Nie żyje Leszek Gierszewski. Twórca Drutexu i jeden z najbogatszych polskich przedsiębiorców miał 75 lat

Odejście Leszka Gierszewskiego nastąpiło 4 grudnia 2025 r. W komunikacie firma podkreśliła, że zmarły był nie tylko twórcą przedsiębiorstwa, lecz także jego wizjonerem i głównym architektem rozwoju. „To trudny moment dla Rodziny i całej społeczności firmy” – przekazano, zaznaczając, że prezes traktował biznes i pracowników jako życiową misję. Zarząd firmy zaapelował także do zespołu, by najlepszą formą uczczenia pamięci założyciela było dalsze rozwijanie przedsiębiorstwa z takim samym zaangażowaniem, jakie okazywał on każdego dnia. W strukturach spółki pracuje obecnie około 4 tys. osób.

Od wojska do międzynarodowego biznesu

Leszek Gierszewski był z wykształcenia wojskowym, a impulsem do założenia własnej działalności miała być… potrzeba zakupu okien do domu. Podczas wizyty na targach materiałów budowlanych narodził się pomysł na biznes, który z czasem przerodził się w jednego z europejskich liderów branży stolarki otworowej. Firmę założył w 1985 r. Początkowo działalność koncentrowała się na produkcji siatek ogrodzeniowych, później także wyrobów z drutu, gwoździ i dachówek z blachy. Przełom nastąpił w 1994 r. wraz z uruchomieniem produkcji okien z PVC. Kolejne lata przyniosły rozwój oferty – aluminium, drewno, a następnie kompleksowe systemy okienne, drzwiowe i osłonowe.

Miliony zysku i miejsce w rankingach najbogatszych

Skala sukcesu była ogromna. W 2023 roku spółka osiągnęła przychody na poziomie 1,5 mld zł, notując około 250 mln zł zysku netto. Biznesmen regularnie pojawiał się w rankingach najzamożniejszych Polaków – zarówno magazynu Forbes, jak i tygodnika Wprost. W ostatnich zestawieniach jego majątek szacowano na około 3,4 mld zł, co plasowało go w ścisłej czołówce krajowych przedsiębiorców.

Głośny konflikt rodzinny

O założycielu spółki było głośno także w 2019 r., gdy firma poinformowała o konflikcie rodzinnym. Gierszewski oskarżał wówczas córkę i jej męża o próbę nielegalnego przejęcia kontroli nad przedsiębiorstwem. Sprawa odbiła się szerokim echem w mediach biznesowych i na pewien czas rzuciła cień na stabilność zarządzania.

"Strata niewyobrażalna"

"To jest strata niewyobrażalna. Odchodzi człowiek, który wielkim rozumem, pomysłem i pracowitością zaopiekował się prawie połową rodzin na ziemi bytowskiej, dając im dobrze płatną pracę. Aż niemożliwe. Szczere wyrazy współczucia dla wszystkich, których dotknęła ta straszna tragedia. Jako wójt gminy Kolbudy również kłaniam się nisko Panu Leszkowi. Spoczywaj w pokoju" - napisał na Facebooku Marek Goliński, wójt gminy Kolbudy.