Kwiaty kontra smog

Dziewanna, żmijowiec, dzika marchew – rośliny, które wchodzą w skład opracowanej przez Macieja Podymę łąki antysmogowej lubi on porównywać do „superbohaterów”. Każda z nich ma swoje unikalne umiejętności, a gdy połączą swoje siły razem mogą zdziałać cuda. Metr kwadratowy takiej łąki pochłania tyle pyłów z powietrza co 5-letnie drzewo. A przy okazji nie wymaga ciągłego koszenia – które wiąże się nie tylko z uciążliwym hałasem, ale również spalinami. W Polsce w silnikach kosiarek spalanych jest 37 mln l paliwa rocznie, a pyły z dróg stanowią w miastach do 50 proc. zanieczyszczeń powietrza.

Państwo Łąka to firma rodzinna w bardzo dosłownym rozumieniu – założona i prowadzona przez małżeństwo. Maciej i Natalia Podymowie poznali się na studiach – na wydziale biologii w Szkole Główniej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Zainteresowanie roślinami w przypadku obojga ma głębsze, rodzinne korzenie. Matka biolożka, ojciec botanik – to im zawdzięcza swoje zainteresowania Maciej Podyma. Natalię w świat dziko rosnących roślin wprowadzała mająca wyższe wykształcenie rolnicze mama.

Choć to, że razem zajmą się zawodowo akurat roślinami nie od początku było oczywiste:– Moja magisterka dotyczyła lwów – wspomina Natalia Podyma. – A ja pisałem licencjat o dżdżownicach – dodaje Maciej Podyma. Jednak to botanika ostatecznie dała im wspólne zajęcie...