Ile kosztuje bezpieczeństwo?

Zwykły pecet, łącze internetowe i podstawowy pakiet biurowy, być może jeden z tych, które można mieć za darmo. Tyle potrzeba, by rozpocząć biurową pracę – tak sądzi wielu właścicieli niewielkich, polskich firm. Błędnie, bo na tej liście brak ważnego punktu – dobrych zabezpieczeń. I to zarówno sprzętu, jak i danych, które są na nim przechowywane. Niektórym może się wydawać, że to znacznie podwyższa koszty, ale przecież płacimy też składki za ubezpieczenie, mając nadzieję, że jednak niepożądane zdarzenie nie będzie miało miejsca. Podobnie jest z bezpieczeństwem danych.

Tym bardziej że w niewielkiej firmie koszty nie będą duże. W praktyce wystarczy Windows w najnowszej wersji (oczywiście legalna kopia), bo obecnie zaszyte w tym systemie operacyjnym zabezpieczenia są na tyle skuteczne, że wykryją większość złośliwego oprogramowania pochodzącego z internetu oraz gros wirusów. Aplikacje systemowe potrafią też zabezpieczyć przed wtargnięciem do wewnętrznej sieci – to tzw. firewall, czyli zapora ogniowa. Co więcej, zabezpieczenia zawarte w Windows są nieustannie aktualizowane, a standardowe ustawienia tego systemu przewidują automatyczne pobieranie i instalowanie nowych wersji poszczególnych aplikacji. Dzięki temu większość istotnych zagrożeń szybko znajdzie się w bazie oprogramowania antywirusowego Microsoftu.

Wyższa półka zabezpieczeń

Bywa jednak, i to całkiem często, że zabezpieczenia Windows to za mało. Menedżerowie firm zatrudniających...