ESG to nasz chleb powszedni
Wojciech Świątek,z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 9/2023 (96)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Jakiś czas temu przeprowadziliście badania, w których m.in. zwróciliście się do polskich firm z pytaniami na temat ESG. Jakie są najważniejsze wnioski?
Rzeczywiście, w czerwcu opublikowaliśmy drugą edycję raportu „Elektryczność 4.0”. Oparty jest on na badaniach, w ramach których postanowiliśmy sprawdzić m.in. poziom wdrażania strategii zrównoważonego rozwoju. Zapytaliśmy o to ok. 320 małych i średnich oraz ok. 100 dużych przedsiębiorstw. Okazało się, że aż dwie na trzy zapytane firmy mają strategię w tej dziedzinie lub ją przygotowują, a co czwarta nawet ją wdraża. Gorzej jest z obowiązkiem raportowania ESG, o który zapytaliśmy największe podmioty. Tylko niespełna jedna trzecia dużych przedsiębiorstw dostrzega w raportowaniu niefinansowym potencjalne korzyści takie jak umocnienie swojej pozycji na rynku czy poprawa wizerunku. Aż 48 proc. przedsiębiorstw nie wie, czy raportowanie przyniesie im korzyści, czy straty. 22 proc. uważa, że obowiązek opracowywania raportów ESG oznacza dla nich przede wszystkim dodatkowe koszty i zbyteczne działania, które raczej spowodują hamowanie rozwoju firmy niż jej wzrost.
Te wyniki można interpretować w różny sposób. Pan widzi szklankę do połowy pustą czy pełną?
Mimo wszystko do połowy pełną. Z uzyskanych przez nas danych wyłania się bowiem pozytywny trend, choć, oczywiście, jest jeszcze sporo do zrobienia. Pozytywne jest to, że zainteresowanie tematyką ESG jest na polskim rynku dosyć duże, co zresztą widzimy także na podstawie zapytań kierowanych do nas przez naszych kontrahentów.
Skąd firmy biorą informacje dotyczące ESG?
O to również zapytaliśmy. Aż 45 proc. ankietowanych przedsiębiorstw odpowiada, że z internetu. Jedna trzecia mówi, że ze szkoleń i konferencji. Oznacza to, że wiedza na ten temat jest dla firm powszechnie dostępna oraz że chcą one ją zdobywać. Krótko mówiąc – polski biznes idzie w dobrym kierunku, choć zawsze może być lepiej.
Co się stanie, jeśli jakaś firma nie będzie wdrażać ESG?
Zacznę od tego, że żadne przedsiębiorstwo nie jest na rynku samotną wyspą. Wszyscy działamy w jakimś otoczeniu. Musimy się więc liczyć nie tylko z właścicielami, ale też akcjonariuszami, bankami, które finansują naszą działalność, klientami, pracownikami, wreszcie społecznością lokalną, wśród której przyszło nam działać. Jeśli więc dana firma nie będzie szła w kierunku zrównoważonego rozwoju, poniesie wiele różnorodnych ryzyk, takich jak utrata klientów, trudności w uzyskaniu kontraktów czy zewnętrznego finansowania, a nawet kary finansowe czy „negatywna prasa”.
Firmy zdają sobie z tego sprawę?
W coraz większym stopniu tak. Z innego badania przeprowadzonego przez Polskie Stowarzyszenie ESG, którego Schneider Electric jest członkiem, dowiadujemy się, że coraz częściej warunkiem otrzymania grantu, funduszy UE czy dofinansowania jest udostępnienie danych ESG. Ale to nie wszystko. Na dzisiejszym rynku firma, która nie realizuje celów związanych ze zrównoważonym rozwojem, nie przyciąga do siebie talentów. Spójrzmy na nasz przykład. Wielu naszych nowych pracowników mówi, że wybrało nas, bo wyróżniamy się pozytywnie w działaniach na rzecz zrównoważonego rozwoju i ESG.
Pracował pan na różnych rynkach zagranicznych. W jaki sposób możemy przeszczepiać na polski grunt najlepsze praktyki wypracowane przez innych?
Słowo „przeszczepiać” nie do końca jest w tym przypadku adekwatne, bo mamy do czynienia z obustronną wymianą doświadczeń. Jesteśmy firmą globalną, więc w ramach międzynarodowych zespołów systematycznie odbywamy spotkania, w ramach których wymieniamy się dobrymi praktykami. Często to inni czerpią z naszych osiągnięć. Na przykład wypracowane w Polsce czy Czechach rozwiązania w zakresie mikrosieci energetycznych są dziś przeszczepiane na resztę świata. Naprawdę nie mamy pod tym względem czego się wstydzić.
A w jaki sposób dzielicie się swoją wiedzą w zakresie ESG ze swoimi partnerami i kontrahentami?
Według raportu Corporate Knights’ Global 100, Schneider Electric jest jedną z dziesięciu najbardziej zrównoważonych firm na świecie, więc rzeczywiście mamy mandat, by naszym doświadczeniem dzielić się z innymi. To, co dziś określamy skrótem ESG, jest naszym chlebem powszednim od co najmniej kilkunastu lat. Nasza strategia od początku uwzględnia cele klimatyczne ONZ zdefiniowane w Porozumieniu Paryskim. Przede wszystkim więc możemy pokazać innym, czego dokonaliśmy na własnym podwórku. Chętnie się tym z innymi dzielimy, co roku raportując realizację naszych celów ESG. Zwłaszcza część kryjąca się pod literką E, a więc m.in. efektywność energetyczna i obniżenie śladu węglowego, cieszą się wielkim zainteresowaniem innych podmiotów. Poza tym, poprzez naszą ofertę produktów i usług, proponujemy klientom konkretne zrównoważone rozwiązania. Mamy je wdrożone i sprawdzone we własnych budynkach, dlatego doskonale wiemy, że się sprawdzają. Aż trzy czwarte naszych produktów ma ekologiczny znak Green Premium, który poświadcza ich zgodność z przepisami dotyczącymi ochrony środowiska i to, że są one zrównoważone w czasie całego cyklu ich życia. Oprócz tego dysponujemy narzędziami i programami, które służą do zarządzania energią i jej większej optymalizacji. Możemy np. przeprowadzić audyt efektywności energetycznej, audyt jakości energii czy zrównoważonego rozwoju i dekarbonizacji. Tak więc całe nasze doświadczenie jest dostępne dla firm, które chciałyby z nami współpracować.
A jaka jest strategia na ESG Schneider Electric?
Obejmuje ona lata 2021–2025. Powstała na bazie 17 Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ. Schneider Electric zdefiniował na ich podstawie swoich sześć długoterminowych zobowiązań, czyli działań na rzecz świata przyjaznego dla klimatu.
Jakiego rodzaju są to zobowiązania i cele?
Może je wymienię: „Działaj na rzecz świata przyjaznego dla klimatu”, „Efektywnie korzystaj z zasobów”, „Postępuj zgodnie z naszymi zasadami zaufania”, „Stwarzaj równe szanse”, „Wykorzystuj potencjał wszystkich pokoleń”, „Wzmacniaj pozycję społeczności lokalnych”. Wokół tych zobowiązań postawiliśmy sobie 12 głównych długoterminowych celów, które składają się na program
Schneider Sustainability Impact. Jak do tej pory ich realizacja jest zgodna z planem. Jeden z nich zakłada np. zmniejszenie o 50 proc. emisji dwutlenku węgla u tysiąca naszych największych dostawców już do 2025 r. Obecnie jesteśmy na poziomie ok. 20 proc. redukcji.
W jaki sposób chcecie to osiągnąć?
Poprzez naszą ofertę, o której mówiłem, a także udział naszych konsultantów i doradców z zakresu zielonej transformacji. Ważną rolę w naszej strategii odgrywają lokalne cele społeczne i środowiskowe. Globalnie zaś realizujemy 25 dużych projektów, które wspomagają realizację 12 głównych celów, np. chcemy, by już za dwa lata 150 naszych obiektów (zakłady produkcyjne, budynki biurowe) było zeroemisyjnych. Na marginesie dodam, że w ponad 50 proc. cel ten jest już zrealizowany, a wszystkie projekty i statusy ich realizacji można znaleźć na stronie internetowej naszej firmy.
A jakie znaczenie dla wdrażania celów ESG mają profesjonalne narzędzia, chociażby pomagające w opomiarowaniu czy cyfryzacji?
Są one bardzo istotne, dlatego mamy je w naszej ofercie i proponujemy w ramach naszych usług serwisowych i konsultacyjnych. Na samym wstępie proponujemy np. narzędzie o nazwie Energy Crisis Tool. Jest to symulator, który analizuje konkretny przypadek naszego klienta i pomaga mu zrealizować cele, które sobie postawił, chociażby w obszarze redukcji śladu węglowego czy redukcji zużycia energii w założonym czasie. Narzędzie proponuje klientowi konkretne rozwiązania, a także pokazuje, ile będzie musiał zainwestować, ale też jakie oszczędności uzyska dzięki wprowadzonym rozwiązaniom. To tylko przykład, bo w ofercie mamy o wiele więcej tego typu zaawansowanych narzędzi, takich jak EcoStruxure EnergyHub, Power Monitoring Expert, EcoStruxure Power Operation, Microgrid Advisor czy IT Expert. Dysponujemy wieloma rozwiązaniami do zarządzania energią, raportowania emisji dwutlenku węgla ze zużycia energii czy optymalizacji zużycia energii, które możemy zaproponować naszym klientom, aby nie musieli oni wyważać otwartych już drzwi.
Więcej możesz przeczytać w 9/2023 (96) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.