Piotr Gątkowski. Poza biznesem

Jak wyglądała twoja półroczna podróż po Azji?

O pierwszej w nocy polskiego czasu wspinałem się na aktywny wulkan w Indonezji, a siedem godzin później siadałem do pracy. Łączenie dwóch stref czasowych w najbardziej dynamicznym czasie rozwoju mojego startupu stanowiło gigantyczne wyzwanie. Mimo to postawiłem sobie za cel, by zobaczyć wszystkie kraje Azji Południowo-Wschodniej. Łączyłem się na spotkania online z hosteli, samochodów (sporo autostopowałem) i małych przydrożnych barów. Wróciłem do Polski ze zrealizowanym celem i gotowym MVP naszego produktu. Jestem z tego faktu niezwykle dumny!

Film, który odmienił twoje życie?

Bez wątpienia „Into the Wild”. To historia mężczyzny, który zdecydował się porzucić wszystko i udać w podróż autostopem na Alaskę. Zainspirował mnie do pójścia niewydeptaną ścieżką – zarówno podróżniczo, jak i zawodowo. Produkcja ma gigantyczną siłę oddziaływania.

Masz pasję, o której mało kto wie?

Ogromną frajdę daje mi uczenie innych. Nauczycielem matematyki już nigdy nie zostanę, ale rekompensuję to sobie dawaniem korepetycji. Obserwuję swoich chłopaków, jak z poziomu „nienawidzę tego przedmiotu” przechodzą – dzięki mojej pomocy – do najlepszych w klasie. Satysfakcja nie do opisania.

Pierwsze lekcje, jakie wyniosłeś z bycia co-founderem?

Największe ryzyko to nie zły produkt, lecz rozjazd oczekiwań i potrzeb między założycielami. A ten nie dzieje się nagle, tylko gdy przez tygodnie nie rozmawiacie o tym, co naprawdę ważne. Dlatego regularne spotkania twarzą w twarz to nie wyłącznie update zadań, ale również przestrzeń na sprawdzenie, czy nadal myślimy podobnie i jak się z tym wszystkim czujemy. Bez tego łatwo przeoczyć, że coś się zaczyna psuć. A szybkie zdefiniowanie potencjalnych konfliktów po prostu często pomaga w ich zapobiegnięciu.

Osoba ze świata nauki, z którą chciałbyś porozmawiać?

Jordan B. Peterson. Jego książki „12 Rules for Life” i „12 More Rules for Life” to dla mnie kopalnia praktycznych rad i nowych perspektyw, z których nieustannie korzystam. Cenię go za jasne, a przede wszystkim bezpośrednie podejście do trudnych tematów. Niewielu jest autorów, którzy tak potrafią.

Jak harcerstwo wpłynęło na twoje życie?

Dało mi coś bardzo prostego: poczucie sprawczości. Nauczyło odwagi, empatii i przekonania, że naprawdę mamy wpływ na to, co dzieje się wokół nas. Obudziło we mnie misję wspierania innych oraz ciągłego poszukiwania nowych rozwiązań.