnie komunikat o rozładowaniu... Oczywiście w przypadku Zone Wireless 2 ten problem nie znika zupełnie – urządzenie trzeba wciąż, uwaga uwaga, ładować! Jednak jak chwali się producent, po wyłączeniu funkcji ANC zestaw słuchawkowy zapewnia do 15 godzin rozmów lub 22 godziny słuchania, natomiast pięć minut ładowania zapewnia do godziny rozmów. I mogę powiedzieć, że te liczby – co stwierdzam po testach – nie są wyssane z palca. Na plus zwłaszcza szybkie ładowanie.
Damy radę cały dzień?
Do tej pory jeszcze nie spotkałem się ze słuchawkami nausznymi, których dłuższe użytkowanie nie sprawiało dyskomfortu na mojej głowie – a z racji tego, że słuchawek używam niemal do wszystkiego (granie na konsoli, słuchanie muzyki, oglądanie seriali) miałem już styczność z modelami od wielu producentów. Biorąc do ręki Logitech Zone Wireless 2 od razu masz poczucie obcowania z gadżetem premium – słuchawki są lekkie, ewidentnie wykonane z świetnych materiałów i po prostu bardzo dobrze wyglądają (uwielbiam minimalizm). Mimo to po jakimś czasie odczuwam ten sam dyskomfort i muszę robić sobie dłuższe przerwy. Żeby nie było – to oczywiście bardzo wygodny w użytkowaniu sprzęt, wciąż jednak czekam na słuchawki, które w pełni usatysfakcjonują mnie również pod tym względem. Ale to może po prostu z kształtem mojej głowy jest coś nie tak...
To jak, bierzemy?
Czy dobre, odpowiednie słuchawki to podstawa do pracy w biurze? Tak. Czy warto wydać na nie nieco więcej? Zdecydownie! Nie rozumiem jak można decydować się na najdroższe smartfony czy laptopy, oszczędzając przy tym na słuchawkach – zwłaszcza jeśli lubimy pracować na mieście bądź często rozmawiamy przez telefon. Logitech Zone Wireless 2 jest sprzętem, na który z pewnością warto zwrócić uwagę!
