Eksperci od przelewów

Wśród emigrantów przelewy to temat żartów. Trwają one długo, są skomplikowane i drogie. Założyciele SPOKO (dawniej Pay Ukraine), firmy specjalizującej się w transferze pieniędzy, starają się wywołać uśmiech na twarzy swoich klientów w nieco inny sposób. Dzięki stworzonym przez spółkę rozwiązaniom środki pieniężne docierają do odbiorcy w kilka minut, transakcje odbywają się po atrakcyjnym kursie, a prowizje są małe. Z aplikacji korzysta już 116 tys. osób i wiele wskazuje na to, że ich grono wkrótce się powiększy. Mimo pandemii SPOKO rozszerzyło bowiem swoje usługi na 12 nowych krajów (wcześniej obejmowały one Ukrainę i Indie), przeobrażając się z lokalnej firmy w globalnego gracza. 

Evgeny Chamtonau, jeden ze współzałożycieli SPOKO, od dziecka interesował się historią sukcesu przedsiębiorców. – Zauważyłem, że duża część z nich była emigrantami. Na przykład Rosjanin Siergiej Brin, który z Larrym Page’em założył Google Inc czy duet Nikołaj Storonski i Wład Jacenko – twórcy Revoluta. Te historie to drogowskazy, bo też jestem emigrantem – tłumaczy.  

– Nasz biznes wziął się z chęci ułatwienia emigrantom przesyłania pieniędzy do ich ojczyzn. Rozwiązywanie niedogodności z tym związanych to nasza misja – dodaje drugi ze współzałożycieli Aliaksandr Horlach. 

A niedogodności z przekazywaniem pieniędzy bywa sporo, bo – choć z perspektywy Polaka założenie konta w banku...