5 minut dzięki pandemii. Jak starsze polskie startupy powróciły do łask inwestorów [WYWIAD]

5 minut dzięki pandemii. Jak starsze polskie startupy powróciły do łask inwestorów [WYWIAD]
Przez ostatnie 12 miesięcy przyjrzeliśmy się około 350 startupom działającym w obszarze HR na polskim rynku. Niektóre z nich właśnie teraz mają swoje 5 minut, ponieważ „nowa normalność” wpływa na zainteresowanie firm ich usługami - mówi Paweł Leks, partner zarządzający Pracuj Ventures.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Mimo pandemii zarówno startupy jak i inwestujące w nie fundusze raczej nie miały zbyt wiele wolnego czasu...

Okres pandemii raczej nie obfituje w pojawianie się nowych technologii, ale wnikliwszą analizę tych rozwiązań, które już od miesięcy (a nawet lat) powstawały, tylko trudno było im się przebić z uwagi na inne priorytety firm. Przez ostatnie 12 miesięcy przyjrzeliśmy się około 350 startupom działającym w obszarze HR na polskim rynku. To pokazuje jak duży jest to obszar. Niektóre z nich właśnie teraz mają swoje 5 minut, ponieważ „nowa normalność” wpływa na zainteresowanie firm ich usługami. Mówimy tu zarówno o prostych narzędziach, które są w stanie zagospodarować jedną potrzebę firmy, jak i bardziej rozbudowanych platformach, mogący w jednym miejscu skupić wiele narzędzi i efektywnie wspierać firmy w realizacji strategii zarządzania zasobami ludzkimi. 

Nowe otwarcie pojawiło się też dla rozwiązań z kategorii Learning&Development zwłaszcza tych e-learningowych, ponieważ ich formuła pozwala na zaoferowanie pracownikom atrakcyjnych możliwości rozwoju, mimo pracy zdalnej. W rzeczywistości przedefiniowanej przez COVID-19 pojawiła się też przestrzeń do zastosowania do tej pory mało zauważanych rozwiązań, jak np. zastosowanie VR w rekrutacji, szkoleniach i przygotowaniu do pracy. 

Co dokładnie zmieniło się na rynku technologii związanych z branżą HR w obecnym roku?

Podstawową zmianą, jaka zaszła na rynku wskutek pandemii Covid-19, była nagła zmiana priorytetów w firmach i pojawienie się całkowicie nowych potrzeb, związanych z inną niż dotychczas formułą pracy. Jeszcze rok temu, wielu pracodawców nie uznawało za priorytet implementacji cyfrowych narzędzi służących do komunikacji i budowania relacji z pracownikami. Dominowało przyzwyczajenie, że większość działań w relacji pracownik – firma odbywa się w formie fizycznych spotkań i rozmów. Myślenie o przeniesieniu części z procesów HR do systemów informatycznych, budziło obawy, a czasami nawet krytykę wynikającą z poczucia „odhumanizowania” tych procesów. 

Nowa rzeczywistość pracy zdalnej, hybrydowej i zmiana formuły funkcjonowania większości firm uwypukliła problem związany z brakiem rozwiązań i technologii. Okazało się, że są one wręcz konieczne, by zapewnić ciągłość funkcjonowania organizacji. Problem ten dotyczy w zasadzie wszystkich branż, poziomów stanowisk i zawodów. Potrzeba implementacji narzędzi wspierających HR, kadrę zarządzającą i pracowników w wielu obszarach - od tzw. twardego HR, aż po narzędzia wspierające budowanie kultury organizacyjnej - stało się kluczowe dla wielu firm. Nawet tych, które do tej pory sceptycznie patrzyły na potencjalne inwestycje w tym obszarze. 

Co więcej, zmiana trybu pracy i konieczność zarządzania zespołami rozproszonymi pociągnęła za sobą konieczność adaptacji do nowych warunków także dotychczasowego stylu zarządzania w organizacjach. Problem ten dotknął całej kadry kierowniczej i zarządów, ponieważ nowe formuły pracy, stanowią ogromne wyzwanie dla funkcjonowania całych organizacji i wymagają nowego podejścia. Dla HR-owców to również ważna zmiana i konieczność implementacji nowych technologii, choćby w kontekście programów rozwojowych i edukacji menedżerów. 

Jak to wygląda w praktyce?

Można powiedzieć, że firmy które rozpoczęły digitalizację procesów HR wcześniej, znacznie łatwiej przez nią przechodziły proces zmian, wymuszonych przez COVID. Zazwyczaj narzędzia HR obejmują procesy komunikacji z pracownikami lub obsługę poprzez system bardzo wielu procesów związanych z obsługa spraw pracowniczych. Firmy które zaimplementowały narzędzia i systemy tego rodzaju wcześniej, nie musiały w pośpiechu szukać takich rozwiązań i implementować ich do swoich organizacji. Zresztą zazwyczaj wdrożenie takich narzędzi wymaga czasu, okresu adaptacji i edukacji pracowników. W związku z wybuchem pandemii nie było na to czasu. 

Na początku rozmowy wspominał Pan, że Pracuj Ventures przeanalizowało 350 startupów. Jakie są efekty analiz?

Ten rok był dla nas bardzo intensywny. Zainwestowaliśmy w 4 firmy – Worksmile, Gymsteer, Inhire.io i Gamfi. Jako fundusz corporate venture fund inwestujemy przede wszystkim w firmy na wczesnym etapie rozwoju, które znalazły pierwszych komercyjnych klientów. Dobierając spółki do naszego portfela stawiamy nie tylko na kreatywne pomysły, ale także sposób zarządzania i potencjał rynkowy. Poszukiwani są głównie utalentowani przedsiębiorcy, którzy mają podobne do nas wartości i potrafią skutecznie rozwijać firmy. Obejmujemy mniejszościowe pakiety w spółkach – nasz bilet inwestycyjny wynosi od 500 tysięcy do 2 milionów złotych – bo to gwarantuje startupom zachowanie niezależności, przy jednoczesnym wykorzystaniu potencjału wsparcia oferowanego przez nas jako partnerów zarządzających oraz nasze zaplecze w postaci Grupy Pracuj. 

Już widzimy, że wszystkie nasze spółki portfelowe doskonale sobie poradzą w pandemii, a wręcz będą budowały istotne przewagi, dzięki specyficznej sytuacji rynkowej. Pracodawcy szukają z jednej strony rozwiązań, które wesprą ich biznes „tu i teraz” by zapewnić jego ciągłość, a z drugiej szukają optymalizacji kosztów wynikającej choćby z automatyzacji. 

W 2021 roku mamy w planach kolejne inwestycje – przyglądamy się bliżej kilku spółkom, ale jest jeszcze za wcześnie by o tym mówić w szczegółach. Być może będziemy również rozważali exit z jednej z naszych inwestycji. Jesteśmy kameralnym funduszem – utrzymujemy bliskie relacje oparte też na doradztwie i zaangażowaniu – i na pewno taki charakter będziemy chcieli zachować. 

Czy może Pan powiedzieć trochę więcej o startupach, w które zainwestowaliście? Czy mają już udane, duże wdrożenia?

Mamy wiele doskonałych przykładów udanych wdrożeń po stronie naszych spółek portfelowych. Na przykład InPost wykorzystał rozwiązanie opracowane przez Gamfi –firmę, która oferuje narzędzie zwiększające motywację i zaangażowanie w całym cyklu życia pracownika dzięki grywalizacji. Nowi pracownicy w procesie onboardingu poznają strukturę, historię i wartości firmy, dzięki wewnętrznej aplikacji „SpeedCity” zaprojektowanej właśnie przez Gamfi. Sprawdziło się to doskonale, zwłaszcza w sytuacji, gdy pandemia wymusiła przeniesienie większości procesów rekrutacyjnych i onboardingowych do środowiska online. 

Innym przykładem firmy z naszego portfela może być Worksmile - narzędzie umożliwiające budowanie silnej kultury organizacyjnej firmy w oparciu o zdrowie, skuteczną komunikację wewnętrzną, budowanie społeczności, a także wynagradzanie pracowników. To modułowa platforma, umożliwiająca dostęp do firmowych inicjatyw, komunikatów i wszystkich firmowych benefitów. W pandemii polityka benefitowa uległa redefinicji. Dlatego Worksmile błyskawicznie zadbał o dalszy rozwój swojej dotychczasowej oferty także o benefity nowej generacji, jak choćby Gymsteer – benefity sportowe także dostępne online w nowatorskim dla branży modelu Pay-per-Entry (płatność za każdorazowe wejście, nie w formie abonamentu) oraz Symmetrical – benefit płacowy umożliwiający elastyczną wypłatę wynagrodzeń. Docenili to klienci, którzy widzą korzyści z wdrażania kompleksowych rozwiązań, wśród nich takie m.in. firmy jak Booksy i Netguru, czy Volkswagen Financial Services i DB Schenker.

Z kolei Kadromierz to przykład spółki, który pokazuje, że nawet, gdy sytuacja rynkowa jest bardzo niesprzyjająca na nowe technologie i rozwiązania automatyzujące pracę nadal jest miejsce. Kadromierz oferuje platformę do planowania, monitoringu i rozliczania czasu pracy pracowników i zleceniobiorców. Ich odbiorcą są między innymi firmy z branży retail i HoReCa, które najmocniej ucierpiały wskutek wiosennego i jesiennego lockdownu. Ich pracownicy zazwyczaj nie mają stałych godzin i wymiaru pracy, tylko bazują na zmiennych grafikach. W pandemii te grafiki podlegają jeszcze częstszym zmianom, dlatego Kadromierz jest dla menedżerów zarządzających personelem dużym ułatwieniem. Służy między innymi do zarządzania harmonogramem, wypełniania nieobsadzonych zmian w grafiku oraz monitoringu i rozliczania czasu pracy. Wśród klientów, którzy zdecydowali się na wdrożenie Kadromierza w 2020 roku były między innymi sieci: Green Caffe Nero, Salad Story czy Yves Rocher.

Tak naprawdę wszystkie nasze spółki portfelowe w pandemii mocno się rozwijają – zarówno produktowo, jak i poszerzają liczbę klientów. COVID sprzyja digitalizacji oraz inwestowaniu w nowe technologie. Dla wielu firm jest to sposób na „przeskakiwanie etapów” w technologicznym rozwoju, więc wszystkie nasze spółki portfelowe nabierają wiatru w żagle. 

Jaki będzie rok 2021 pod względem technologii w branży HR?

Myślę, że rynek rozwiązań HR Tech będzie rósł, a firmy coraz świadomiej i odważniej będą podejmowały decyzje o inwestycji w tym obszarze. Nie wiemy, jak rozwinie się sytuacja, jak długo przyjdzie nam pracować w zmienionej formule, kiedy i czy w ogóle wrócą możliwości pracy na 100 proc. w biurach. Firmy muszą być przygotowane na każdą ewentualność, a to wymaga od nich wdrażania rozwiązań, które zapewnią stałą i wygodną kooperację niezależnie od trybu pracy. Koło zamachowe zostało uruchomione i jestem przekonany, że firmy będą coraz częściej w stanie doświadczyć realnych korzyści z rozwiązań, o których mówimy, a to będzie dalej stymulowało je do kolejnych inwestycji.  

ZOBACZ RÓWNIEŻ